Dziesięć sztuk Pixel 4 w cenie jednego? Kolejna wpadka Google…

Google Pixel 4

Zastanawiam się, ile wpadek jeszcze zaliczy Google, aby nauczyło się poprawnie wysyłać swoje urządzenia. Nieco ponad rok temu amerykański gigant zamiast zwrócić pieniądze swojemu klientowi za wadliwe urządzenie, wysłał mu nowe 10 sztuk. Jak się okazuje, historia naprawdę lubi zataczać koło…

Kup jeden, dziewięć kolejnych otrzymasz w gratisie!

Google chyba wyjątkowo lubi liczbę 10. Dlaczego? Tak jak wspomniałem wcześniej, w kwietniu ubiegłego roku zamiast zwrócić pieniądze za wadliwego Pixela 3, wysłało klientowi 10 sztuk tego urządzenia. Mimo że prawo tutaj działa na korzyść tego “szczęśliwca”, on postanowił być uczciwy i zwrócił te smartfony, a Google zwróciło mu należną kwotę. Teraz mamy do czynienia z bardzo podobną sytuacją. Na Reddicie ktoś opisał swój przypadek, kiedy to ostatnio zamówił Pixela 4 w wersji 64 GB za kwotę 499 dolarów, a gdy otworzył paczkę, zobaczył tam aż 10 smartfonów.

Pixel 4

Zobacz także: MediaTek prezentuje swój flagowy procesor. Czym jest Dimensity 1000+?

Brzmi jak całkiem niezła promocja, ale niestety tak nie jest. Google chyba powinno albo przeszkolić swoich pracowników w kwestii liczenia, albo dokładnie sprawdzić swój system w celu usunięcia tego błędu. Problem jest w tym, że prawnie klient nie jest zobowiązany do oddania nadmiaru tych urządzeń, przez co firma traci na tym. Jeśli trafią na kogoś mało uczciwego, to zwyczajnie stracą kilka urządzeń. Podobnie jednak jak w sytuacji opisanej wyżej, użytkownik ten postanowił zwrócić nadmiar. Google wysłało kuriera w celu odebrania tych 9 dodatkowych urządzeń. Myślicie, że to koniec historii? Nic bardziej mylnego, za pierwszym razem gigant z Mountain View odebrał tylko 8 urządzeń… W momencie czytania tego naprawdę nie mogłem przestać się śmiać, ale to bardziej z zażenowania. Dopiero potem wysłano kuriera po ostatniego, dziewiątego Pixela. To już naprawdę nie jest śmieszne, a pokazuje tylko to, że Google średnio sobie z tym radzi. Może naprawdę to nie takie głupie, aby zrobić pracownikom kurs z liczenia?

Czy tylko dla mnie to jest już nieco żenujące? Co o tym sądzicie?

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!