Spis treści
Wiem, że wiele osób czekało na tę recenzję, więc starałem się, by ukazała się w najkrótszym możliwym czasie. Xiaomi Mi 6 to tegoroczny flagowiec chińskiego giganta i na wstępie mogę Wam powiedzieć, że w 100% zasługuje na to miano. Testowałem kilka urządzeń Xiaomi i na chwilę obecną uważam, ze Mi 6 jest ich największym sukcesem.
Specyfikacja Xiaomi Mi 6
- Wymiary i waga: 145.2 x 70.5 x 7.5 mm, 168 g (182 g w wersji ceramicznej)
- Wyświetlacz: IPS o przekątnej 5.15 cala i rozdzielczości FullHD (428 PPI), szkło Gorilla Glass 4 (lub coś o zbliżonej jakości)
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 835 (4×2.45 GHz Kryo i 4×1.9 GHz Kryo) z grafiką Adreno 540
- Pamięć RAM: 6 GB LPDDR4 1866MHz
- Pamięć wewnętrzna: 64 GB / 128 GB UFS 2.1
- Aparat główny: 2 x 12 MP (27mm, f/1.8, czteroosiowa optyczna stabilizacja obrazu & 52mm, f/2.6), dwutonowa dioda LED
- Aparat przedni: 8 MP
- Łączność: Bluetooth 5.0, BLE, NFC, IrDA, WiFi 802.11 a/b/g/n/ac, WiFi Direct, DLNA, USB-C, GPS, A-GPS, GLONASS
- Bateria: 3350 Li-Po z obsługą szybkiego ładowania Quick Charge 3.0
- Oprogramowanie: MIUI 8 bazujące na systemie Android 7.1 Nougat
- Dodatkowe: Ultradźwiękowy skaner linii papilarnych, głośniki stereo, Dual NanoSIM (standby), bryzgoodporność
Opakowanie
Jak wszystkie modele Xiaomi (no, może poza Mi Mixem), także Mi 6 otrzymujemy w prostokątnym, minimalistycznym opakowaniu. Na górnej części producent umieścił logo „MI” oraz informacje o wersji pamięci jaką kupiliśmy. Z boku mamy informację o naszym modelu, a z tyłu, standardowo, naklejkę ze szczegółowymi informacjami o telefonie (po chińsku).
Wewnątrz, poza samym telefonem, producent umieścił sylikonowy case (nie mogę powiedzieć, by był on najwyższych lotów, ale jest w cenie), ładowarkę oraz kabel, a także przejściówkę USB-C na audio 3.5 mm. Oczywiście nie zabrakło instrukcji po chińsku oraz kluczyka, do wyciągania tacki na karty SIM.
Wygląd i budowa Xiaomi Mi 6
Wykonanie tego telefonu jest bardzo dobre. Choć nie jest on duży, to przez użyte materiały jest on dość ciężki (czuć, że trzyma się telefon / niesie się go w kieszeni). Na przednim panelu znajdziemy standardowo – u góry mikrofon, aparat do rozmów wideo (w Polsce bardziej do selfie), jednokolorową diodę LED (tak, tylko biały kolor) oraz czujniki zbliżeniowy i światła. Na samym dole producent umieścił trzy przyciski dotykowe – dwa podświetlane po bokach i Home na środku, skrywający w sobie jednocześnie ultradźwiękowy skaner linii papilarnych.
Jeśli chodzi o ekran, to Mi 6 wyposażono w wyświetlacz IPS LCD o przekątnej 5.15 cali i rozdzielczości FullHD. Obraz jest bardzo wyraźny, a jasność wystarczająca do używania telefonu nawet w pełnym słońcu. Do jego ochrony producent wykorzystał szkło Gorilla Glass 4 (lub coś o zbliżonej jakości).
Na lewej krawędzi znajdziemy tackę na karty SIM (Dual NanoSIM). Prawa krawędź to przyciski głośności i zasilania. Na krawędzi górnej mamy dodatkowy mikrofon (redukcja szumów) i diodę podczerwieni, a na dolnej złącze USB-C oraz pojedynczy głośnik. Jak już wszyscy wiecie, Xiaomi Mi 6 nie ma złącza audio 3.5 mm.
No i tył. Plecki wykonane są ze szkła (jest też wersja ceramiczna) Gorilla Glass 4 (lub coś o zbliżonej jakości), które bardzo się palcuje (serio, poza kruchością materiału to jedyny minus). Całość jest zakrzywiona z każdej strony, dzięki czemu telefon wygodnie trzyma się w dłoni (nawet niewielkich rozmiarów), choć muszę przyznać, że jest dość śliski (szkło…).
