Skalowanie zmiennoprzecinkowe to ogromny problem w świecie Linuksa. Na szczęście trwają pracę, aby to naprawić. Przykładem może być ostatnia zapowiedź deweloperów KDE Plasma.
KDE Plasma z lepszym skalowaniem na Waylandzie
Jeszcze kilka lat temu skalowanie interfejsu na Linuksie niemalże nie istniało. Ostatnio sporo się poprawiło, a przynajmniej jeśli chcemy skalować w zakresie liczb całkowitych (tudzież 1x, 2x, 3x,…). Ba! Na Waylandzie aplikacje skalują się poprawnie i to nawet w trybie dynamicznym. Niestety, nie działa to w przypadku skalowania zmiennoprzecinkowego.
W zasadzie ten element środowisko KDE Plasma rozwiązało jakiś czas temu i nawet to działa, ale pod Xorg. Ponadto zmiana skali wymaga reboota co jest irytujące. Na Waylandzie natomiast skalowanie zmiennoprzecinkowe istnieje, ale elementy, a już zwłaszcza czcionki, są rozmazane. Przekonałem się o tym w sposób dotkliwy podczas testów Acer Swift 3 OLED.
Nowe skalowanie na Waylandzie już zostało złączone z innymi gałęziami. Jak wynika z notek twórców, wydajność ma być lepsza, zużycie energii niższe, a także dostrzeżemy mniejszą liczbę artefaktów oraz rozmazań. Brzmi naprawdę świetnie. Funkcja może nie być dostępna przed publikacją Plazmy 6.0, choć może być ona przeportowana do Plazmy 5.27. Ponadto ma poprawić się działanie obsługi wielu monitorów, co powinno być przydatne zwłaszcza dla użytkowników Steam Decka.
Czekam na zmiany dotyczące skalowania zmiennoprzecinkowego. Ponadto liczę również na to, że obsługa trafi też do GNOME, czyli do środowiska, które do tej pory brylowało w aspekcie obsługi Waylanda.
Źródło: Gaming on Linux
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!