Xiaomi Home: zadbasz o atmosferę w domu

Xiaomi
Xiaomi Home/fot. producenta

Xiaomi to nie tylko telefony czy telewizory. Ta rodzina jest o wiele większa i bardziej rozbudowana niż nam się wydaje. Mowa o obszernym pojęciu inteligentnego domu. Daje to możliwość korzystania ze zbioru urządzeń domowych za pomocą jednej aplikacji.

Czym jest Xiaomi Home?

Parę lat temu producent wprowadził aplikację Xiaomi Home. Początkowo możliwości używania były dość podstawowe, ale na szczęście projekt cały czas był rozwijany. Obecnie możemy za pomocą technologii WiFi łączyć się z szeroką gamą urządzeń. Wraz z czasem wprowadzona została możliwość obsługi urządzeń z poziomu paska powiadomień. Za jednym kliknięciem włączymy/wyłączymy akcesorium, a po przytrzymaniu dłużej przejdziemy do rozszerzonych możliwości zarządzania.

Xiaomi Home
Głośnik Xiaomi/fot. producenta

Dodatkowym ułatwieniem jest współpraca wraz z asystentami głosowymi, dzięki czemu nie musimy trzymać np. telefonu w rękach, a także możemy skorzystać z dedykowanych głośników. Gigant z Chin chce maksymalnie ułatwić codzienne funkcjonowanie. Aplikacja jest intuicyjna i przejrzysta, parowanie dodatkowych sprzętów nikomu nie powinno sprawić problemu, a z czasem na pewno poprawi jakość życia.

Jak korzystać z aplikacji Xiaomi Home?

Aby rozpocząć przygodę ze smart domem, należy zainstalować Xiaomi Home, która jest kompatybilna zarówno z Androidem, jak i iOS. Po odpaleniu zostajemy poproszeni o podanie regionu. Warto wybrać poprawny, ponieważ w niektórych krajach obowiązują różne ograniczenia, na przykład w Polsce dotyczące maksymalnej prędkości hulajnogi. Następnie przechodzimy rejestrację konta.

Po tych krokach trafiamy na pulpit. W celu dodania nowego urządzenia należy wybrać “plusik” w prawym, górnym rogu. Następnie wejść w opcje “dodaj nowe urządzenie”. W kolejnym etapie trzeba będzie zezwolić na dostęp do lokalizacji oraz ją włączyć. Po tej czynności otrzymujemy dwie możliwości wyszukania naszego nowego sprzętu.

W pierwszej z nich powinno automatycznie wyszukać, co tak naprawdę kończy tę kwestię. Może niestety zdarzyć się inaczej. Wtedy należy wyszukać odpowiednią kategorię, a w niej poszukiwane urządzenie. Po wejściu dostajemy instrukcje zresetowania gadżetu, wprowadzając tym samym w tryb parowania. W kolejnej części trzeba połączyć się z WiFi, z którego obecnie korzystamy i po chwili wszystko gotowe.

Xiaomi Home
Xiaomi Home/screen

Teraz możemy zarówno sterować możliwościami urządzenia, jak i dowiemy się podstawowych informacji na jego temat. Dla przykładu da się zobaczyć średnią prędkość jazdy na hulajnodze, czy temperaturę w pomieszczeniu przy pomocy wielofunkcyjnego zegarka. Po zapoznaniu się z ofertą możemy zdecydować się na następne kroki. Xiaomi rozwijając pomysł, dba również o połączenia akcesorium ze sobą, tak, żeby miały 3 możliwości sterowania: Analogowe, za pośrednictwem aplikacji oraz tworząc automatyzację.

Ekosystem Xiaomi w codziennym życiu. Na czym polega automatyzacja?

To nic innego jak zaprogramowanie co najmniej dwóch sprzętów tak, żeby wzajemnie oddziaływały na siebie bez potrzeby dodatkowej ingerencji w działanie. Jednym z przykładów zobrazowania rozwoju marki w tym kierunku jest urządzenie przypominające swoim wyglądem zegarek. Ma on w sobie jedynie funkcje termometru i pomiaru nawilżenia powietrza. Następna jego wersja uzyskała już większą ilość możliwości.

Kolejnym krokiem było stworzenie Xiaomi Temperature and Humidity Monitor Clock, który oprócz tego, że posiada funkcje poprzednika, to dodatkowo znajdziemy na nim już godzinę oraz dostaniemy więcej możliwości na jego ulokowanie. Można go postawić, powiesić na ścianie, a także powiesić za pomocą magnesu. Na pierwszy rzut oka sprzęty te pokazują prostotę. Gdy bardziej się im przyjrzymy, zobaczymy jakie możliwości w nich drzemią.

Xiaomi
Zegarek Xiaomi/fot. producenta

W letnie dni najbardziej odczujemy zaletę tych urządzeń, łącząc je z innymi akcesoriami. Najbardziej zaawansowanym sprzętem z zestawienia jest Xiaomi Mijia Natural Wind Pro (wszystkie szczegóły nie są jeszcze znane). Zaprezentowany klimatyzator łączy ze sobą funkcję chłodzenia oraz regulowania nawilżenia otoczenia. W momencie, gdy na jednym z produktów monitorujących zmieni się któryś parametr, wtedy otrzymamy odpowiednie działanie. Po przekroczeniu wyznaczonej temperatury w pomieszczeniu rozpocznie się automatyczne chłodzenie.

Xiaomi
Klimatyzator Xiaomi/fot. producenta

Jest dostępne również rozwiązanie dla mniej wymagających użytkowników. Można wesprzeć się sprzętami takimi jak: Smart Tower Fan lub Mi Smart Standing 2 Pro. Ten pierwszy z pewnością zwróci uwagę swoim designem. Wysoka i smukła konstrukcja z wywietrznikami z jednej strony. Ma on kąt wydmuchu na poziomie 140 stopni, co daje szeroki zakres chłodzenia. Kilka stopni mocy nawiewu, które mogą albo szybko obniżyć temperaturę, lub utrzymywać na określonym poziomie dając efekt lekkiej bryzy. Przede wszystkim zapewnia bardzo cichą pracę. W połączeniu smart zaczyna dozować odpowiednio powietrze w zależności od wzrostu temperatury.

Xiaomi
Wentylator Xiaomi/fot. producenta

Drugi natomiast obiera bardziej klasyczny wygląd. Posiada system podwójnych łopatek, co daje szybkie ochłodzenie pomieszczenia gdy tego potrzeba. Dodatkową zaletą jest dodanie akumulatora i stworzenie możliwości mobilnego wentylatora. Z funkcją smart działa na podobnych zasadach jak poprzedni.

Xiaomi
Wentylator Xiaomi/fot. producenta

Na stronie producenta jest dostępna szeroka gama urządzeń z drzemiącymi możliwościami do odkrycia. Dzięki wprowadzonej opcji automatyzacji między poszczególnymi produktami dostajemy swobodę, nie musząc przejmować się przyziemnymi rzeczami, a także zyskujemy czas, który byśmy wykorzystywali na ciągłe uruchamianie i ustawianie sprzętów. Dodatkowo wpłynie to pozytywnie na wykorzystanie energii, gdyż otrzymamy systematyczne działanie o zmniejszonej mocy, a nie jak w większości przypadków ciągłe uruchamianie i zmiany jak np. mocy nadmuchu. Jest to dobry kierunek do rozwijania swojego brandu, szczególnie biorąc pod uwagę naprawdę różnorodne kategorie od żarówek do nawet pralek czy piekarników.

Źródło: Opracowanie własne

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!