Chyba każdy lubi mieć trochę prywatności. Na pewno bardzo nie lubicie, gdy ktoś czyta Wasze wiadomości, np. na Messengerze. Czasem może zdarzyć się tak, że zostawimy odblokowany telefon bądź ktoś zna nasz kod, a wtedy ma on możliwość przeglądania naszej korespondencji. Niedługo jednak możemy czuć się nieco bezpieczniej, bowiem testowana jest już metoda biometrycznego zabezpieczenia tego komunikatora!
Rozpoznawanie twarzy w Messengerze już niedługo
Już niedługo, według najnowszych doniesień, w Messengerze ma znaleźć się “Face ID”. Ma działać to na tej zasadzie, iż ustalamy, po jakim czasie od wyłączenia Messengera, komunikator ten ma wymagać zeskanowania naszej twarzy. Do wyboru mamy mieć natychmiastowe proszenie o skan, po minucie, 15 minutach lub po godzinie. Niektórzy mogą teraz jednak poczuć się nieco niepewnie, bowiem można pomyśleć, że tak naprawdę chcą w ten sposób nas jeszcze bardziej szpiegować. Okazuje się, że w tym celu wykorzystane mają być zabezpieczenia wbudowane w nasze urządzenie. Nie będzie to w takim razie funkcja bazująca na aplikacji, a na naszym sprzęcie. Messenger będzie ją tylko wykorzystywał w celu odblokowania dostępu do wiadomości. Nie powinno być zatem czegoś takiego jak pobieranie kolejnych danych o nas dla Facebooka.
Zobacz również: Galaxy Note10 Lite oraz Galaxy S10 Lite pojawiły się w Polsce. Znamy oficjalne ceny nowych Samsungów!
Taka blokada z pewnością pozwoli nam zachować prywatność i ochronić nasze rozmowy przed niepowołanymi osobami. Przyznam, że brakowało mi trochę takiego czegoś. Uważam to za bardzo dobre rozwiązanie, gdy tylko wejdzie w życie, bez dwóch zdań zacznę z tego korzystać. Należy pamiętać jednak, że na razie jest to w fazie testów. Oznacza to, że funkcja ta może zostać wprowadzona niedługo dla każdego użytkownika, lecz wcale nie musi. Myślę jednak, że w ciągu miesiąca otrzymamy takową aktualizację. Przynajmniej bardzo na to liczę…
Czekacie na nową funkcję Messengera? Uważacie to za dobre rozwiązanie czy raczej niekoniecznie? Dajcie znać w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!