Oferta na smartfony w Biedronce jest niezrozumiała, ale czasem warto do niej zajrzeć

biedronka
(fot. taranchic @ Shutterstock)

Popularna sieć sklepów z latającym owadem stara się sprzedać wszystko, czego potrzebują klienci. Wykorzystują prostą zasadę: klient szuka towaru, więc oni starają się go dostarczyć. Biedronka, bo o tej słynnej sieciówce mowa zaczyna próbować swoich sił w sprzedaży szeroko pojętej elektronice w tym smartfonów. Na próżno szukać tam drogich urządzeń, ponieważ założeniem Biedronki jest między innymi cena. Okazuje się, że dyskont nie zawsze trzyma się swojego założenia. Widzimy to na przykładzie urządzenia ZTE Blade A53 Pro z naprawdę przyzwoitym rabatem około 150 zł. Szkoda tylko, że u rywali.

Taniej niż w Biedronce? Tym razem konkurencja jest górą!

Oferta smartfonowa w lubianym przez Polaków dyskoncie próbuje zaskoczyć, ale nie zawsze im to wychodzi. Zdarzają się przebłyski, ale czasami fantazja ponosi Biedronkę za daleko. Rynek urządzeń mobilnych już nie raz pokazał, że zawsze znajdzie się większy rekin z branży, który zaproponuje znacznie lepsze ceny. Same portfolio smartfonów na stronie Biedronka Home nie należy do największych, ale dodawanie kolejnych urządzeń pokazuje, że dyskont prawdopodobnie bada ten rynek szukając chętnych klientów. Sprzedawca tym razem przegrał z samym producentem oraz innymi elektronicznymi dyskontami. Widzimy to po ofercie smartfona ZTE Blade A53 Pro.

Oferta na smartfony w Biedronce jest niezrozumiała, ale czasem warto do niej zajrzeć
Biedronka ZTE Blade A53 Pro / fot.home.biedronka.pl

Urządzenie w sklepie Biedronka Home dostępne jest w cenie 449 zł, ale konkurencja oferuje tego smartfona o 150 zł taniej. Taka oferta na stronie sklepu nie ma żadnego sensu i tylko nieuważny klient może dać się złapać w “sidła drożyzny”. Trudno powiedzieć, czemu właśnie tak jest. Nasuwa mi się tylko jedna koncepcja. Czyżby Biedronka Home nie zdążyła jeszcze zmienić ceny? Skąd my to znamy, ale cóż kto nie uczy się na swoich błędach, ten 2 razy traci.

Sprzedajmy to co nam zalega. Reszta produktów da sobie radę

Przeglądając ofertę Biedronki Home trochę się pogubiłem. Dyskont ma do upilnowania tylko 10 pozycji urządzeń (niektóre nie są dostępne). Zerkając jednak na stronę widzimy, że nie tak dawno w sprzedaży był dostępny model OPPO A57S 4 GB+64 GB w cenie 399 zł. Jest to całkiem przyzwoita oferta, ponieważ regularna cena tego smartfona to 799 zł. Obecnie urządzenie nie jest dostępne, bo się wyprzedało i sprzedawca najpewniej czeka na dostawę urządzeń. Dlaczego w takim razie Biedronka Home nie może obniżyć ceny dla modelu ZTE?

Oferta na smartfony w Biedronce jest niezrozumiała, ale czasem warto do niej zajrzeć
fot.home.biedronka.pl

I tu właśnie nie rozumiem tej sytuacji. Biedronka przedstawia ciekawe propozycje, ale nie jest w stanie upilnować cen. W tej branży (jak i pewnie większości innych) trzeba być szybszym niż “struś pędziwiatr”. Kto ma najlepszą cenę (w końcu to te same produkty) ten jest górą. Jeśli ktoś nie jest w stanie upilnować cen 10 produktów to uważam, że taki biznes nie jest dla niego. Oczywiście zdarza się, że dyskont wrzuci coś ciekawego do swojej oferty, ale zazwyczaj są to produkty, na których niewielu klientów zawiesi oko. Dajcie znać w komentarzu co sądzicie o sprzedaży przez Biedronkę smartfonów.

Źródło: Biedronka, opracowanie własne

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!