Dopiero co usłyszeliśmy zapowiedzi serwisu streamingowego, w których zapowiadał rozwój sekcji gier, a już znamy pierwsze szczegóły.
Gamertag jak wizytówka
Gamertag to część życia wszystkich graczy. Pozwala im na wyróżnienie się wśród tłumu innych fanów spędzania czasu w wirtualnym świecie. Mało kto wyobraża sobie granie bez własnego tagu, głównie dlatego, że w dzisiejszych czasach praktycznie każda gra wymaga od nas nadania swojego unikatowego nicku. Może to być nazwa naszej postaci lub cokolwiek przyjdzie nam do głowy. Gamertag służy również do identyfikacji w sieci, co wiąże się też z odpowiednim prestiżem, jeśli jesteśmy w jakiejś grze naprawdę dobrzy. Najsłynniejsi gracze stają się legendami w swoich społecznościach, dlatego dziwi, że Netflix dopiero teraz wprowadza tę funkcję do swojej sekcji gier.
Szybsza identyfikacja
Zapowiedź rozbudowy sekcji gier jest całkiem świeża i pisaliśmy o niej TUTAJ. Wtedy nie było wiadomo, czym będzie gamertag dokładnie w oczach Netflixa, ponieważ wtedy mówiono bardzo ogólnie o tej funkcji, jako „tagu”. Teraz wiemy już, że będzie to nic innego jak unikatowa nazwa każdego gracza. Ma to sens, ponieważ Netflix zapowiedział także, że wprowadzi opcje multiplayer do swoich gier, dlatego bez gamertagów znalezienie swoich znajomych i rodziny mogłoby stwarzać pewne problemy. Netflix nie chce używać nazw kont i zdjęć profilowych, dlatego nowa opcja ma odróżnić fana seriali od gracza. Ponadto nazwa pojawiać się będzie na tablicy wyników, a po dodaniu kogoś do znajomych zobaczymy, jak wygląda ich status aktywności. Nowe funkcje na chwilę obecną są w fazie testów i tylko w wybranych grach.
Źródło: theverge.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!