Laptop bez wbudowanych portów niebawem pojawi się na rynku

Laptop bez wbudowanych portów niebawem pojawi się na rynku

Chociaż brzmi to nieprawdopodobnie, niedługo będziemy mieli możliwość kupna laptopa, który nie posiada żadnych wbudowanych portów. Co więcej, nie wyposażono go również w tradycyjne ramki.

Nowatorskie rozwiązanie

Laptop jest z założenia urządzeniem mobilnym, ale nie ma co się oszukiwać, jest to prawdą tylko do pewnego stopnia. Musimy podłączyć do niego ładowarkę, mysz (można używać touchpada, ale niekiedy jest to mało wygodne), a także nośniki pamięci, jak np. pendrive. Nie da się tego zrobić w inny sposób niż poprzez porty, ale czy aby na pewno? Firma Craob stworzyła laptop o enigmatycznej nazwie „X”, którego głównym zadaniem jest odcięcie użytkownika od potrzeby korzystania z portów i utartych schematów w postaci ramek wokół wyświetlacza.

Pomysł firmy Craob nie jest niczym nowym, wiele firm z branży technologicznej próbowało stworzyć podobne rozwiązanie, ale bez większych sukcesów. W czym zatem tkwi sekret tego konkretnego urządzenia od Craob? Specjalna przejściówka mocowana jest magnetycznie z tyłu urządzenia, co pozwala na korzystanie z portów USB (typ A i C), czytnik kart SD, port audio i Thunderbolt. Przejściówka służy jednocześnie jako ładowarka do laptopa.

Laptop bez wbudowanych portów niebawem pojawi się na rynku

Możliwości i tajemnice

Co skrywa wnętrze Croab X? Procesor Intel Core i7-1280P dwunastej generacji wspomagany jest przez 32 GB pamięci RAM LPDDR5. Nie wiemy jaką kartę graficzną będzie posiadać ten laptop, ale wiemy, że wyposażono go w Wi-Fi 6E, co powinno zapewnić całkiem szybki przesył danych. Wyświetlacz o przekątnej 13,3 cali pozwoli nam na cieszenie się jakością obrazu w 4K, dzięki całkowitemu pozbyciu się ramek. Kamera została zatem wbudowana bezpośrednio w ekran. Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje również czas pracy baterii, której nie ujawnił producent. Na chwilę obecną Craob X wygląda bardziej jak ciekawostka niż rzeczywisty sprzęt, który może konkurować z gigantami na rynku, ale na pewno warto śledzić dalszy rozwój tego pomysłu.

Źródło: android.com.pl

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!