W dolnej ich części producent umieścił błyszczące logo MI oraz informacje o modelu, a także napis „Designed by Xiaomi Assembled in China”, który pierwszy raz pojawił się w modelu Mi Note 2, a wcześniej znany był z urządzeń Apple – „Designed in California Assembled in China”. Całość zatopiona w szkle.
W lewym górnym rogu natomiast znalazł się podwójny aparat (po raz trzeci w telefonie Xiaomi – pierwszy był w modelu Redmi Pro, a drugi w Mi5S Plus) doświetlany podwójną diodą LED.
Bateria w Xiaomi Mi 6
Wiele osób mnie o to pytało i powiem szczerze, że mam mieszane uczucia. Przy „normalnym” użytkowaniu, a więc trochę fejsa, messengera, whatsappa, sms, internetu, gierek i dzwonienia, to cały dzień użytkowania telefonu jest pewny (lokalizacja GPS i dane mobilne ciągle włączone).
Jednak przy intensywnym korzystaniu, czyli fejs ciągle w tle, messenger na zmianę z whatsappem i w każdej wolnej chwili gierka, już było trochę gorzej. Jakbym chciał iść wieczorem na imprezę, to lepiej, żebym go podpiął do ładowania, bo mogłoby mi braknąć energii w trakcie (a tego nie lubi nikt, szczególnie jeśli chodzi o powrót z imprezy).
Największy Screen on Time jaki udało mi się uzyskać (nie przykładałem się specjalnie) to około 6 godzin. Najgorszy to około 3,5 h. Średnio jednak Xiaomi Mi 6 miał 4,5 – 5 h SoT-u. Myślę, że jest to całkiem niezły wynik jak na telefon o niewielkich rozmiarach.
Codzienne użytkowanie i wydajność
Xiaomi Mi6 mam od dwóch tygodni i w telefonie zdążyłem się zakochać. Sprzęt działa naprawdę błyskawicznie, na co wpływ mają zapewne mocne podzespoły wykorzystane w produkcji tego telefonu. Wyniki w AnTuTu także pokazują, że model ten jest prawdziwym flagowcem na rok 2017 (a i w 2018 także raczej nie powiemy o nim „staroć”).
Telefon dostałem z preinstalowanym „syfmiui”, więc po zakupie musiałem czekać 72 h (tak, w Mi 6 trzeba tyle czekać na odblokowanie bootloadera), by zainstalować sobie oprogramowanie MIUI Polska (xiaomi.eu).
Do czasu instalacji „normalnego” oprogramowania zdarzały się czasem niekontrolowane restarty (szczególnie jak się zagrzał), ale od przejścia na MIUI Polska jest stabilnie. Podczas intensywnego korzystania z telefonu, szczególnie w pełnym słońcu, telefon lubi się nagrzać (do 45 stopni dobiłem podczas grania w pociągu – słońce i kiepski przewiew), jednak nie powoduje to „zwiech i ścinek”. Nie spotkałem się jeszcze z aplikacją, która zawiesiłaby telefon lub lagowała – nawet te bardziej wymagające gry nie są dla niego problemem. No ale kto by się dziwił.
Jeśli chodzi o łączność, też działa wszystko bardzo dobrze. Telefon nie wspiera na chwilę obecną LTE B20 (800 MHz), jednak polski dystrybutor zapowiedział, że jeśli trafi do oficjalnej dystrybucji w naszym kraju, to obsługa tego pasma ma się pojawić. Korzystam jednak z sieci Plus i nie jest mi ono do niczego potrzebne. Z GPS-em także nie napotkałem żadnych problemów – na otwartym terenie FIXa łapał w ułamek sekundy, lecz w pomieszczeniu zamkniętym zajmowało mu to trochę więcej czasu (kilka sekund).
Aparat
No i czas na wisienkę na torcie. Aparat w Xiaomi Mi 6 to najlepsza kamera w telefonie Xiaomi, jaką miałem przyjemność testować. Zdjęcia wychodzą naprawdę rewelacyjnie w dzień, a w nocy są całkiem przyzwoite (jak na telefon za około 1700 zł to już w ogóle, bajka).
Poniżej znajdziecie przykładowe zdjęcia wykonane telefonem. Oryginały (bez pomniejszania) znajdują się tutaj: LINK
Autor recenzji: Marcin Tymków
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!