Pop!_OS po 4 miesiącach użytkowania. Czy jestem zadowolony?

Pop!_OS po 4 miesiącach użytkowania. Czy jestem zadowolony?

Pop!_OS to zdecydowanie jedna z ciekawszych dystrybucji Linuxa. Bazuje ona na Ubuntu i również wykorzystuje środowisko graficzne GNOME, jednak działa kompletnie inaczej. Tak się składa, że z tego systemu korzystam już od czterech miesięcy. Jak się sprawdza? Co mi się podoba? Co uważam za kiepskie? Tego dowiecie się z poniższego artykułu!

Pop!_OS to system tworzony przez firmę System76, bazujący na wydaniach Ubuntu i podobnie jak produkt od Canonical – wykorzystuje środowisko graficzne GNOME. W tym miejscu podobieństwa się kończą. To właśnie w Pop!_OS mamy szansę ujrzeć ciekawe nowości o wiele szybciej (chociażby automatyczną instalację sterowników graficznych NVIDIA), a sam interfejs jest pozbawiony kilku upiększeń, dzięki czemu jest o wiele przejrzystszy.

4 miesiące – 3 komputery

Początkowo z Pop!_OS 20.10 korzystałem na laptopie Lenovo ThinkPad X1 Carbon 8. generacji. Następnie system zainstalowałem na ASUS Zenbook UX32L z grafiką NVIDIA. Finalnie z OS-a korzystam na moim głównym sprzęcie Lenovo ThinkPad E480. Wszystkie trzy komputery pracują w oparciu o procesor firmy Intel.

Pop!_OS uwielbia dedykowane GPU

Możecie pomyśleć, że system najlepiej działał na najszybszym z tych komputerów, czyli na ThinkPadzie X1 Carbon 8. generacji. To zależy. Jeśli mówimy o lekkim korzystaniu, gdzie uruchomimy przeglądarkę internetową, Spotify, jakieś komunikatory, to najlepiej to wyglądało na Zenbooku. Dlaczego? Bo miał dedykowane GPU.

Tak, już dosyć leciwa karta GeForce 840M dawała takiego kopa systemowi, że on po prostu pływał. Mowa tu oczywiście o płynności animacji, które faktycznie mocno wykorzystują GPU i karta zintegrowana na coś takiego nie pozwala (choć o tym więcej nieco później). Oczywiście nieco większe przyciśnięcie komputera go trochę dławiło, ale to wynika z ograniczeń takich jak tylko 8 gigabajtów pamięci RAM i starszy procesor.

Ogólnie odnoszę wrażenie, że Pop!_OS to idealny system dla tego Zenbooka. Czysty, szybki, przyjemny i ze sterownikami NVIDIA na dzień dobry. Nawet udało mi się pograć w gry, takie jak Colin McRae Dirt 4. Oczywiście mam świadomość, że mógłbym znaleźć dystrybucję/środowisko, które lepiej zniosłoby mocniejsze używanie komputera o takiej specyfikacji.

Pop!_OS vs. nowy Intel

Jednak moje korzystanie z Pop!_OS nie zaczęło się od ASUSa, a od ThinkPada i to nie byle jakiego. Był to niedawno tutaj recenzowany ThinkPad X1 Carbon 8. generacji z procesorem Intel Core i7 i ekranem 4K HDR. Kolorystyka Pop!_OS tak świetnie współdziałała z tym wyświetlaczem, że korzystanie z komputera było niezwykle przyjemne. Oczywiście wszystko działało świetnie, o czym możecie przeczytać w >>recenzji<<.

Pop!_OS po 4 miesiącach użytkowania. Czy jestem zadowolony?
ThinkPad X1 Carbon z Pop!_OS

Docelowo z systemu korzystam na ThinkPadzie E480, który jest nieco słabszy, bowiem oferuje procesor Intel Core i3 (również 8. generacji). Tutaj jednak nie ma zaskoczenia – Pop!_OS dalej działa szybko i bez zająknięcia, ale jest problem (zresztą występował on też na Carbonie).

Warto przeczytać: Lenovo ThinkPad E480 po roku użytkowania. Czy jestem zadowolony?

Podczas pewnych akcji, zwłaszcza kiedy zmieniamy rozmiar okna, na ekranie widzimy artefakty. Jak się okazuje (a przynajmniej wynika to z tego, co przeczytałem na Githubie) winnym tego jest sterownik grafiki Intel, który coś źle dogaduje się z Mutterem – menedżerem okien w GNOME. Problem ten nie dotyczy tylko Pop!_OS, bowiem to samo możecie zobaczyć w Ubuntu, jak i w Fedorze.

Niestety, rozwiązania tego problemu, to tylko połowiczne wyjścia. Jedno z nich wymaga napisania małego pliku konfiguracyjnego, który sprawia, że cały system działa niezwykle płynnie – włącznie z animacjami (co przypomina efekt, który osiągnąłem na Zenbooku z grafiką NVIDIA), jak i nie dostrzegamy artefaktów. Niestety, kosztem jest kiepskie działanie aplikacji wykorzystujących w jakiś sposób Chromium (mowa tu nie tylko o przeglądarkach internetowych, ale również o innych programach), a jest ich naprawdę sporo. Drugim wyjściem jest zmiana X11 na Wayland, jednak wtedy też wiele rzeczy nie działa prawidłowo.

