Na samym początku tego miesiąca, 1 września tego roku, odbyła się premiera ZTE Axon 20 5G. To pierwszy na świecie smartfon dostępny do kupienia, który ma aparat ukryty pod panelem wyświetlacza. Jak wiecie też z mojego wpisu, Xiaomi pracuje również nad takim smartfonem. Firma ta jednak zaprezentuje go później, by dopracować to, czego nie dopracowało ZTE.
Mniejsza liczba pikseli w miejscu aparatu
W sieci pojawiły się zdjęcia, które prezentują z bliska ekran smartfona ZTE Axon 20 5G. Chodzi dokładniej o miejsce, pod którym to ulokowano matrycę aparatu do selfie. W ten właśnie sposób uniknięto wcięcia, z czego pewnie dość duża część osób się ucieszy. Okazuje się jednak, że wcale nie jest tak kolorowo, jakby mogło się wydawać. Znaczy, jest tam kolorowo, kolory są tam normalnie wyświetlane, ale liczba pikseli jest znacznie mniejsza. Zobaczcie sami to zdjęcie.
Zobacz także: Android 11 już dostępny na smartfony Google Pixel i nie tylko…
Dokładnie widać, że w tym miejscu jest zauważalnie mniejsze zagęszczenie pikseli. Dodatkowo, zupełnie inaczej wygląda układ subpikseli, a to wynika z prostej przyczyny – do matrycy aparatu przecież jakoś musi dostawać się światło pomiędzy subpikselami. Różnica ta nie jest zauważalna na pierwszy rzut oka, ponieważ obszar ten znajduje się na pasku statusu. Niemniej, jednak to jest, nie można tego pominąć. Właśnie dlatego Xiaomi wolało poczekać z prezentacją takiego urządzenia do przyszłego roku. Przez ten okres chcą oni tak dopracować to rozwiązanie, by zagęszczenie pikseli się nie różniło. Myślę, że na ten moment zdecydowanie lepiej jest jednak korzystać ze smartfonów z różnego rodzaju wycięciami na aparat. Niekiedy może okazać się, że ten mały kwadracik będzie potrafił nas mocno irytować przy chociażby oglądaniu filmów. Pozostaje nam czekać na odpowiedź konkurencji. Czy im uda się to poprawić? Czy znowu będzie #xiaomilepsze?
Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Według Was lepszy jest aparat pod ekranem czy jednak notch?
Dajcie znać w komentarzach!