Bestcena.pl zawiesza tymczasowo sprzedaż. O co chodzi i czy jest się czego obawiać?

bestcena main

W sieci możemy znaleźć cały ogrom sklepów sprzedających smartfony czy szeroko pojętą elektronikę. Oczywiście ceny pomiędzy poszczególnymi stronami często różnią się o spore kwoty i to może zachęcić potencjalnych klientów do zakupu właśnie w tym sklepie, który oferuje niższe ceny. Bestcena.pl od dłuższego czasu budziła kontrowersje, a teraz wstrzymała sprzedaż.

Czym jest Bestcena.pl?

Zapewne większość z was słyszała o tym sklepie. Fenomenalne ceny czy spora dostępność smartfonów różnych firm potrafiły przyciągnąć wzrok. I tak naprawdę Bestcena.pl według Opineo.pl ma średnią ocenę 4,8/5 przy prawie 20000 opiniach klientów. Wygląda rewelacyjnie prawda? Niestety, ale w rzeczywistości nie było tak kolorowo. Klienci często zgłaszali problemy z tym, że otrzymywali używany sprzęt, który oczywiście sprzedawany był jako nowy. Co więcej zdarzały się także błędnie wysyłane modele smartfonów czy tabletów (przykładowo nie ta wersja iPada, którą klient miał otrzymać). Oczywiście część z was może stwierdzić, że takie błędy zdarzają się każdemu sklepowi. Jasne, z tym nie mogę się nie zgodzić. Niemniej jednak w przypadku Bestceny błędy te zdarzały się wyjątkowo często co bezpośrednio wynika z postów czy komentarzy samych klientów.

bestcena logo

Co więcej na stronie Bestcena.pl tak naprawdę kupujemy sprzęt od zagranicznego sprzedawcy czyli Bestcena LTD z siedzibą w Wielkiej Brytanii. To nadal jeszcze nie wszystko. Wiele produktów oferowanych przez ten sklep nie pochodzi z polskiej dystrybucji, a co za tym idzie nie są one objęte gwarancją realizowaną na terenie naszego kraju. Oczywiście możemy reklamować smartfon w samej Bestcenie i w sieci możemy znaleźć informacje na temat klientów, którzy proces reklamacyjny wspominają z uśmiechem na ustach. Niemniej jednak nie mamy jakiejkolwiek pewności czy sprzęt zostanie naprawiony z wykorzystaniem oryginalnych części, a w momencie, gdy sklep zakończy swoją działalność tak naprawdę pozostajemy bez jakiegokolwiek wsparcia posprzedażowego.

Bestcena zawiesza sprzedaż

W sieci pojawiły się informacje mówiące, że konto firmy oraz sklep został zablokowany przez Urząd Skarbowy. Ciężko powiedzieć co dokładnie jest powodem kontroli skarbowej w Bestcenie oraz tego co to przyniesie w przyszłości. Niemniej jednak wiele osób twierdziło, że sklep działa na granicy prawa i jednym z problemów mogą być tak zwane faktury VAT marża wystawiane na nowe urządzenia. I to zarówno w przypadku zakupów dokonywanych przez osoby prywatne jak i firmy. Na tę chwilę zakup poprzez Bestcena.pl nie jest możliwy. Klienci, którzy jednak w ostatnich dniach złożyli zamówienia powinni już otrzymać informację od sklepu czy otrzymają oni zwrot środków czy też zamówienie zostanie zrealizowane.

Bestcena.pl zawiesza tymczasowo sprzedaż. O co chodzi i czy jest się czego obawiać?

Jeśli jednak nadal nie otrzymaliście żadnej informacji to radzę uzbroić się w cierpliwość. Sam próbowałem dodzwonić się na infolinię sklepu, aby zapytać o kilka kwestii i otrzymałem informację, że przede mną znajduje się jeszcze 30 oczekujących osób. Po chwili spróbowałem jeszcze raz, 15 osób przede mną i postanawiam poczekać. Po jakiś 10 minutach byłem już pierwszy. Kolejne 15 minut oczekiwania i.. połączenie zostało zakończone. Spróbowałem kolejny raz i sytuacja się powtórzyła. Tym samym klienci nie są nawet w stanie dowiedzieć się co z ich zamówieniem i pieniędzmi.

Rzut oka na regulamin sklepu

Czytacie regulaminy sklepów przed dokonaniem zakupu? Często są pisane one tak, aby osoba, która nie jest zaznajomiona z językiem prawniczym miała spore problemy z jego zrozumieniem. Sam nie zamierzam kupować czegokolwiek w Bestcenie, ale regulamin tego sklepu przyciągnął moją uwagę. Oczywiście znajdziemy tam informację o tym, że umowę tak naprawdę zawieramy z wspomnianym wcześniej Bestcena LTD z siedzibą w Wielkiej Brytanii, ale nie to przykuło moją uwagę.

