Ten power bank Huawei’a zasili połowę Twojego domu

power bank huawei
(fot. Burak Kebapci z Pexels)

Utrata zasilania w całym domu to problem, który może naprawdę zepsuć nam dzień. Tym bardziej jeśli zapomnieliśmy naładować baterię w laptopie czy telefonie. Na ratunek jednak przyjdzie nam nowy produkt Huawei’a.

Huawei iSitePower-M Mini

Od kiedy mieszkam w całkiem sporym mieście, to nie spotkałem się jeszcze z awarią prądu. Pochodzę jednak ze wsi, gdzie takie wydarzenia mają miejsce. Rzadko – może raz lub dwa razy w roku – ale jednak mogą się zdarzyć. Wtedy to cieszę się z każdego zachowanego procenta baterii zarówno na laptopie i telefonie (no i od jakiegoś czasu staram się zawsze mieć naładowany power bank). Jeśli jednak awaria się przedłuży to mogę mieć spory problem z zasilaniem swojego sprzętu, który potrzebuje do pracy i nauki. Na pomoc może przyjść nowość Huawei’a.

Chiński producent właśnie pokazał stację zasilającą (czytaj: wielki power bank) Huawei iSitePower-M Mini. Oferowany jest on w dwóch pojemnościach – 500 Wh i 1000 Wh – i potrafi naprawdę wiele. Posiada przetwornicę DC/AC i generuje prąd zmienny 230 V o maksymalnej mocy 300 W. Co to oznacza?

huawei power bank

Raczej nie zasili on mikrofalówki czy pralki (a nawet niektórych komputerów stacjonarnych), ale spokojnie pozwoli uzupełnić energię w laptopie, telefonie czy właśnie małym power banku. Dla osoby pracującej właśnie na laptopie takie rozwiązanie może okazać się prawdziwym bohaterem ratującym dzień.

Warto dodać, że urządzenie cechuje się pasywnym chłodzeniem (to znaczy nie ma wentylatorów i nie wydaje dźwięków). Sprzęt oferuje dwa gniazdka wyjściowe AC i interfejs USB-C o mocy 60 W. Obsługuje on PD 3.0, co sprawia, że podłączymy do niego laptopy czy smartfony bez korzystania z ładowarki. Znajdziemy też typowe porty USB z mocą 5V / 2.1 A, co przyda się do naładowania słuchawek lub zasilenia lampek LED.

huawei power bank

Urządzenie zostało wyposażone w wiele zabezpieczeń. Wersję 500 Wh naładujemy do pełna w 3 godziny, a odsłonę 1000 Wh – w 4,5 godziny. Metod ładowania jest wiele i są to sieciowe, samochodowe, USB-C oraz słoneczne i mieszane.

Tańszy wariant wyceniono na 2450 juanów, co daje około 1660 złotych. Model 1000 Wh kosztuje 4250 juanów, czyli jakieś 2800 złotych. Nie wiemy czy urządzenie zadebiutuje w Europie, ale jeśliby tak było, to zapewne zdobyłoby sporą popularność.

Źródło: Gizmochina przez android.com.pl

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!