Spis treści
Apple już trzeci rok z rzędu zaprezentowało pół – flagowca, zawierającego ten sam bardzo wydajny procesor co wyższe modele. Jedyne cechy go odróżniające to małe szczegóły dzięki, którym stał się bardziej przystępny cenowo. Jak iPhone 12 sprawdza się w codziennym użytkowaniu, dlaczego go polubiłem i co czyni ten model najbardziej opłacalnym? Zapraszam do lektury!
Specyfikacja iPhone 12
- Wymiary i waga: 146.70 x 71.50 x 7.40 mm, 162 g
- Wyświetlacz: Super Retina XDR, 6.1 cala, FullHD (2340 x 1080 px), 476 PPI, 60 Hz, 3D Gorilla Glass
- SoC: A14 Bionic
- RAM: 4 GB
- Pamięć wewnętrzna: 64/128/256 GB
- Aparat główny:
- Obiektyw główny 12 Mpx ze światłem f/1.6
- Obiektyw ultraszerokokątny 12 Mpx ze światłem f/2.4
- Aparat przedni: 12 Mpx ze światłem f/2.2
- Bateria: 2815 mAh wraz z obsługą szybkiego ładowania
- Oprogramowanie: iOS 14
- Łączność: Wi‑Fi 6, Bluetooth 5.0, NFC, Lightning, DualSIM, 5G, LTE, GPS, GLONASS, Galileo
- Dodatkowe: FaceID, ładowanie bezprzewodowe, MagSafe
- Cena od: 4199 zł w x-kom
Ahh ta ekologia…
Apple jak każdego roku zadbało, aby pudełko, w którym dociera do nas najnowszy model iPhone wyglądało minimalistycznie i schludnie. Tym razem stało się nie inaczej i urządzenie otrzymałem w białym kartoniku, z wizerunkiem frontalnej części urządzenia na pokrywce. Niestety tłumacząc się względami ekologii, producent zabrał nam z zestawu ładowarkę oraz słuchawki, co niezbyt spodobało się rzeszy przyszłych użytkowników oraz opiniotwórców. Tak więc po uchyleniu wieczka, ukazuje się nam smartfon (a tak naprawdę jego plecki), po wyjęciu samego urządzenia zobaczymy kabelek, oraz malutki pliczek tradycyjnej “papierologii” z dodatkiem w postaci naklejki przedstawiającej logo producenta.
Klasa i elegancja
Produkty Apple od zawsze prezentowały sobą swego rodzaju klasę, oraz elegancję. Nowy design, który nawiązuje do starszych modeli z serii piątej oraz czwartej, nadał temu urządzeniu małego powiewu świeżości. Do tego płaskie krawędzie dodają pewności w chwycie, czyniąc ten telefon jeszcze bardziej poręcznym. Tak jak wspominałem, design naprawdę mi się podoba i jestem jak najbardziej za nową (starą) stylistyką. Wykonanie jest takie jak na Apple przystało – idealne. Perfekcyjne spasowanie to coś, czego inni producenci mogliby się uczyć od producenta recenzowanego przeze mnie smartfona.
Urządzenie dostępne jest w pięciu wersjach kolorystycznych – białym, czarnym, niebieskim, zielonym oraz (PRODUCT)RED. Osobiście, do gustu przypadła mi najbardziej opcja piąta, czyli czerwona – niezbyt często spotykana w świecie smartfonów. W porównaniu do modelu z dopiskiem “pro”, podstawowa dwunastka ma plecki wykonane z przyciągającego odciski palców szkła, więc uznam to za mały minus – brakuje mi tutaj matowego wykończenia.
Smartfon ma naprawdę idealne rozmiary – urządzenie z łatwością możemy obsługiwać bez “urywania się” naszej ręki od ciężaru czy wielkości Za razem jest wystarczającej wielkości aby pochłaniać rożnego rodzaju treści i czuć się z tym komfortowo. W urządzeniu Apple zaimplementowało zestaw głośników stereo, który został ułożony na dolnej i górnej krawędzi ekranu. Mamy także alert slider, który w prosty sposób pomaga nam wprowadzić smartfon w tryb cichy. Kolejną zaletą tego urządzenia jest certyfikacja IP68, zapewniająca wodoszczelność do 4 metrów na pół godziny.
