Nowy iQOO Z10 Lite to przykład tego, jak bardzo zmienił się rynek tanich smartfonów. Kiedyś oznaczało to kompromisy niemal na każdym kroku, ale dziś nawet w segmencie poniżej 500 złotych da się znaleźć coś, co wygląda przyzwoicie na papierze. Telefon z 5G, akumulatorem o pojemności 6000 mAh, dużym ekranem i długim wsparciem aktualizacji? Brzmi jak żart, ale iQOO właśnie to oferuje. Oczywiście nie wszystko jest idealne, ale za tę kwotę trudno się specjalnie czepiać.
Co oferuje nowość od iQOO?
Już na pierwszy rzut oka widać, że iQOO Z10 Lite nie próbuje udawać flagowca. Obudowa to tworzywo, ale design w wariantach Titanium Blue i Cyber Green wygląda świeżo i nowocześnie. Przód wypełnia 6,74-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości HD+ i odświeżaniu 90 Hz. Jasność maksymalna na poziomie 1000 nitów wypada przyzwoicie, jak na budżetowca, co pozytywnie powinno wpływać na czytelność w słońcu.
Ekran nie powala ostrością, ale w tym segmencie cenowym trudno oczekiwać cudów. Dobrze, że producent nie zrezygnował z wyższej jasności, bo to detal, który naprawdę wpływa na komfort użytkowania.
Sercem urządzenia został MediaTek Dimensity 6300, czyli popularny wybór wśród tanich smartfonów z 5G. Układ ten nie jest demonem prędkości, ale w zestawie z 6 GB lub 8 GB RAM (plus opcjonalny wirtualny RAM) radzi sobie z codziennymi zadaniami bez większych zacięć. Przeglądanie internetu, media społecznościowe czy aplikacje użytkowe nie powinny sprawiać mu najmniejszego problemu. Dostępne konfiguracje obejmują warianty z 128 GB lub 256 GB pamięci wewnętrznej, z możliwością rozszerzenia za pomocą kart microSD. To ważna cecha, biorąc pod uwagę, że wielu użytkowników nadal korzysta z kart pamięci, zwłaszcza przy niższych budżetach.
Smartfon obsługuje sieci 5G, co w tej cenie zasługuje na duży plus. Jest też radio FM, złącze słuchawkowe oraz czytnik linii papilarnych z boku obudowy. Urządzenie spełnia normę IP64, więc zachlapania mu niestraszne. Warto mieć na uwadze, że nie jest to pełna wodoodporność, ale warto ją odnotować. Na uwagę zasługuje obecność Androida 15 z nakładką Funtouch OS 15. iQOO obiecuje dwie duże aktualizacje i trzy lata wsparcia zabezpieczeń. W tej klasie sprzętowej to rzadkość, która może przesądzić o wyborze dla bardziej świadomych użytkowników.
Największą zaletą iQOO Z10 Lite jest akumulator o pojemności 6000 mAh. W połączeniu z energooszczędnym procesorem i niezbyt wymagającym ekranem oznacza to nawet dwa dni pracy bez ładowania, a przy spokojnym użytkowaniu może i dłużej. Niestety, na tym etapie kończą się dobre wiadomości. Ładowanie odbywa się z mocą jedynie 15 W, co przy takiej baterii oznacza kilka godzin pod ładowarką. Niektórzy użytkownicy mogą nie zauważyć problemu, jeśli ładują telefon w nocy, ale w sytuacjach awaryjnych brak szybkiego ładowania mocno daje się we znaki.
Na pokładzie znajdziemy 50-megapikselowy aparat główny oraz 2 Mpx sensor do pomiaru głębi. Do selfie służy skromny 5 Mpx aparat. Nagrywanie wideo ogranicza się do Full HD przy 30 klatkach na sekundę, co dla wielu będzie wystarczające, ale amatorzy nagrań w ruchu mogą być zawiedzeni.
Cena i dostępność iQOO Z10 Lite
iQOO Z10 Lite zadebiutował w pierwszej kolejności w Indiach, gdzie trafił do sprzedaży w trzech wariantach pamięciowych. Najtańsza wersja 4 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej została wyceniona na 9999 rupii indyjskich (~430 złotych). Model z 6 GB RAM kosztuje 10 999 INR (~470 złotych), natomiast najbardziej rozbudowana opcja z 8 GB RAM i 256 GB pamięci to wydatek rzędu 12 999 INR, czyli w przeliczeniu około 555 złotych.
Źródło: GSMArena
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!