Samsung pozwany za swoje reklamy. Powodem informacje dotyczące wodoodporności telefonów

Samsung Galaxy S10e
Samsung Galaxy S10e

Certyfikaty wodoodporności to coś co dla wielu jest kluczowym czynnikiem przy wyborze nowego smartfona. Samsungi z serii Galaxy najczęściej mogą pochwalić się spełnieniem normy dotyczącej IP68. Jak jednak wygląda to w rzeczywistości? Zupełnie inaczej.

Samsung pozwany

Australijska Komisja Konkurencji i Konsumentów (ACCC) postanowiła pozwać Samsunga. Urząd ten uważa, że koreański gigant wprowadza klientów w swoich reklamach w błąd informując o odporności na wodę w smartfonach z serii Galaxy. ACCC postanowiło przetestować 300 telefonów pod tym kątem. Lekko mówiąc testy nie wypadły zbyt dobrze dla Samsunga. Wszystkie wybrane modele cechowały się, przynajmniej w teorii, spełnieniem normy IP68. Standard ten znany jest tak naprawdę na całym świecie i jest wyjątkowo często wykorzystywany. Pierwsza z cyfra oznacza ochronę przed dostępem do części niebezpiecznych oraz ochronę przed pyłem. Druga cyfra mówi nam o ochronie przez skutkami ciągłego zanurzenia w wodzie w warunkach uzgodnionych między producentem i użytkownikiem. I tutaj pojawia się pewna niezgodność, ponieważ tak naprawdę każdy producent może trochę inaczej definiować oznaczenie IP68.

Samsung Galaxy S10e

Wróćmy jednak do Samsunga. Australijska Komisja Konkurencji i Konsumentów uznała, że w swoich reklamach koreański gigant nie informuje potencjalnych klientów, że oznaczenie IP68 w przypadku smartfonów z serii Galaxy odnosi się jedynie do czystej i słodkiej wody. Tym samym używanie telefonu w morzu, basenie czy nawet wannie może skończyć się nieodwracalnym uszkodzeniem urządzenia.

Zobacz także: Samsung naprawił Galaxy Folda. Smartfon ten już niedługo ma trafić do regularnej sprzedaży

Zarzut dotyczy jednak przede wszystkim tego, że w swoich reklamach Samsung pokazuje wykorzystanie smartfonów w sytuacjach, w których mogą one ulec uszkodzeniu. Tym samym osoby, które zakupią ten sprzęt i będą chciały używać go w podobnych warunkach mogą przeżyć szok w momencie gdy telefon już nigdy się nie włączy, a oczywiście gwarancja tego nie obejmie. Jak zakończy się sprawa w sądzie pomiędzy ACCC i Samsungiem? Najprawdopodobniej koreański gigant będzie musiał zapłacić karę finansową i zmienić swoje reklamy przynajmniej na terenie samej Australii. Z niecierpliwością czekamy na rozwój sytuacji!

Co myślicie o decyzji Australijskiej Komisji Konkurencji i Konsumentów? Czy waszym zdaniem producenci powinni w lepszy sposób informować potencjalnych klientów o niepełnej odporności na zalania? Zapraszamy do dyskusji!

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!