Tym razem to prorosyjscy separatyści zdecydowali, że jedna z największych firm technologicznych nie będzie dostępna na okupowanych przez nich terenach.
Sankcje na siebie samych
Wojna w Ukrainie trwa już prawie 4 miesiące, w czasie których mogliśmy zobaczyć ogromna solidarność przedsiębiorstw z różnych branż w celu ukarania Rosji. Przeciętnych prorosyjskich użytkowników internetu najbardziej boli blokada licznych serwisów, przez co nie mają łatwego dostępu do alternatywnych źródeł informacji poza oficjalna propagandą. Do tej pory bany obejmowały wyłącznie tereny należące do Rosji lub ich obywateli. Liderzy obwodu Ługańskiego i Donieckiego postanowili jednak wyjść przed szereg i samemu sobie zaaplikować sankcje zabierając dostęp do usług Google.
Nie tylko Google
Władze okupowanych terenów stwierdziły, że Google promuje terroryzm i przemoc wobec populacji rosyjskiej, szczególnie tej na terenach Ługańska i Doniecka. W związku z powyższym dostępu do Google zostaną pozbawienie wszyscy mieszkańcy wspomnianych obwodów. Propaganda rosyjska bardzo nie lubi mediów, których nie mogą kontrolować, dlatego Facebook i Instagram już dawno zostały tam zablokowane. Dodatkowo Facebook obarczono grzywną w wysokości 365 milionów dolarów za rzekome promowanie ekstremizmu i terroryzmu. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy ban będzie dotyczył wszystkich usług Google, czy tylko tych wybranych. Zakładamy jednak, że wszystkich.
Źródło: theverge.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!