Nowy chiński chatbot DeepSeek, oparty na generatywnej sztucznej inteligencji, zadebiutował na rynku w połowie stycznia i szybko przykuł uwagę mediów na całym świecie. Jednocześnie jednak pojawiają się głosy ostrzegające przed ryzykiem związanym z ochroną danych osobowych. W miarę jak popularność tego rozwiązania rośnie, narastają obawy o to, czy użytkownicy mogą być narażeni na utratę kontroli nad swoimi informacjami.
DeepSeek pod lupą różnych rządów. Polska także zwraca uwagę na nowe AI
Wiele krajów już podjęło kroki mające na celu ochronę swoich obywateli. Oficjalne komunikaty i zalecenia ukazały się m.in. w USA, Australii oraz we Włoszech, gdzie eksperci wskazują na potencjalne zagrożenia związane z przetwarzaniem danych przez chińskie firmy. W innych państwach, takich jak Indie, Francja czy Korea, prowadzone są dochodzenia mające na celu dokładne zbadanie mechanizmów działania DeepSeek. Nawet w Polsce temat ten nie jest pomijany – krajowy Urząd Ochrony Danych Osobowych (UODO) apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności przy korzystaniu z tego narzędzia.
Biorąc pod uwagę wstępne ustalenia związane z informacjami dostarczonymi przez dostawcę w jego polityce prywatności, Prezes UODO zaleca daleko idącą ostrożność w korzystaniu z aplikacji oraz innych usług oferowanych w ramach DeepSeek – informuje Urząd Ochrony Danych Osobowych
Jednym z głównych problemów, na które zwracają uwagę eksperci, jest kwestia przechowywania informacji na zagranicznych serwerach. Brak pełnej zgodności z europejskimi standardami ochrony danych sprawia, że informacje użytkowników mogą być dostępne dla państwowych podmiotów chińskich. W tym kontekście istotne staje się przypomnienie, że Chiny nie zostały uznane przez Komisję Europejską za kraj o odpowiednim poziomie zabezpieczenia danych, co budzi poważne wątpliwości dotyczące prywatności.
DeepSeek i Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza
Analizy przeprowadzone przez kanadyjską firmę Feroot Security wskazują na obecność ukrytego kodu na stronie DeepSeek. Według tych ustaleń, mechanizmy zawarte w witrynie mogą przekazywać dane użytkowników do China Mobile – podmiotu mającego powiązania z chińskimi strukturami wojskowymi. Takie odkrycia tworzą impuls do jeszcze bardziej wnikliwej analizy i mogą skłonić kolejne kraje do podjęcia działań legislacyjnych.
W obliczu niejasności dotyczących ochrony danych, użytkownicy powinni dokładnie rozważyć, czy korzystanie z nowoczesnych narzędzi AI jest warte potencjalnego ryzyka. Mimo, że Polska nie wprowadziła jeszcze zakazu stosowania DeepSeek, rekomendacje UODO sugerują, aby zachować zdrowy sceptycyzm. Warto śledzić dalsze rozwinięcia sytuacji oraz decyzje podejmowane przez międzynarodowe organy regulacyjne, gdyż rozwój sztucznej inteligencji stawia przed nami nowe wyzwania w zakresie prywatności i bezpieczeństwa.
Źródło: Urząd Ochrony Danych Osobowych, InnPoland
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!