Xiaomi postanowiło opatentować kolejne rozwiązanie z wykorzystaniem tak zwanego notcha. Tym razem nie jest to jednak wcięcie w ekranie, a element, który wystaje poza bryłę telefonu. Czy tylko mi wydaje się to totalnie bez sensu?
Na szczęście to tylko patent
Musimy jednak pamiętać o jednym – patenty nie zawsze oznaczają, że urządzenie wykorzystujące dane rozwiązanie czy technologię faktycznie trafi na rynek. Firmy często patentują swoje pomysły tylko po to aby konkurencja nie mogła bezproblemowo skorzystać z danego rozwiązania. Producenci z całego świata ślepo podążają za trendem bezramkowców i starają się zrobić wszystko aby wyświetlacz zajmował jak największą część powierzchni panelu przedniego. Widzieliśmy już wcięcia czy dziury w wyświetlaczu, slidery czy wysuwane moduły aparatu do zdjęć typu selfie. Xiaomi postanowiło jednak opatentować coś o czym nikt jeszcze nie pomyślał czyli notcha wystającego poza bryłę telefonu. To właśnie tam miałyby być umieszczone aparaty tylne czy głośnik do prowadzenia rozmów.
Po co to komu? Jak mam być szczery to nie mam pojęcia. Pomysł ten nie tylko wygląda źle, ale także wydaje się zupełnie bezsensowny z praktycznego punktu widzenia. Kupno pokrowca na tego typu smartfon byłoby bardzo utrudnione, a upadek na wystający element spowodowałby zdecydowanie większe szkody niż upadek na tradycyjną ramkę spotykaną w każdym z aktualnie produkowanych telefonów.
Zobacz też: Marzenia fanów Xiaomi się spełniają! Telefon Redmi ze Snapdragonem 855 dostanie NFC
Tym samym moim zdaniem patent Xiaomi pozostaje jedynie patentem. Tego typu smartfon zapewne nie zostałby zbyt ciepło przyjęty przez fanów marki i nie cieszyłby się dużą popularnością. Zdecydowanie lepszym pomysłem są tradycyjne notche, dziury w ekranie czy nawet slidery lub wysuwane moduły aparatu, które, prędzej czy później, muszą ulec uszkodzeniu.
Co myślicie o nowym patencie Xiaomi? Czy waszym zdaniem notch wystający poza bryłę telefonu ma sens? A może, tak jak ja, zupełnie nie rozumiecie tego pomysłu? Zapraszamy do dyskusji!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!