Apple jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili tymi naprawami telefonów iPhone

Apple jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili tymi naprawami telefonów iPhone

Rynek serwisowy urządzeń GSM znowu przechodzi rewolucje. Mieliśmy już różne działania w tym zakresie, ale teraz Apple przedstawia propozycje mogącą wywrócić rynek napraw telefonów do góry nogami. Producent aktualizuje swoje pomysły, które mogą zachęcić klientów do samodzielnych napraw z wykorzystaniem używanych części. Nie, to nie jest żart. Pomysł naprawdę ciekawy i godny uwagi.

Części do telefonów iPhone od teraz będą tańsze?

Apple już od dłuższego czasu oferuje swoim klientom program samodzielnej naprawy. Program wprowadził sporo zmian wśród nich pojawiała się oficjalna sprzedaż części, której dotychczas Apple nigdy nie praktykował. Wcześniej jedyną opcją uzyskania oryginalnego podzespołu poprzez Apple było oddanie iPhone’a lub iPada bezpośrednio do serwisu (oczywiście nie mówię o pozyskaniu części z innego źródła np. odkup używki w Internecie). Sytuacja programu Apple Self Service Repair mocno zmieniła rynek, ponieważ klienci oprócz podzespołów otrzymują również narzędzia i poradniki. Okazuje się, że to nie nowych serwisowych projektów Apple.

Apple Program samodzielnej naprawy
Wymiana wyświetlacza iPhone 15 Pro Max / fot.suppot.apple.com

Obecny pomysł amerykańskiej firmy z nadgryzionym jabłkiem to “wisienka na torcie polana dodatkowym likierem”. Amerykanie zamierzają bowiem wprowadzić możliwości naprawy na używanych częściach. Zmienia to w zasadzie wszystko. Przede wszystkim cena – takie podzespoły będą dużo tańsze (podejrzewam, że może to być około 30% obniżki względem nowego elementu). Producent, oferując takie rozwiązanie oprócz ceny części pokazuje, że dba o środowisko. Daje to również pozytywny obraz firmy przed Unią Europejską, która być może “odczepi” się od producenta na jakiś czas. Dbanie o środowisko to priorytet w tych czasach a tu się okazuje, że dodatkowo można sprzedać używane części i jeszcze na tym zarabiać. Z oficjalnego komunikatu dowiadujemy się, że początkowo możliwości naprawy będą dostępne dla wybranych modeli smartfonów i to już jesienią tego roku. Lista będzie sukcesywnie aktualizowana i w przyszłości do nowego programu producenta dołączą także inne sprzęty.

Używana część może nie być kompatybilna z naszym telefonem. Nie posądzajmy Apple o takie szkolne błędy

Któż z nas nie pamięta medialnie opisywanych pretensji (ba nawet pozwów) o problemy z przekładaniem ekranów i przycisków Touch ID. Takie sytuacje miały miejsce, ale pogwarancyjny rynek napraw telefonów poradził sobie z tym tematem. Teraz Apple zdaje sobie sprawę, że smartfony klientów muszą w jakiś sposób sparować się z używaną częścią. Działanie producenta w tym aspekcie ma polegać na dopasowaniu numeru seryjnego urządzenia do numeru nowej części kupionej od Apple. W ten sposób pomachamy na “do widzenia” komunikatom o nieoryginalnej części. Dodatkowo Apple, aby uprościć proces naprawy nie będzie wymagać od klienta podawania numeru seryjnego w trakcie zakupu podzespołów (*może to dotyczyć tylko niektórych części). Naprawić

Montaż czujników biometrycznych (Face ID i Touch ID) również nie będzie problemem. Producent pomyślał o tym i w niedługim czasie wymiana takich elementów będzie dostępna z poziomu użytkownika. Wcześniej klienci skarżyli się na to, że Apple ogranicza różne naprawy w nieautoryzowanych serwisach. I chociaż rynek znalazł pewne rozwiązania na wymianę takich podzespołów to wydaje się, że teraz nie będzie to już potrzebne. 

Historia serwisowa urządzenia widoczna dla innych

Jedna z kolejnych możliwości producenta to zwiększenie zabezpieczenia w zakresie wykorzystania kradzionych części. Jeśli urządzenie w trakcie kalibracji wykryje, że pozyskana część pochodzi z telefonu (na którym włączone były stosowne blokady) to kalibracja po wymianie podzespołu nie będzie możliwa. Fajne rozwiązanie pokazujące, że producent dalej dba nie tylko o klientów, ale również o ich smartfony. To, co mnie osobiście się spodobało to opcja sprawdzania historii napraw smartfona. Proponowane rozwiązanie ze strony Apple przypomina mi trochę sprawdzanie samochodu (dokładnego raportu na jego temat: stłuczki, naprawy). W przypadku nowej funkcji od firmy z Cupertino również będziemy mogli zobaczy dokładną historię serwisową. Zwiększy to bezpieczeństwo klientów, którzy będą chcieli kupić wybrane urządzenie z drugiej ręki.

Pogwarancyjne serwisy telefonów Apple mogą pakować manatki?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie w tym momencie. Przedstawiona koncepcja producenta jeszcze nie została wdrożona i nie wiemy dokładnie jak będą wyglądać wszystkie opisane w komunikacie procesy. Niewątpliwie już program samodzielnej naprawy produktów Apple mocno utrudniło życie takim punktom napraw. Teraz klienci otrzymają mniejsze ceny oraz swobodę w naprawach (brak potrzeby kalibracji). Warto zaznaczyć, że wymiana wyświetlacza w telefonach iPhone nie należy do trudnych działań. Korzystając z używanej części oraz zakupu np. pełnych zestawów narzędzi z ekranem, Kowalski samodzielnie będzie mógł naprawić swój telefon. Każdy pogwarancyjny serwis Apple na pewno nie będzie miał łatwo, ponieważ to kolejny cios w ich rynek. Brawo Apple za całokształt. Liczę, że nowy pomysł sprawdzi się w Polsce i pozwoli zaoszczędzić klientom na drogich naprawach telefonów.

Źródło: Apple    

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!