Właśnie został wydany nowy Firefox 103. Wnosi on wiele nowości, ale nie to co oczekiwaliśmy – a przynajmniej mowa o użytkownikach Linuxa.
Firefox 103 już jest
Firefox na Linuxa w wersji 103 miał dostać gesty na touchpadzie. Dokładnie chodzi tu o opcję cofania i przechodzenia do następnej karty. Coś takiego znajdziemy chociażby w Chrome na Windowsie/Chrome OS czy w Safari na macOS, a nawet w GNOME Web na Linuxie. Firefox tego na Pingwinku nie oferował, ale teraz właśnie się to miało zmienić.
I akurat został wydany Firefox 103 w wersji stabilnej. Niestety, pomimo wielu oznaczeń tej funkcji jako “stabilna”, finalnie nie znalazła się ona w nowym wydaniu. Mogę jednak tutaj zaznaczyć, że możemy ją testować w Firefox Nightly. Opcja działa out of the box na Waylandzie, a na X11 wymaga zmiennej środowiskowej MOZ_USE_XINPUT2=1
.
Wracając jednak do tego, co wnosi Firefox 103. Przede wszystkim jeszcze większe ulepszenia dla czytnika PDF-ów (który działa świetnie i sam się na niego przerzuciłem). Do tego przeglądarka lepiej radzi sobie z ekranami o bardzo wysokim odświeżaniu (120 Hz i więcej).
Dodano także obsługę napisów w trybie Picture-in-Picture dla kolejnych dostawców treści – Funimation, Dailymotion czy Tubi. Nowy Firefox to także usunięcie podpisów SHA-1 w certyfikatach. Mozilla uważa je za przestarzałe i niezbyt bezpieczne jak na dzisiejsze standardy. Użytkownicy Linuxa mogą cieszyć się z lepszej obsługi WebGL na kartach graficznych NVIDIA i współpracą z VA-API na hybrydowych systemach Mesa.
Firefox 103 już został wydany. Istnieje opcja pobrania go jako czyste archiwum lub można chwilkę poczekać na aktualizację – czy to w repozytorium, czy wewnątrz programu.
Źródło: OMG!Linux
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!