Dla wielu osób nie posiadających konta bankowego lub nieufnych do chińskich sprzedawców brak możliwości płatności przy odbiorze uniemożliwiał zakupy zza oceanu. Gearbest wprowadził taką funkcje ale jest jedno „ale”, trzeba spełnić pewne warunki.
Płatność za pobraniem w Gearbest
Zacznijmy zatem od wspomnianych wyżej warunków, które trzeba spełnić by skorzystać z COD (Cash on Delivery z ang. płatność przy odbiorze)
- Niezbędna jest rejestracja w sklepie Gearbest
- Produkt musi posiadać etykietę „COD”
- Każde zamówienie musi się mieścić w przedziale od $20 do $100 (około 75 złotych – 380 złotych),
- Maksymalnie możemy złożyć dwa zamówienia za pobraniem.
Jak to wygląda w praktyce? Na stronie akcji mamy ukazaną większość produktów, które posiadają opcje płatności przy odbiorze. Wybieramy interesujący nasz produkt i sprawdzamy czy posiada niebieską etykietę COD?
Musimy pamiętać by wybrać produkty za minimum 20$ łącznie.
Przechodzimy do realizacji zamówienia i wybieramy opcje “Cash on Delivery” w zakładce Payment Method(s).
Po złożeniu zamówienia musimy zweryfikować nasz numer telefonu jak poniżej (wiem, że podaje PLN 55,4, ale zamówienie było na 55,4 USD – błąd zgłosiliśmy):
Przesyłka dojdzie do nas kurierem DHL, gdzie wygodnie możemy zapłacić gotówką lub kartą.
Na stronie akcji znajdziemy również kody rabatowe z okazji wprowadzenia tej usługi do Polski (Przy okazji jesteśmy pierwszym krajem gdzie zostało to wprowadzone). Przypominamy również o tym, że zamawiając z polskiej wersji sklepu GearBest przysługują nam takie same prawa jak u innych sprzedawców w naszym kraju, czyli 2 lata gwarancji i 14 dni na zwrot.
Nasze poradniki zakupowe
- Jak kupować w Chinach – poradnik Gearbest.com
- Jak kupować w Chinach – poradnik Aliexpress.com
- Jak kupować w Chinach – poradnik Banggood.com
- Zakupy za granicą taniej z kartą Revolut [PORADNIK]
- Dlaczego założyć konto PayPal i jak to zrobić? [PORADNIK]
A czy wy będziecie korzystać z usługi płatności przy odbiorze w chińskich sklepach? Dajcie znać w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!