WhatsApp to niezwykle popularny komunikator internetowy, który w wielu krajach jest używany o wiele częściej niż Messenger. Również i w Polsce doczekał się sporej popularności. Warto jednak wspomnieć, że WhatsApp od jakiegoś czasu należy do Facebooka, a ten właśnie zmienił politykę prywatności.
WhatsApp należy do Facebooka już od kilku ładnych lat, jednak gigant zarzekał się, że komunikator jest kompletnie oddzielnym produktem. Oczywiście takie oświadczenia dały naprawdę niewiele, bowiem i tak wiele osób uważało (i dalej uważa), że WhatsApp prawdopodobnie jest szpiegowany przez Facebooka. Teraz natomiast mamy swego rodzaju na to dowód.
Albo oddasz swoje dane Facebookowi, albo pożegnasz się z WhatsAppem
WhatsApp zaczął swoim użytkownikom wysyłać powiadomienia mówiące o zmianie polityki. Otóż od teraz integracja niektórych funkcji z Facebookiem przestaje być opcjonalna i każdy użytkownik musi się na nią zgodzić. Jeśli ktoś natomiast tego nie chce to ma tylko jedno wyjście – skończyć korzystać z WhatsAppa.
Oczywiście twórcy komunikatora tłumaczą to chęcią poprawienia funkcji aplikacji, ale jak wiemy – muszą nam podać jakieś wytłumaczenie. Co ważne, to też nie oznacza, że w programie nagle zobaczymy reklamy przeróżnych firm. Jednak zbierane o nas dane Facebook będzie mógł wykorzystać aby lepiej dobierać reklamy w innych usługach. Nowy regulamin wchodzi w życie 8 lutego.
No dobra, ale co zamiast WhatsAppa?
Nowe zasady wywołały oburzenie na całym Świecie, a wiadomo – jak ktoś traci, to ktoś inny zyskuje. Coraz więcej osób zwraca się ku Telegramowi, który już od dawna definiuje siebie jako alternatywę dla WhatsAppa. Obydwie platformy oferują podobny interfejs, a więc zmiana komunikatora nie jest zbyt ciężka. Mało tego, Telegram oferuje naprawdę wiele ciekawych funkcji, a już niedługo dostaniemy grupowe rozmowy wideo z możliwością udostępniania zawartości ekranu.
Co ciekawe, nie tak dawno temu Telegram powiadomił, że zamierza zacząć zarabiać na komunikatorze, ale nie chce popełnić błędów WhatsAppa. Funkcje Premium mają być przydatne tylko dla poweruserów, a jeśli pojawią się reklamy, to będą one bazowały na specjalnie zbudowanej platformie, która nie będzie zbierać o nas danych.
Więcej dowiecie się stąd: To koniec w pełni darmowego Telegrama. Komunikator będzie musiał zarabiać
Sam korzystam z Telegrama od kilku lat i naprawdę sobie chwalę. Coraz więcej osób z mojego otoczenia przesiada się właśnie na ten komunikator, co znacznie ułatwia mi komunikację.
Z jakiego komunikatora internetowego korzystacie? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!