Chiny stawiają się USA – zagrywki polityczne, aby blokować rozwój

Huawei USA

Jak myślicie, poniedziałek będzie zwrotnym dniem w konflikcie na linii USA z Huawei i ZTE? To właśnie w ten dzień w końcu rząd Chin oskarżył USA o coś, a nie jak to miało miejsce do tej pory, że tylko USA brylowały w oskarżaniu. Dla naszych Chińczyków, sprawa wygląda na oczywistą. Stany próbują blokować rozwój producentów z Chin i nie ma innej opcji.

Odwrócenie roli

Łatwo się domyślić, że takie zachowanie ze strony amerykanów nie sprzyja w żaden sposób chińczykom. Według tego co donosi prasa z Wielkiej Brytanii, tamtejszy rząd zastanawia się nad ograniczeniami związanymi z 5G i sprzętem od producentów Huawei czy ZTE. Widać, że rząd USA zdobywa sprzymierzeńców.

Wygląda na to, że zawziętość Donalda Trumpa i jego ludzi przynosi korzyści. Jeśli natomiast oskarżenia o gromadzeniu informacji wywiadowczych okażą się nieprawdą, to ktoś tu może sobie nieźle zaszkodzić. Chociaż jak wiadomo, tutaj już sprawa jest umowna.

Dążenia rządu USA momentami stają się monotonne i śmieszne. Tyle pisze się na ten temat, że temat ten zaczyna nieco męczyć. Jak zapewne dobrze wiecie, Huawei jako największy producent na globalnym rynku w kwestii sprzętu telefonicznego i sieciowego. Założyciel marki odmówił co prawda ujawnienia poufnych informacji o zagranicznych klientach, jednak utrzymują oni, że nic złego z ich strony się nie dzieje.

Huawei USA

Jeszcze coś dodają Chińczycy? Oczywiście, że tak. Rząd USA wymyśla preteksty, aby tłumić legalny rozwój firm. Stany wykorzystują środki polityczne do ingerencji w działalność gospodarczą. Zachowanie USA to czysta hipokryzja, jest niemoralne jak i nieuczciwie zastrasza potencjalnych klientów na całym świecie.

W sobotę, Mike Pence (prawnik i polityk z USA), który przemawiał w Niemczech nawoływał, aby europejscy sojusznicy potraktowali poważnie zagrożenia, które płyną z sieciami 5G. Przypomnę, że sieć 5G ma znacznie rozszerzyć zasięgi sieci i dotyczy to tego, że będzie używana w medycynie, fabrykach z maszynami, autonomicznych pojazdach czy w innych tego typu urządzeniach.

Zobacz też: Polska musi wybrać pomiędzy Huawei, a amerykańską bazą Fort Trump

Mike Pence nie odpuszcza

Według wspomnianego pana Pence, Huawei jak i inni producenci z Chin zapewniają Pekinowi dostęp do wszystkich danych, które mogą zebrać. Zaleca on każdemu przedsiębiorstwu zrezygnować ze sprzętu od Huawei.

Punktem zwrotnym dla tego konfliktu może być stanowisko Wielkiej Brytanii. Według nich wszystko jest ok, jeśli można tak powiedzieć. Korzystanie ze sprzętu i rozwiązań Huawei nie jest zbyt ryzykowne, o czym donosi Financial Times czy inne brytyjskie media.

Według anonimowych raportów, istnieją sposoby na to, aby ograniczyć ryzyko ceber(nie)bezpieczeństwa. W marcu czy kwietniu prawdopodobnie poznamy zdanie WB na ten temat a co za tym idzie, sprawa może zacząć zmierzać ku końcowi. Może, ale nie musi. Brytyjska premier rządu, Theresy May powiedziała w poniedziałek, że żadne decyzje jeszcze nie zostały podjęte, więc musimy uzbroić się w cierpliwość.

Łukasz Olejnik, który jest pracownikiem naukowym Oxford University’s Center for Technology and Global Affairs powiedział, że decyzja WB może być silnym sygnałem dla innych i zapewne miałaby spory wpływ w nieco dłuższej perspektywie. Według niego, zdanie Brytyjczyków będzie uznawane jako taki swego rodzaju punkt odniesienia. To na nim będą się wzorować inni.

Od zeszłego roku trwa „niepokój” związany z chińskimi regulacjami, które wymagają współpracy z agencjami wywiadowczymi.

huawei usa

Ostatnio USA zdecydowało się na ujawnienie zarzutów względem dyrektora finansowego, który został aresztowany w Kanadzie. Poza naruszaniem sankcji handlowych, zarzuca się również kradzież tajemnic handlowych. Brzmi poważnie.

Niestety dla USA, nie opublikowali oni dowodów, które mogą poprzeć ich zarzuty. To dlatego część rynku skłania się ku temu, że po prostu Waszyngton chce wykorzystać pojawiające się problemy, aby unieszkodliwić konkurencję.

Warto przeczytać: Huawei VS USA – moda na sukces odcinek 8273

W poniedziałkowym oświadczeniu Huawei możemy doczytać, że firma jest otwarta na rozmowy i według nich, cyberbezpieczeństwo powinno być problemem, do którego rozwiązania powinna dążyć cała branża.

Zobaczymy zatem, jak potoczy się dalej batalia na linii USA vs Chiny, kto straci, kto zyska, jakie będą wnioski czy też rozstrzygnięcia. Sprawa jest naprawdę poważna i nie będzie tu przelewek.

Jak wam się wydaje, USA ma prawo do takich oskarżeń i naprawdę dążą do zwiększenia bezpieczeństwa, czy po prostu eliminacja producentów Chińskich?

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!