Choć lista aplikacji dostępnych na systemy typu Linux jest całkiem długa, to nadal brakuje na niej kilku ważnych pozycji. Znajdziemy na świecie takich deweloperów, którzy – w celu polepszenia jakości korzystania z Pingwinka – przygotowują specjalne narzędzia, które pozwalają na uruchomienie programów z innych systemów. Jednym z nich jest SPURV.
Zanim powstał SPURV był jeszcze Anbox
Jakiś czas temu powstała inna aplikacja, która również pozwala na uruchomienie programów prosto z Androida. Między dzisiaj opisywanym narzędziem a Anbox jest jednak zasadnicza różnica – SPURV aplikacje będzie uruchamiać natywnie. Co to oznacza?
Warto przeczytać: Necunos NC_1 – smartfon z „prawdziwym” Linuksem – już w wakacje trafi do swoich nabywców
Program ten będzie działać i zachowywać się jak zwykła aplikacja przygotowana na Linuksa, na przykład GIMP czy Firefox. W Anbox natomiast uruchamaliśmy zmodyfikowaną wersję Androida, na którym włączaliśmy wybrany przez nas program. Można to najprościej porównać do uruchomienia. Windowsa 10 na wirtualnej maszynie, w celu włączenia Photoshopa. Nie muszę więc Wam tego mówić, że SPURV ma być znacznie wygodniejszą opcją.
Działanie SPURV jest naprawdę ciekawe. Narzędzie emuluje na komputerze urządzenie z Androidem, wykorzystując linuksowe elementy zaszyte w jądrze, jednak nie wyświetla typowych rzeczy dla tego OS-a, na przykład Launchera. Możecie to zrozumieć patrząc na poniższą grafikę.
Minusem tego rozwiązania jest potrzeba uruchomienia Androida, a to jest dosyć zasobożerne.
Warto zobaczyć: I właśnie dlatego projekt Google Fuchsia OS może wypalić w praktyce
Aplikacje Androida będą działać obok Linuksowych
Programiści odpowiedzialni za przygotowanie SPURV opublikowali wideo, na którym możemy zobaczyć, jak jednocześnie użytkownik korzysta ze zwykłej, linuksowej aplikacji oraz gra w androidową wersję Angry Birds. To udowadnia nam, że takie narzędzie faktycznie może powstać.
Pamiętajmy również, że do tej pory powstało kilka innych tego typu projektów, które pozwalają na coś podobnego. Chociażby Chrome OS – Linux przygotowany specjalnie na tzw. chromebooki – zawiera funkcję, dzięki której możemy uruchamiać programy z Androida. Windows 10 natomiast pozwala na natywne uruchomienie Terminala i innych aplikacji z Linuksa.
Niestety, SPURV nie został jeszcze wydany i udostępniony w formie prostego instalatora. Co ważne, narzędzie to jest typu open-source i każdy z nas może je sobie zainstalować korzystając z kodu źródłowego udostępnionego w >tym repozytorium< w usłudze GitLab.
Muszę przyznać, że z niecierpliwością czekam na to rozwiązanie. Uważam, że SPURV znacznie wpłynie na to, jak postrzegamy Linuksa, wszak jego baza aplikacji powiększy się o setki tysięcy, jak nie miliony ciekawych aplikacji.
A Wy co myślicie o SPURV? Czy taka funkcja się przyda na Linuksie? Dajcie znać w komentarzach.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!