Ekranowy barok
W kwestii ekranów, Apple niestety jest krok za konkurencją. Mimo implementacji jakościowego panelu OLED, producent nie zdecydował się na wysoką wartość odświeżania, które jest podstawą w 2020 roku – szczególnie w tym budżecie. Niestety po bezpośredniej przesiadce z OnePlus 8T, który oferuje dwukrotnie większą wartość (120Hz), ten wyświetlacz nie wydawał mi się w żaden sposób płynny i responsywny. Sprawa z odświeżaniem 90, czy 120Hz wygląda tak – jeżeli przesiadacie się ze smartfona o tradycyjnej wartości 60Hz, nie odczujecie jego braku. Natomiast jeśli waszym poprzednim urządzeniem był smartfon o wysoko hercowym panelu – zauważycie, że nie jest on tak płynny. Przednie szkło pokrywa warstwa Ceramic Shield, która sprawia, że panel jest o wiele bardziej odporny na zarysowania i upadki. Co by jednak nie mówić, iPhone 12 w tej kategorii pionierem nie jest…
Bezsprzeczna wygoda, czyli iPhone 12 na co dzień
Jak co roku Apple zaprezentowało swoją linię flagowych smartfonów – tym razem jest ona najbardziej trafiona, a za razem bardziej różnorodna niż kiedykolwiek. iPhone 12 to smartfon, który zaspokoi potrzeby większości użytkowników – nawet tych bardziej wymagających. Od bardzo dobrego wykonania, przez dopracowany system, do szybkiego działania – trudno znaleźć tutaj jakieś wady (chyba, że brak 90Hz odświeżania, które dodało by mu jeszcze większej płynności). Na co dzień funkcjonowało mi się z nim bardzo przyjemnie, bez jakichkolwiek mikro lagów, a tym bardziej ścięć. Niezależnie od tego, jakim obciążeniom jakim go poddawałem, smartfon radził sobie znakomicie. Funkcje takie jak indukcyjne ładowanie były bardzo przydatne, a nowy zestaw aparatów sprawdza się naprawdę dobrze, jednakże o tym za chwilę…
W ostatnim czasie większość flagowych, czy prawie flagowych smartfonów charakteryzuje się wysoką wydajnością, oraz bardzo dobrą kulturą działania. Jednakże, jak iPhone 12 porównuje się z innymi smartfonami pod kątem wydajności? W trakcie jego użytkowania wykonałem parę testów benchmarkowych, które ułatwią odpowiedź na powyższe pytanie. Część z Was mogą one ciekawić, więc wszystkie wyniki, które uzyskałem zamieszczam poniżej:
- AnTuTu –605501
- CPU –172301
- GPU – 246207
- MEM – 101480
- UX – 85513
- Geekbench
- Single-Core – 1590
- Multi-Core – 3906
Ze strony systemowej, iPhone 12 napędzany jest najnowszą odsłoną iOS – wersją 14. To jak działa system od Apple wiemy wszyscy – najwyższy poziom wydajności, niezastąpiona funkcjonalność, intuicyjność czy wygoda z korzystania to jego główne atuty. Przez cały okres testowania działał i sprawował się bardzo dobrze, za razem wykazując się świetną kulturą pracy. Czy go lubimy czy nie, iOS to zdecydowanie najbardziej stabilny system mobilny – zdecydowanie bardziej od Androida, który bez przerwy jest w trakcie tworzenia – można by powiedzieć, że w miarę zoptymalizowany update otrzymujemy przed wprowadzeniem kolejnej odsłony, a to nie o to chodzi, aby tak długo czekać na wyzbytą się błędów wersję..
Apple zaimplementowało tutaj wiele modułów umożliwiających komunikację na różne sposoby. Model dwunasty wyposażono w slot na kartę nanoSIM moduł E-Sim, Bluetooth 5.0, WiFi 802.11 ax, NFC, GPS z Glonass, Galileo, a w dodatku wszystko działa na wysokim poziomie. W mieście na zasięgu 4G LTE osiągałem do 250 MB/s pobierania, oraz 45 MB/s wysyłania. Jest to naprawdę satysfakcjonujący wynik, który pozwoli na szybkie działanie w internecie i nie tylko.
Smartfon został również wyposażony w ekspresowy system odblokowywania twarzy poprzez skan w 3D – Face ID. Działa on bardzo sprawnie, a rzekłbym nawet satysfakcjonująco. Wszystkie sensory zostały ukryte w tak zwanym “notchu”, który z łatwością zobaczymy na frontalnej części ekranu. Niestety brak jest tutaj jakichkolwiek innych sensorów biometrycznych (na przykład czytnika linii papilarnych) – to Apple zdecydowało za nas jak mamy odblokowywać nasze urządzenie, nie dając żadnych innych możliwości.
Bez ładowarki daleko nie zajedziemy (chyba, że ją kupimy)
Do zestawu w testowanym przeze mnie smartfonie niestety nie dołączono żadnej ładowarki – Apple stawia, że mamy już taką w domu, będąc za razem jeszcze bardziej bogat… ekhm ekologiczną firmą. Aby ładować iPhone 12 z pełną prędkością, zobligowani jesteśmy zakupić przewidzianą do tego modelu 20 – watową ładowarkę. Uzupełnienie akumulatora zajmie nam ponad półtorej godziny, co zdecydowanie nie jest najlepszym wynikiem, zważając na mały rozmiar zaimplementowanego ogniwa.
Mówiąc o baterii – ma ona tylko 2816 mAh, co po raz kolejny nie jest najlepszym wynikiem w swojej klasie. Jednakże mimo tego, starcza ona na produktywne pięć do siedmiu godzin na ekranie. Za wszystkim stoi bardzo energooszczędny procesor oraz świetnie zoptymalizowany system operacyjny. Mamy również drugą, nową opcję uzupełnienia baterii – poprzez indukcyjną ładowarkę MagSafe, która magnetycznie przyczepia się na plecki naszego smartfona. Jest to dosyć wygodna i dobrze przemyślana sprawa, jednakże ta ładowarka nie może funkcjonować sama – aby uzupełniać ogniwo z pełną mocą piętnastu watów, musimy posiadać oryginalny 20W adapter Apple.
