Spis treści
Pandemia sprawiła, że wiele osób – w tym ja – musiało przestawić się na pracę zdalną. Przyznam szczerze, że nie jest to dla mnie wielka zmiana, bowiem jestem studentem informatyki. Ba! Nawet same narzędzia pracy nie różnią się za bardzo, bowiem na wielu laboratoriach po prostu korzystałem ze swojego komputera. Jednak jeszcze przed marcem codziennie nosiłem laptopa i korzystałem z niego w budynku swojej uczelni, teraz natomiast wszystkie zajęcia mam w jednym miejscu, co sprawiło, że mogłem nieco podwyższyć komfort pracy. Postanowiłem więc znaleźć nowe (lub rozszerzyć aktualne) zastosowanie urządzeń, które już miałem. A więc z czego korzystam? Przekonajcie się!
Laptop Lenovo ThinkPad E480
Oczywiście moim głównym narzędziem pracy jest laptop, a dokładnie Lenovo ThinkPad E480 (właśnie jestem w trakcie pisania w pełni poświęconego niemu wpisu). Cenię sobie go za wiele zalet, chociażby dosyć wydajną pracę, świetną kompatybilność z Linuxem, bardzo dobrą klawiaturę i sporą liczbę dostępnych portów. Nie mogę również zapomnieć o dobrej baterii i przyzwoitym ekranie. Na tym sprzęcie robię niemalże wszystko – od programowania, edytowania grafiki, po pisanie notatek i artykułów aż do oglądania filmów i seriali. Jest to naprawdę świetny codzienny kompan, który na Linuxie pokazuje swoje pazurki i sprawia, że praca na nim jest naprawdę świetna.
Znalezienie nowego egzemplarza E480 nie jest proste, ale to nie jest wielki problem. Podobnym laptopem (a wręcz takim samym z drobną różnicą w postaci nowszej karty sieciowej) jest Lenovo ThinkPad E490 (alternatywnie E495 z procesorem AMD), który możecie kupić w x-kom.
Dodatkowy monitor
Wydajna stacjonarna praca na 14-calowym jest możliwa, ale niezbyt wygodna. Dlatego też warto dokupić sobie dodatkowy monitor. Ja używam starego monitora o przekątnej 22 cali i rozdzielczości 1680 x 1050 pikseli (proporcje 16:10). Nie jest on idealny, ale akurat miałem go pod ręką i robi to co ma robić, czyli po prostu wyświetla rzeczy. Używam go do wyświetlania PDF-ów, czatów czy do podglądu tworzonych aplikacji.
Co prawda, ten monitor nie jest w sprzedaży (nawet jakby był to bym go nie polecał), ale można znaleźć wiele innych, w równie dobrych cenach.
Mysz Logitech M720 Triathlon
Kolejnym bardzo ważnym dla mnie akcesorium jest mysz. Używam bezprzewodowego sprzętu od Logitech, dokładnie modelu M720 Triathlon. Myszce poświęciłem cały artykuł >tutaj<. W skrócie, jest ona niezwykle wygodna, ma kilka przydatnych dodatkowych przycisków oraz nigdy nie zrywa połączenia bezprzewodowego. Jak dla mnie jest to po prostu idealną myszką.
Słuchawki JBL Tune 750 BTNC
Słuchawki to kolejny sprzęt, bez którego ciężko wyobrazić sobie zdalną pracę. Mój wybór padł na JBL Tune 750 BTNC. Dlaczego? Otóż w cenie nieprzekraczającej pół tysiąca oferują całkiem dobre ANC, bardzo dobrą jakość dźwięku a przy tym wygodnie leżą na głowie. Używam je niemalże codziennie i przyznam szczerze, że ciężko jest mi sobie wyobrazić słuchanie muzyki korzystając z innego sprzętu (dokładna recenzja już niedługi!).
Słuchawki Snab Overtone EP-101M
Jeśli natomiast potrzebuję słuchawek przewodowych, to korzystam ze Snab Overtone EP-101M. Słuchawki te, choć w prawie takiej samej formie są produkowane od kilku lat, tak w wersji V4 dostępne są od ubiegłych wakacji. Sprzęt ten w bardzo atrakcyjnej cenie oferuje świetną jakość audio, bardzo dobre wykonanie i wygodę, dzięki dedykowanym piankom oraz klipsowi zmniejszającemu efekt mikrofonowy. Recenzję tych słuchawek znajdziecie >tutaj<.
A co bym sobie dokupił?
Mikrofon krawatowy
Na zajęciach prowadzonych poprzez znane platformy komunikacyjne, chociażby Discord, warto zadbać o dobrą jakość audio. Aktualnie wykorzystuje mikrofon wbudowany w wyżej opisywany laptop. Zamierzam jednak to zmienić i to nie wydając zbyt dużo pieniędzy. Koledzy z redakcji polecili mi mikrofon krawatowy Zalman ZM MIC1. Uważany jest on, podobno całkiem słusznie, za najlepszy wybór w tak niskiej cenie.
Czytnik e-booków
Kolejnym urządzeniem, które mogłoby mi się przydać, to czytnik e-booków. Wszystkie materiały ze studiów dostaję w formie elektronicznej, a wyświetlanie ich i czytanie na monitorze bądź ekranie laptopa nie jest zbyt wygodne, zwłaszcza jeśli chcemy robić to przez znacznie dłuższą chwilę. Nie chciałbym wydać zbyt dużo, ale też wolę omijać niezbyt polecany sprzęt. Z tychże powodów myślę, że dobrym wyborem byłby Amazon Kindle 10 2019, który zbiera bardzo dobre opinie i kosztuje mniej niż 400 złotych.
Z jakich urządzeń korzystacie? Bez czego nie wyobrażacie sobie codziennej pracy? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!