Kultowy Microsoft Paint ubogiej funkcjonalności po dziś dzień pozostaje bardzo często używanym narzędziem do prostych operacji na obrazach rastrowych. Historia klasycznego edytora ciągnie się już 38 lat, a pojawił się on już w 1985 w systemie Windows 1.0. Nie zawsze było jednak tak kolorowo jak dziś. Paint od wydanego w 2009 roku systemu Windows 7 do najnowszych wersji systemu Windows 10 nie zmienił się prawie wcale.
W 2016 roku gigant z Redmond zapowiedział kolejną dużą aktualizację funkcji – Windows 10 Creators Update. Aktualizacja oznaczona jako wersja 1703 ukazała się publicznie 5 kwietnia 2017 roku, a w raz z nią Paint 3D, który według wstępnych planów miał stanowić następcę klasycznego Painta. Głos społeczności wybrzmiał, nie każdemu spodobał się interfejs, w którym trudno się odnaleźć. Brakowało prostoty klasycznego Painta, a nawet kilku jego funkcji na premierę. Microsoft poszedł za głosem społeczności i postanowił nie rezygnować z klasycznego Painta, dzięki czemu po dziś dzień w systemie mamy dostęp do obu wersji aplikacji.
Przez lata rozwijany był jednak tylko Paint 3D. Jakichkolwiek zmian w klasycznym Paincie nikt się nie spodziewał, tak samo jak zapowiedzi systemu Windows 11. A tu niespodzianka, bo oprócz nowego systemu operacyjnego, otrzymaliśmy małe odświeżenie graficzne klasycznego Painta. A oprócz odświeżonego interfejsu, zapowiedziano dalszy rozwój aplikacji. Pojawiły się zmiany w różnych oknach dialogowych, wprowadzono Dark Mode oraz nowe funkcje i usprawnienia, takie jak lepszy zoom, lepsza obsługa skrótów klawiszowych czy przycisk Fit to screen.
Background Removal in Paint begins rolling out to Windows Insiders in the Canary and Dev Channels. Details in this blog post from @dgrochocki! https://t.co/XSq0LEOWQA ^BLB
— Windows Insider Program (@windowsinsider) September 7, 2023
Background Removal
Wydana wczoraj (07.09.2023) aktualizacja programu Microsoft Paint do wersji 11.2306.30.0 dostępna jest na razie dla członków programu Windows Insider w kanale Canary oraz Dev. Tego samego dnia dla kanału Canary udostępniona została aktualizacja Windows 11 Insider Preview 25947.1000 (rs_prerelease). I dopiero po instalacji tej aktualizacji uzyskałem dostęp do najnowszej wersji Painta.
Jest to nad wyraz zaawansowana funkcja jak na Painta, nie zabrakło sarkastycznych komentarzy sugerujących aspiracje do Adobe Photoshopa. Ale spokojnie, Microsoft raczej nie planuje abonamentu 24,59 € na miesiąc za Painta. Lewa strona paska z narzędziami ma za sobą małe “przemeblowanie”, w którym wciśnięto nowy przycisk – Remove background.
Działa to na prawdę nieźle, może nie idealnie, ale trzeba przyznać, że zdecydowanie jest potencjał! Program potrafi teraz wyciąć tło z naszego obrazu. Nie zawsze potrafi się domyślić które elementy są tłem, a które mają zostać, ale zamiast wróżyć z fusów i bazować na całym płótnie, możemy zaznaczyć wybrany przez nas obszar, z którego Paint usunie tło.
Jak widać na screenshotach, płótno jest teraz wyśrodkowane, ale to już mamy od 17 sierpnia, kiedy udostępniono wersję 11.2306.23.0. Teraz już nareszcie możemy poszerzyć lub zmniejszyć płótno z każdej z czterech stron, bez potrzeby wcześniejszego obrócenia płótna. Niby tak prosta i oczywista rzecz, ale czekaliśmy na to aż 38 lat!
Kiedy u mnie?
A kiedy nowości trafią dla publicznej, stabilnej wersji systemu Windows 11? Ciężko powiedzieć, gigant z Redmond nie podzielił się taką informacją. Możemy domniemać, że uaktualniony Paint pojawi się w systemie wraz z nadchodzącą wersją Windows 11 2023 Update, oznaczoną jako 23H2. Nie wykluczone, że nowe funkcje Painta zostaną udostępnione w aktualizacji poprzez Microsoft Store, niezależnie od tego czy będziemy korzystać z obecnej wersji 22H2, czy nadchodzącej wersji 23H2.
Źródło: Windows Blogs, własne
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!