Spis treści
Epidemia koronawirusa bez wątpienia zmieniła całkowicie codzienność każdego z nas. Zamknięte uczelnie czy uczelnie sprawiły, że uczniowie i studenci musieli przejść na naukę zdalną, a duża część firm postawiła także na pracę z domu. Sam nadal studiuje, piszę pracę magisterką i dodatkowo pracuję zdalnie. Nowa sytuacja to nowe rozwiązania. Bez czego nie wyobrażam sobie pracy czy nauki online? Już tłumacze!
Po pierwsze – laptop lub komputer oraz niezbędne akcesoria
Sam jestem fanem laptopów, ponieważ nie ograniczam się do biurka, a uczyć się czy pracować mogę także na kanapie. Od ponad roku korzystam z Huawei Matebook D14 w wersji z 8 GB RAM-u oraz procesorem AMD Ryzen 5 2500U. I tak naprawdę w zupełności wystarcza mi zarówno do pracy jak i do nauki. Dodatkowo, jak już wspominałem wcześniej, jestem na etapie pisania pracy magisterskiej, a co za tym idzie niejednokrotnie uruchamiam bardziej wymagające programy pozwalająca na symulacje czy obliczenia. Tutaj oczywiście laptop Huawei radzi sobie gorzej, bo nie jest to typowy sprzęt stworzony pod taką pracę, ale jego wydajność w zupełności mi wystarcza.
Jeśli nie lubicie korzystać z klawiatury w laptopie lub posiadacie komputer stacjonarny to radzę zaopatrzyć się w dobrą i, co może nawet ważniejsze, wygodną klawiaturę. Mi w zupełności wystarcza to, co oferuje Matebook D14, ale jeśli głośność klawiatury mechanicznej nie będzie przeszkadzać wam i innym domownikom to zdecydowałbym się właśnie na tego typu sprzęt. Kolejną kwestią jest myszka. Od kilku lat korzystam z bezprzewodowego ASUSa i nadal sprawdza się on bardzo dobrze, ale w najbliższej przyszłości zdecyduje się na coś, na co wzrok zwracam od dłuższego czasu czyli Logitech MX Master 2S lub MX Master 3. Niejednokrotnie miałem przyjemność używać tego akcesorium i mam wrażenie, że jest zaprojektowana tak, aby idealnie sprostać moim potrzebom.
Co jeszcze musi znaleźć się na moim biurku?
Laptop to jedno. I tak jak praca czy nawet udział w wykładach online na 14-calowym wyświetlaczu jest w pełni wygodna, tak nie wyobrażam sobie pisania magisterki bez dodatkowego monitora. Jeszcze na studiach inżynierskich zdecydował się na zakup BenQ GW2765HT z matrycą IPS o przekątnej 27 cali oraz rozdzielczości WQHD. I tak duża przestrzeń robocza była strzałem w dziesiątkę. Możliwość uruchomienia kilku programów w tym samym czasie czy nawet jednoczesne oglądanie wykładów oraz praca nie jest jakimkolwiek problemem. Oczywiście jest to starszy model, który już nie jest dostępny w sklepach. Gdybym teraz stał przed zakupem monitora za podobne pieniądze to myślę, że zdecydowałbym się na coś z serii Nitro od Acera (x-kom). Dodatkowo wielu znajomych korzysta z sprzętów AOC i także są z nich zadowoleni, a często 27-calowy monitor tej firmy o rozdzielczości FullHD możemy kupić za niespełna 600 zł (x-kom).
Drugim akcesorium, bez którego nie potrafię żyć jest lampka biurkowa. Od bardzo długiego czasu korzystam z Xiaomi Mi LED Desk Lamp. Oczywiście na rynek trafiła już druga generacje tego urządzenia i jeśli chcecie coś co zarówno nieźle wygląda jak i zapewnia odpowiednie światło do pracy i nauki to z czystym sumieniem mogę polecić właśnie lampkę chińskiego producenta. Dodatkowo możliwość sterowania urządzeniem poprzez aplikację mobilną, dedykowane tryby skupienia czy zmiana jasności oraz barwy światła są czymś co skradło moje serce.
Pomodoro czyli jak zorganizować swoją pracę
Nadal nie rozumiem jak mogłem pracować i uczyć się bez tego wcześniej. Pomodoro jest metodą zarządzania czasem pozwalającą nam dzielić pracę czy naukę na sesje skupienia oraz momenty, w których powinniśmy odpocząć. Sam korzystam z naprawdę prostej wtyczki do Chrome o nazwie Marinara: Pomodoro Assistant i rozwiązanie to sprawdza się naprawdę rewelacyjnie. Po pierwsze wiem dokładnie ile czasu poświęciłem danego dnia na pracę, naukę czy pisanie pracy magisterskiej. Po drugie podział naszego dnia na sesje skupienia oraz odpoczynek sprawia, że najzwyczajniej w świecie jesteśmy zdecydowanie bardziej produktywni. Jeśli nie korzystacie jeszcze z Pomodoro to zdecydowanie polecam spróbować. Możliwe, że, tak jak ja, pokochacie to rozwiązanie!
Bez słuchawek ani rusz!
Oczywiście nie każdy jest się w stanie skupić przy muzyce czy filmie, ale ja praktycznie cały czas, w którym pracuje lub uczę się nie rozstaję się ze słuchawkami. Z racji tego, że w ostatnich tygodniach przez moje ręce przechodzi sporo dokanałówek TWS, które testuje moje słuchawki odeszły w zapomnienie. Niemniej jednak sam posiadam Xiaomi AirDots oraz Somici V2. I przede wszystkim te drugie są właśnie tymi słuchawkami, w które mógłbym mieć założone bez przerwy. Niestety, ale ich zakup nie jest już praktycznie możliwy, ponieważ od dłuższego czasu nie są produkowane. Jeśli jednak lubicie bezprzewodowe słuchawki TWS i szukacie czegoś, co nie zrujnuje waszego budżetu to możecie zdecydować się własnie na Xiaomi True Wireless Earphones, które aktualnie dostępne są w bardzo dobrej cenie. Dla bardziej wymagających użytkowników mogę polecić Sennheiser Momentum True Wireless (x-kom), których recenzję znajdziecie tutaj.
A bez jakich urządzeń wy nie wyobrażacie sobie pracy lub nauki w domu? Podzielcie się nimi w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!