Bestcena.pl zawiesza tymczasowo sprzedaż. O co chodzi i czy jest się czego obawiać?
Fragment regulaminu Bestcena.pl

Tak naprawdę w zakładce regulamin na stronie Bestcena.pl znajdziemy nie jeden, a aż dwa regulaminy. I tak jak pierwszy wygląda standardowo, tak, gdy zobaczyłem drugi byłem w szoku. Według informacji tam zawartych tak naprawdę nie kupujemy smartfona, a jedynie wynajmujemy go. Kwota, która widnieje na stronie jest jedynie kaucją. O co w tym chodzi? Sam nie jestem prawnikiem, ale jako konsumentowi w głowie zapaliłaby mi się lampka przed zakupem w tym sklepie i zapewne nie skorzystałbym z jego oferty.

Poniżej znajdziecie także świeże komentarze niektórych klientów sklepu dostępne w serwisie z opiniami. Jak widzicie, zaczynają się problemy…

Co teraz?

Co z osobami, które dokonały zamówień? Co z przelanymi pieniędzmi? Jak realizowana będzie ewentualna gwarancja w momencie, gdy kontrola Urzędu Skarbowego w Bestcenie się przedłuży? Przyznam szczerze, że na to pytania nie umiem odpowiedź. Z tego też powodu o komentarz poprosiliśmy prawnika:

Urząd Skarbowy jest jedną z instytucji uprawnionych do kontrolowania działalności przedsiębiorców w zakresie rozliczeń podatkowych. O ile samo pojawienie się osób kontrolujących w danym przedsiębiorstwie nie jest czymś nadzwyczajnym, każdego dnia bowiem odbywają się kontrole, to już podjęcie środków, o jakich możemy przeczytać w sieci internet (blokada rachunków bankowych Bestcena.pl) wskazuje, że zdaniem organu zaistniały przesłanki do ich zastosowania.

 

Analiza wskazanych przez autora artykułu regulaminów a wraz z nimi obowiązujących przepisów prawa może budzić zainteresowanie. Wielość podmiotów, sprzedawca mający siedzibę w kraju, który właśnie jest w procedurze brexitu (co będzie mieć znaczenie w zakresie choćby podatku VAT), bardzo atrakcyjne ceny czy sposób działania sklepu, mogły spowodować, że działalność znalazła się w kręgu szczególnego zainteresowania organów czuwających nad szczelnością polskiego systemu podatkowego.

 

W zakresie zaś praw konsumenta co do zasady należy stwierdzić, że za zamówienie i jego realizację odpowiada sprzedawca, pośrednik jedynie za dostarczenie/przesłanie zamówienia (w zależności jak określił swój zakres obowiązków). Pomijamy w tym miejscu kwestię nadchodzącego brexitu, gdyż w związku z zaprzestaniem sprzedaży przez sklep, wszystkie dotychczasowe zakupy robione były w czasie kiedy Wielka Brytania była w UE. Obowiązuje zatem prawo unijne – kiedy kupujesz nowe towary od sprzedawcy, jesteś objęty unijnymi przepisami ochrony konsumentów zapewniającymi minimum dwuletnią gwarancję prawną, jeśli okaże się, że są wadliwe.

 

To tyle jeżeli chodzi o dochodzenie gwarancji/rękojmi od formalnego sprzedawcy. Pozostaje oczywiście jeszcze do oceny kwestia roszczeń do podmiotu mającego siedzibę poza Polską. Można rozważyć ścieżkę alternatywną – dochodzenie roszczeń z tytułu złożonego zamówienia/gwarancji/rękojmi w bezpośrednio od pośrednika, będącego podmiotem zarejestrowanym na terenie naszego kraju.

 

Oprzeć to można na założeniu, że pośrednik działał jak faktyczny sprzedawca, a pośrednikiem jest tylko pozornym. Wówczas należy wystąpić o roszczenie przeciwko pośrednikowi, a w toku postępowania sądowego dowodzić, że de facto zawarto umowę sprzedaży z pośrednikiem, a nie umowę zlecenia. Wymaga to oczywiście przekonania do tego sądu – należy brać pod uwagę wiele kwestii m.in. czyje dane są na dowodzie sprzedaży, czy pośrednik oferował sprzęt na swojej stronie jakby był sprzedawcą, jakie były oznaczenia tego, że działa jako pośrednik itp.

 

Konsumenci czy przedsiębiorcy, którzy zawarli umowy poprzez sklep Bestcena.pl, a których umowy nie zostały zrealizowane zgodnie z ustaleniami winny już teraz zastanowić się nad podjęciem stosownych działań w zakresie czy to dążenia do realizacji umowy czy odstąpienia od niej.

– Michał Warchoł – adwokat, Tomasz Mihułka – radca prawny, Kancelaria Prawnicza KMWP, Warszawa-Wrocław

Korzystaliście z oferty sklepu Bestcena.pl? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach!

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!