Autonomiczny powerbank do samochodu? Tak, Volkswagen pracuje nad czymś takim

Volkswagen e-Golf

Aktualnie kwestia ładowania aut elektrycznych na parkingach wygląda tak, że są przeznaczone na nich specjalne miejsca z dostępem do ładowarki. W Polsce ich liczba nie jest problemem i zazwyczaj te miejsca stoją puste, bądź są nawet zajęte przez auta spalinowe. Co jednak będzie w przyszłości, gdy aut elektrycznych na drogach będzie więcej i prawie każdy będzie chciał skorzystać z ładowarki? Volkswagen wymyślił na to ciekawy patent! 

Volkswagen pracuje nad powerbankiem do samochodu, który sam będzie podjeżdżał do naszego pojazdu

Niemiecka firma pokazała autonomiczny wózek, który będzie w stanie na wezwanie właściciela samochodu podjechać do samochodu i podpiąć go do ładowania. Nie będzie to jednak urządzenie służące po prostu do podłączania auta do ładowarki. Wózek ten będzie doczepiał do auta coś w rodzaju powerbanku, z którego to będzie pochodzić energia przekazywana do akumulatorów auta. Powerbank będzie ciągnięty przez wcześniej wspomniany pojazd, dodatkowo będzie on mógł jednocześnie brać ich kilka, by obskoczyć kilka samochodów za jednym razem. 

volkswagen-powerbank

Wózek z powerbankiem będzie mógł być wezwany do auta przez aplikację. Główną zaletą jest również to, że nie trzeba specjalnie modyfikować parkingów. By postawić ładowarki przy wyznaczonych miejscach parkingowych potrzeba podciągnąć tam prąd i zająć nieco miejsca na samą ładowarkę. Tutaj wystarczy kawałek placyku gdzieś z boku, gdzie wózek i akumulatory będą mogły czekać na potrzebę oraz będą mogły być ładowane. Te rozwiązanie może być używane także na parkingach tymczasowych. Muszę przyznać, że Volkswagen wymyślił to całkiem nieźle, ale pomysł ma pewne wady. 

volkswagen-powerbank

Zobacz też: Rozporządzenie ws. dopłat do aut elektrycznych wchodzi w życie – które auta będą objęte rządowym programem?

Są nimi choćby akumulatory, których trzeba wyprodukować sporo, a to kosztuje i nie jest najbardziej ekologiczną rzeczą na świecie. Poza tym wątpliwa jest ich pojemność, bo miałaby wynosić 25 kWh. To nie jest wcale dużo, jeśli mówimy o ładowaniu samochodów. Przykładowo, Volkswagen ID.3 w podstawowej wersji ma akumulator o pojemności 45 kWh. Wiadomo, że odstawiając auto, choćby na parkingu pod galerią, nie liczymy na to żeby naładowało się w pełni. Jednak większa pojemność daje większy bufor dla pracy tego systemu. Należy także pamiętać o stratach na akumulatorach, które zawsze występują. Najpierw tracimy ładując powerbanka, by później tracić na ładowaniu samochodu…

Co sądzicie o takim rozwiązaniu tematu ładowania samochodów? Czy Volkswagen wymyślił coś niezłego, czy jednak jest jeszcze przed firmami sporo pracy?

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!