A jak aparat, a jak Apple i a jak ambitny
W skład zestawu aparatów iPhone 12 wchodzi nam obiektyw ultraszerokokątny o rozdzielczości 12 Mpx i przesłonie f/2.4, główny 12 Mpx f/1.6. Apple stosując swoją oszczędną a za razem rozsądną ideologię, nie zdecydowało się na zaimplementowanie dodatkowych matryc monochromatycznych, czy makro – i bardzo dobrze. Są one równie potrzebne jak piąte koło u wozu… Zamiast tego otrzymaliśmy podwójny zestaw naprawdę sensownie dobranych soczewek.
Za każdym razem, kiedy testuję aparat w jakimś urządzeniu Apple spodziewam się jednego – że fotografie nim wykonane będą po prostu dobre, takie jak byśmy oczekiwali. Zakres dynamiki jest idealny – niezależnie od tego, czy korzystamy z obiektywu głównego tudzież ultraszerokokątnego. Uchwycone przez smartfon kolory bardzo odpowiadają tym w realnym świecie – brak mu dobrze znanego z chińskich telefonów syndromu zbyt dużej saturacji.
W nowej serii ukazał się także ulepszony tryb nocny – nie dość, że działa lepiej na głównym obiektywie, dostał także wsparcie na ultraszerokokątnym. Dzięki tej zmianie, obie z matryc, które znalazły się w modelu 12, wykorzystamy w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Po testach jestem w stanie stwierdzić, że zaraz po tym z Huawei’a, to najlepiej działający tryb nocny, a za razem charakteryzujący się najbardziej realnym odwzorowaniem kolorów – w skrócie duży postęp.
Jedyną bolączką iPhone 12 w tej kategorii jest zoom – urządzenie niestety nie zostało wyposażone w żaden teleobiektyw, co jasno widać na przykładowych fotografiach. Im dalej, tym gorsza jakość i spora ilość szumów wkrada się na zdjęcia wykonane tym smartfonem. To jedna z bardziej znacznych różnic, jaka go dzieli z wersją Pro – w tym “lepszym” znajdziemy dodatkową matrycę z dwukrotnym przybliżeniem optycznym. Poniżej możecie zobaczyć przykładowe fotografie w zakresie od 0.5X do 5X:
iPhone 12 a konkurencja
Rozważając zakup iPhone 12 z pewnością chcielibyście rozważyć inne możliwości – z przyjemnością Was w tym wyręczę. Pierwszą i najlepszą alternatywą dla recenzowanego przeze mnie smartfona jest Samsung Galaxy S20. Model ten będzie cechować się jeszcze lepszą jakością ekranu. Gorzej może być z wydajnością oraz baterią, gdyż jest on napędzany procesorem Exynos, który wypada znacznie słabiej we wszelkich porównaniach, jak i energooszczędności. Drugą alternatywą dla osób wolących pozostać przy systemie Apple, jest iPhone 11 Pro. Za podobną kwotę uzyskamy dodatkowy aparat telephoto, czy lepsze życie na baterii, jednakże będziemy musieli liczyć się z mniejszym ekranem, oraz o generację starszym procesorem.
To jest to, czego świat potrzebuje
Tak, właśnie tak – iPhone 12 to jest to, czego świat potrzebuje. Świat potrzebuje więcej tak bardzo udanych i przemyślanych smartfonów Większość użytkowników chciałaby, aby zakupione przez nich urządzenie robiło ładne zdjęcia, miało dobry wyświetlacz, cechowało się płynnością i nie zamulało przez następne dwa/trzy lata. To właśnie jest w stanie nam zapewnić ten telefon. Nie obiektyw makro, czy 48 Mpx w głównym obiektywie, a tym bardziej osiem gigabajtów RAM’u. Liczy się właśnie to, jak sprawdzi się z biegiem czasu i czy będzie tak dobry, jak w dniu zakupu
Apple od lat zapewnia nas, że ich urządzenia spełniają wszelkie z wymienionych wcześniej norm dobrego smartfona. Zakupiony telefon, będzie wspierany ze strony producenta nawet 5 lat, więc mamy zapewnione lata bezpieczeństwa i uaktualnień systemu. Mimo, a nawet dzięki temu, że testowany smartfon jest trochę nudny, niewiele może się z nim zadziać. Wszystko funkcjonuje tak jak powinno oraz tak jak chciał i stworzył to producent. Polecam ten telefon wszystkim, którzy szukają czegoś, co po prostu będzie działać i spisze się nie tylko przez pierwszy rok. iPhone 12 to naprawdę dobry smartfon, który sprawdzi się świetnie, niezależnie w jakie ręce trafi i z jak trudnymi zadaniami przyjdzie się mu zmierzyć.
Zamów iPhone 12 w sklepie x-kom
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!