Duża rewolucja czeka wszystkich użytkowników Xbox Cloud Gaming, którzy do tej pory korzystali do grania wyłącznie z padów.
xCloud z nowymi kontrolerami
Microsoft planuje wprowadzenie małej rewolucji w świecie gamingu. Xbox Cloud Gaming, nazywany również xCloud, pozwala na streamowanie gier na praktycznie dowolne urządzenie, jak telewizor, komputer stacjonarny, czy smartfony. Problem w tym, że wciąż trzeba było, używać pada do sterowania, ponieważ wszystkie gry były stworzone właśnie z myślą o tym kontrolerze. Microsoft już na początku roku ogłosił, że zaczyna pracę nad wspieraniem myszki i klawiatury, ale temat ucichł. Teraz firma wraca z informacjami, że prace niemal dobiegły końca i nagle pojawiło się pytanie, o wspieranie myszki i klawiatury w grach. Microsoft zdał sobie sprawę, że nie jest to takie proste, dlatego uruchamia nową kampanię, która ma zachęcić deweloperów do tworzenia nowych gier ze wsparciem dla nowych kontrolerów.
W czym problem?
Problem w teorii nie wydaje się wcale skomplikowany. Przecież Xbox, jako konsola, już od ładnych paru lat wpiera myszki i klawiatury, dlatego zaimplementowanie tego dla xCloud nie powinno być problemem. Jedyną przeszkodą tak naprawdę, jest zachęcenie deweloperów do stworzenia takiego wsparcia.
Latencja
Wsparcie myszki i klawiatury to nie jedyne nowości, które czekają na użytkowników xCloud. Microsoft poinformował o wprowadzonych poprawkach w latencji, co przyniesie widoczną poprawę w jakości stremowanej gry. Dotyczy to API, które po zmianach pozwoli na zaoszczędzenie do 72 ms, dzięki Direct Capture, czyli programowi tworzącemu wirtualną maszynę. Czas oczekiwania na VSync zmniejszy się, a buforowanie podwoi, lub nawet się potroi. Dając deweloperom nowe narzędzie do rąk, Microsoft ma nadzieję, że więcej z nich będzie mogło w ten sposób poprawić latencje swoich gier, a co za tym idzie, także podnieść wrażenia dla graczy.
Źródło: theverge.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!