Pop!_OS po 4 miesiącach użytkowania. Czy jestem zadowolony?
Treść pliku konfiguracyjnego. Taki Config sprawia, że system działa superpłynnie, ale są problemy z aplikacjami Chromium

Problem występuje już od kilku miesięcy, a ani Intel, ani GNOME problemu nie rozwiązali. Jest to jednak uciążliwe i odstrasza od GNOME, bowiem na KDE Plasma problem ten nie występuje. Liczyłem też, że głos w sprawie zabierze System76, bo choć nie jest to ich wina, tak sprzedają oni laptopy z grafikami Intel, gdzie występuje dokładnie taki sam problem.

Pop!_OS jest naprawdę dobry

Poza tym co napisałem wyżej, Pop!_OS ma kilka kluczowych zalet, które sprawiają, że system ten jest po prostu dobry. Warto sobie te plusy wymienić.

– Stabilność

Pop!_OS bazuje na Ubuntu i jest to po prostu stabilny system, czego dowodem może być fakt, że w ciągu kilku miesięcy komputer musiałem restartować tylko raz i to z mojej winy (bowiem bawiłem się aplikacjami zainstalowanymi przez Wine). Coś takiego w przypadku Linuxa Mint 19.3 Cinnamon było niemożliwe – bardzo dobrze pamiętam, że takie restarty systemu miały miejsce. Na Pop!_OS wyrabiam czasy uruchomienia po ponad 12 dni, co jest naprawdę dobrym wynikiem.

Pop!_OS po prostu działa, pracuje i nie zwalnia podczas korzystania, nawet jeśli jest długo włączony. Ja sobie to naprawdę cenię, bowiem komputer służy mi zarówno do pracy, jak i do studiowania.

– Wsparcie

System76 to firma, która dba o swój produkt. Pop!_OS jest na bieżąco aktualizowany, a wszystkie łatki szybko wydawane. W razie problemu firma szybko wypuszcza aktualizacje, a nawet istniejące elementy są ciągle uaktualniane. Aktualizacje nie wymagają restartu komputera, co również jest naprawdę przyjemne.

– Dostępność

Pop!_OS jest prosty w obsłudze. Jeśli mamy grafikę NVIDIA to możemy pobrać obraz ISO systemu, który ma preinstalowane sterowniki. Mało tego, sterowniki te są naprawdę świeże, co jest ważne. To jednak nie jest wszystko.

Pop!_OS oferuje Pop!_Shop, czyli sklep z aplikacjami. Znajdziemy tam te same programy, które ma Ubuntu, ale również kilka ważnych aplikacji z repozytoriów stworzonych przez System76. Mowa tu o takich programach jak chociażby Visual Studio Code czy Spotify. Znajdziemy tam także aplikacje Flatpak. Mało tego, nie mamy tutaj aplikacji Snap.

Pop!_Shop
Pop!_Shop

– Wizja

Widać, że System76 ma jakąś wizję i nie dodaje do OS-a tyle rzeczy, ile się da. Wiedzą w jakiego użytkownika celują i co chcą reprezentować. Dlatego też Pop!_OS ma oryginalny, świetnie wyglądający motyw, dobrze dobrane czcionki oraz zestaw tylko najpotrzebniejszych aplikacji (w końcu nie potrzebujemy pięciu odtwarzaczy muzyki).

Pod tę zaletę możemy podciągnąć też unikatowe funkcje. Mowa tu oczywiście o Pop Shell, czyli specjalnej wtyczce, która uruchamia funkcjonalność znaną z menedżerów okien z Tilingiem. Wtyczka jest przemyślana i korzystanie z niej jest proste i przyjemne.

Pop!_OS – czy jestem zadowolony?

Pop!_OS to pierwszy system, który sprawił, że polubiłem GNOME. Tutaj środowisko to wygląda pięknie, pozwala skupić się na pracy i jest po prostu wygodne w użytkowaniu. A muszę dodać, że staram się korzystać z systemu tak, jak chcieli twórcy – nie mam nawet dodatkowych przycisków na pasku tytułowym oraz nie dodałem paska z aplikacjami typu Dash to Dock. Mam tylko jedną dodatkową wtyczkę, a jest to wybierak audio.

pop!_OS
Mój pulpit w Pop!_OS

Czy jestem zadowolony? Tak! System ten działa szybko, stabilnie i jest wygodny. Tiling naprawdę się przydaje, zwłaszcza podczas pisania sprawozdań, a interfejs typu Distraction-free jakoś do mnie przemawia. Pop!_OS to dobra propozycja dla osób chcących zacząć przygodę z Linuxem, jak i dla profesjonalistów, którzy poczują się tutaj jak w domu.

Co myślicie o Pop!_OS? Dajcie znać w komentarzu!

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!