UOKiK z policją prowadzą przeszukanie u znanego producenta smartwachy

garmin fenix 6x pro squash

Producenci elektroniki użytkowej w ostatnim czasie nie mają łatwego życia w Polsce. Każda firma boryka się z różnymi problemami, które oprócz wizerunku mogą też rzutować na inne nieprzyjemności. W przypadku takich firm jak Jura lub Xiaomi najprawdopodobniej będą kary finansowe. Do grona tych firm już niedługo może dołączyć znany producent smartwatchy, czyli Garmin. Obecnie policja oraz urzędnicy UOKiK prowadzą postępowanie, oraz przeszukanie w biurach producenta.

Garmin pod lupą UOKiK

Tak jak w każdym przypadku, tak i teraz prezes UOKiK otrzymał sygnały wskazujące, że spółka Garmin Polska mogła zawrzeć umowę antykonkurencyjną ze swoimi dystrybutorami w zakresie różnych produktów. Umowa dawała możliwości ustalania cen produkowanych przez firmę Garmin. Po wstępnej analizie oczy urzędu przykuły ceny w sklepach internetowych, które były na podobnym lub takim samym poziomie cenowym. Takie działanie jest niedozwolone i to zostanie poddane dalszej kontroli ze strony urzędu. Do siedziby Garmina wkroczyła również Policja wraz z urzędnikami w celu pozyskania stosownych dokumentów.

Nasza analiza pokazała, że sygnały o zmowie mogą być prawdopodobne. Dlatego wszcząłem postępowanie wyjaśniające i zleciłem przeszukanie, które odbyło się w asyście Policji w siedzibie Garmin Polska i trzech innych przedsiębiorców. Możliwe ograniczenie konkurencji miałoby również wpływ na konsumentów i mogło pozbawić ich możliwości zakupu tańszych produktów – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Dokładnie tak samo, jak w przypadku firmy Xiaomi i Jura, które również prześwietla urząd tak i tu trwa postępowanie wyjaśniające. Na chwilę obecną nie zostały wymienione żadne informacje, żadne dane przedsiębiorców, którzy mogą być uwikłani w możliwy nielegalny proceder. Jeśli zebrany materiał dowodowy się potwierdzi, to kary dla spółki Garmin Polska na pewno się pojawią. Zgodnie z polskim prawem (ustawa Ochrony Konkurencji i Konkurentów) przewiduje nałożenie kary finansowej w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Nie tylko firma może mieć problemy. Osoby odpowiedzialne za zawarcie takiej umowy (niezgodnej z prawem) mogą również zostać ukarane karą pieniężną w wysokości do 2 mln zł. Polskie prawo przewiduje pewne odstępstwa od takich kar. Jest to tzw. sześćdziesiona określona w przepisach art. 60 § 3 kodeksu karnego. Urząd oczywiście informuje, że zaprasza wszystkich do programu złagodzenia kar.

Źródło: UOKiK      

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!