Samsung Galaxy S25 już zadebiutował, a my mieliśmy okazję zajrzeć do jego wnętrza. Okazuje się, że naprawa urządzenia (konkretnie wymiana baterii) będzie znacznie prostsza niż wcześniej. Czy to efekt nowej strategii producenta, czy jednorazowa zmiana? Jeśli trend się utrzyma, kolejne modele, takie jak Samsung Galaxy S26 Ultra i S27 Ultra, mogą stać się jeszcze łatwiejsze do naprawy.
Wymiana baterii w telefonie Samsung Galaxy S25 Ultra jest prosta jak drut
Samsung Galaxy S25 Ultra wprowadza przełom w podejściu do naprawy smartfonów. Dzięki zastosowaniu specjalnej folii klejącej bateria jest przymocowana jedynie na bokach, co sprawia, że jej wymiana staje się dziecinnie prosta. Wystarczy lekko podważyć taśmy, a akumulator można wyjąć bez użycia siły. To rozwiązanie spotkało się z dużym zainteresowaniem – czy to krok w stronę łatwiejszej naprawy dla wszystkich? Prostota demontażu może przypaść do gustu nie tylko użytkownikom, ale także urzędnikom i politykom tworzącym ustawę prawo do naprawy. Jeśli Samsung utrzyma ten kierunek, przyszłe modele, takie jak Galaxy S26 Ultra czy S27 Ultra, mogą zaoferować jeszcze więcej ułatwień. W końcu producent nie będzie wracał do utrudniania serwisowania, gdy już raz poszedł w stronę wygody i dostępności.

Musimy brać pod wagę, że Samsung w dalszym ciągu będzie oferował także swoim klientom części modułowe. Wśród nich z pewnością znajdziemy wyświetlacz połączony z baterią oraz ramką. Jest to już sztampowe rozwiązanie. Oczywiście na rynku znajdziemy również ekrany bez baterii i same ogniwa. Producent po prostu zaoferuje użytkownikom takiem możliwości, co jest raczej pewnym działaniem. Ułatwienie procesu wymiany baterii w telefonie Samsung Galaxy S25 Ultra już teraz spotyka się z pozytywnym dobrem ze strony użytkowników. Są to kroki, których mogliśmy się spodziewać. Powstawało pytanie — w jaki sposób producent ułatwi serwisowanie swoich telefonów. W końcu konkurencja poszła zdecydowanie dalej.
Samsung powinien wyciągnąć wnioski z rozwiązania w telefonie HMD Skyline
Jednym z największych problemów nowoczesnych smartfonów jest skomplikowany proces otwierania pokrywy baterii. Wiele osób obawia się uszkodzeń, co często zniechęca do samodzielnej naprawy. HMD dostrzegł ten problem i w modelu Skyline zastosował modułową konstrukcję z pokrywą baterii, którą po prostu się wykręca poprzez jedną śrubkę. To proste rozwiązanie mogłoby świetnie sprawdzić się również w smartfonach Samsunga. Wyobraźmy sobie Galaxy S26 Ultra, którego naprawa wymaga jedynie jednego śrubokręta i podstawowego otwieraka. W połączeniu z nowym, uproszczonym sposobem wymiany baterii, jaki pojawił się w Galaxy S25 Ultra, Samsung mógłby wprowadzić prawdziwą rewolucję. Obecnie większość podzespołów w smartfonach jest albo wczepiona, albo przyklejona, ale czy to naprawdę konieczne? HMD udowodnił, że naprawy mogą być proste, a ich ułatwienie nie musi oznaczać strat dla producenta.
Prowadzenie serwisów to koszt, którego firmy nie mogą uniknąć. Jednak uproszczenie napraw sprawia, że wielu klientów może chętniej samodzielnie wymieniać baterie czy inne komponenty, zamiast szukać serwisu pogwarancyjnego. Ceny części i narzędzi także spadają dzięki konkurencji, co jeszcze bardziej ułatwia ten proces. Dyrektywa prawa do naprawy może wprowadzić istotne zmiany na rynku. Pytanie brzmi – kto na tym skorzysta, a kto straci? Samsung ma szansę wykorzystać ten trend i zaoferować smartfony, które będą równie łatwe w naprawie, co nowoczesne i funkcjonalne. Jeśli to zrobi, przyszłość napraw urządzeń mobilnych może wyglądać zupełnie inaczej.
Samsung, jeśli to czytacie — chcemy więcej takich rozwiązań!
Jeśli Samsung rzeczywiście traktuje użytkowników poważnie, powinien iść jeszcze o krok dalej i uprościć naprawy tak, jak zrobiła fińska konkurencja. Prostsza wymiana baterii w Galaxy S25 Ultra to dobry kierunek, ale przyszłe modele mogłyby oferować jeszcze większą modułowość. Łatwy dostęp do podzespołów, możliwość wymiany ekranu bez konieczności rozklejania całego urządzenia czy zastosowanie łatwiejszych w użytku rozwiązań konstrukcyjnych to zmiany, na które czekamy. Klienci coraz częściej doceniają urządzenia, które można naprawić samodzielnie, zamiast pakować się w kosztowny serwis lub wymianę na nowe. Samsung ma teraz wyjątkową okazję, by pokazać, że modele Samsung Galaxy S26 Ultra lub Fold 7, Flip 7 mogą być naprawdę proste w obsłudze serwisowej.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!