GNOME 44 nadchodzi i teraz jesteśmy w stanie podsumować nowości, które wniesie. Podobnie jak w przypadku poprzednich edycji, jest to ewolucja środowiska w stronę nowoczesnego interfejsu niż pełna rewolucja – tak jak to było przy okazji aktualizacji GNOME 40. Co więc wnosi GNOME 44?
GNOME 44: nowości
GNOME 44 pojawi się 22 marca 2023, a więc już za miesiąc. Środowisko zagości chociażby w Ubuntu 23.04 oraz w Fedorze 38. Co więc takiego wnosi?
Pewne zmiany zobaczymy już na ekranie blokady. Awatar użytkownika został powiększony i jest bardziej widoczny. Czcionka zegarka także została zwiększona, a funkcja rozmycia tła od teraz sprawia, że obraz jest jaśniejszy.
Przejdźmy do ustawień, bo tutaj znajduje się nowość, na której najbardziej mi zależało. GNOME 44 wnosi lekko zmienione ustawienia dotyczące sieci i daje opcję zarządzania połączeniami VPN Wireguard. Do tej pory można było to robić albo za pomocą terminala, albo za pomocą średnio działającej wtyczki. Teraz będzie to bardzo wygodne i przyjemne, zintegrowane z systemem (podobnie jak do tej pory było z innymi dostawcami VPN). Ułatwiono także dzielenie się hasłami do WiFi za pomocą kodów QR.
W Mysz i panel dotykowy zmodyfikowano to, jak wyglądają ustawienia. Opcje dotyczące kierunku przewijania mają grafiki pokazujące czym się różnią poszczególne możliwości. Przemodelowano także ustawienia dotyczące dostępności oraz dźwięku.
W menu wyświetlanym w górnym, prawym rogu dodano opcję szybkiego łączenia Bluetooth (jest to możliwe w GNOME 43 z odpowiednią wtyczką). Zmieniła się też grafika przycisku tworzenia zrzutów ekranu. Dodano także nowy przełącznik informujący o liczbie pracujących aplikacji w tle.
Wybierak plików doczekał się funkcji oczekiwanej od wielu lat. Mowa tu o opcji wybieraniu plików z widokiem kafelków, ikon. Dla wielu może to być ogromne ułatwienie, choć ja sam wolę widok listy. Przeglądarka internetowa GNOME Web została przepisana na GTK4. Dodano też opcję udostępniania kontaktów za pomocą kodów QR. Edytor tekstów obsłuży gest scroll-to-zoom.
GNOME 44 wygląda na kolejne, drobne usprawnienie w działaniu środowiska. Mnie cieszy obsługa WireGuard, bowiem wykorzystywanie terminala bywało nieco irytujące.
Źródło: OMG!Linux
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!