Spis treści
Każdy chyba aktualnie odczuwa efekty obecnej sytuacji. Nie tak dawno temu wszyscy normalnie chodzili do szkoły czy pracy, teraz jednak w miarę możliwości muszą pozostać w domach. Jak sobie z tym radzę i jakie są moje sposoby na #zostańwdomu?
Bez komputera ani rusz!
Nawet bez ograniczeń w wychodzeniu z domu, komputer często służył mi jako główne narzędzie pracy. Teraz jednak, gdy zostały wprowadzone ograniczenia, tym bardziej nie ma mowy o jego braku. Przeważnie korzystam z tandemu PC i laptop. Do bardziej wymagających zadań służy pecet, typowy składak o nieprzeciętnej wydajności, który pozwala zarówno na wydajną pracę jak i rozrywkę.
Jeżeli zaś wykonywane czynności chcę przenieść poza biurko (w obecnych warunkach jedyną alternatywą jest łóżko, ale zawsze coś), wtedy z pomocą przychodzi mi laptop. Jest nim MSI GE60 2PC Apache. Jak na laptopa, jest całkiem wydajny i pozwala na więcej niż jedynie prace biurowe. Ponadto podświetlana klawiatura, ułatwia pisanie w słabszych warunkach oświetleniowych. To zdecydowanie obowiązkowe narzędzia, dzięki którym mogę publikować dla was materiały, jak również utrzymywać kontakt ze znajomymi.
Zbyt cicho? Muzyka!
Oczywiście, nie samą pracą człowiek żyje. A i podczas pracy, zdecydowanie przyjemniej jest słyszeć coś dookoła, zamiast totalnej ciszy, która zwłaszcza teraz, potrafi bardzo przytłoczyć. Najlepszym na to sposobem jest… muzyka! W dobie platform streamingowych, można to całkiem sygodnie rozwiązać. Osobiście korzystam ze Spotify, ze względu na wygodę i bibliotekę muzyczną. Ponadto, logując się na tym samym koncie na kilku urządzeniach, można sterować wszystkim zdalnie. W ten sposób, mogę np ze smartfona, przełączać muzykę która jest odtwarzana na telewizorze. Tu z pomocą przychodzi przystawka z AndroidTV którą jest Mi Box S.
Dzięki niej mogę na swoim zestawie TV odtwarzać muzykę z wcześniej wspomnianego Spotify. A gdy inni domownicy stwierdzą, że niekoniecznie chcą słuchać tego samego co ja, zakładam słuchawki. Tutaj moim kompanem są Xiaomi Mi True Wireless Earbuds, ze względu na niewielki rozmiar i brak konieczności przemieszczania się z wiszącym kablem.
Jednak gdy Earbudsy się rozładują, lub gdy niekoniecznie mam ochotę na słuchawki dokanałowe, z pomocą przychodzą słuchawki nauszne Marshall Major II.
Kto zna firmę, ten będzie kojarzył ten charakterystyczny styl. Same słuchawki oferują świetną jakość dźwięku, dobrze leżą na uszach i głowie, nic nie uwiera. Wymieniony przeze mnie model niestety nie jest na ten moment możliwy do zakupienia, jednak śmiało możecie wyposażyć się w następcę, czyli Marshall Major III. Od poprzednika różnią się nieznacznie wyglądem, moc jednak mają zbliżoną. Oczywiście, jeżeli korzystam ze słuchawek, to nie poprzez Mi Boxa. A przez co? iPod Touch! Idealny, przenośny kompan, jako niewielki smart odtwarzacz.
Relaks z dobrym filmem?
Po raz kolejny uderzamy w temat streamingu. Tym razem materiały filmowe, seriale itd. Tu z kolei zastosowanie znajdują Netflix i HBO GO. Masa świetnych filmów i seriali które tylko czekają na obejrzenie w wolnej chwili. A tych w ostatnim czasie, może zdarzyć się sporo. A gdy już uda się pochłonąć wszystkie sezony ulubionego serialu, to przychodzi czas na YouTube, który jest chyba największym oknem na świat. Najlepszym w tym celu urządzeniem jest dla mnie wcześniej wspomniany Mi Box S.
Czas na gry!
Jako, że lubię od czasu do czasu wziąć do ręki pada, teraz tym bardziej mam możliwość z tego skorzystać. Gry mogą być dobrym źródłem rozrywki i relaksu, tak więc jak najbardziej jestem za taką formą spędzania czasu. A jak gram? Wcześniej wspomniany komputer w tandemie z kontrolerem od Microsoftu i można się bawić. Fajna forma relaksu, którą każdemu śmiało mogę polecić. Natomiast jeżeli chodzi o kategorię gier, to ostatnimi czasy, ze względu na warunki, króluje u mnie seria LEGO. Wbrew pozorom są to świetnie gry do lokalnej kooperacji, w której chętnie uczestniczy moja małżonka. Świetny sposób na wspólne zajęcie!
A wieczorem…
Gdy przychodzi późna pora, oczywiste jest, że niewygodnie siedzi się po ciemku. Tutaj moim zdecydowanie lubianym akcesorium jest lampka Mi Bedside Lamp 2. Dzięki integracji zarówno z Apple HomeKit jak i Google Home, mogę sterować nią z każdego swojego urządzenia, oraz udostępniać innym domownikom. Duży zakres regulacji jasności i temperatury barwowej pozwala na precyzyjną regulację światła do panujących warunków, a automatyzacja ułatwia cykliczne czynności.
A wy jakie macie sposoby na ten czas? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!