Chciałbym rozpocząć tym wpisem nowy cykl publikowany na łamach Rootbloga. Będę starał się dostarczać co niedzielę dawkę kilku newsów na temat szeroko pojętej motoryzacji, oczywiście w naszym stylu! Nie oczekujcie więc, że będę pisał tu o obniżkach cen w salonach Skody. Postaram się skupić głównie na elektromobilności i aspektach technologicznych, czyli na tym co lubię najbardziej. Wszystko w przyjemnej i skompresowanej formie! Idealnie dla ludzi, którzy nie mają czasu w tygodniu sprawdzać nowinek z tej dziedziny, ale nie tylko. Tak więc zaczynajmy. W dzisiejszej odsłonie: Tesla, Polestar i Peugeot!
Nowy Peugeot e-208, czyli elektryczna wersja auta z segmentu B od francuskiego producenta
Peugeot odkrył karty jeszcze przed targami w Genewie i pokazał nam swoje nowego hatchbacka. Jest to kontynuacja popularnej w Europie linii 200, produkowanej od lat 80. Stylistycznie bardzo mocno nawiązuje on do Peugeota 508, który rozpoczął nową linię designerską francuskiej marki. Mamy tu zatem charakterystyczne światła na przodzie i grill w kształcie przypominającym trapez. Cóż, moim zdaniem auto prezentuje się świetnie!
Peugeot 208 będzie dostępny w kilku wariantach silnikowych. Będą to trzy wersje silnika benzynowego PureTech o pojemności 1,2l i mocy 75/100/130 KM. Oprócz tego diesel BlueHDi 1.5 o mocy 100 KM. Jednak, moim zdaniem, najciekawszą odmianą jest Peugeot e-208, czyli elektryczna wersja tego hatckbacka. Producent umieścił to auto na nowej płycie podłogowej, dzięki czemu umieszczono tu baterie bez uszczerbku w ilości miejsca w kabinie i bagażniku. Zmodyfikowano jedynie tylne zawieszenie.
Peugeot e-208 ma silnik o mocy 100 kW (136 KM i 260 Nm). Nowy, elektryczny Peugeot “robi setkę” w 8.1 sekundy w trybie sport. Prąd auto czerpie z baterii o pojemności 50 kWh. Ma ona, według normy WLTP, pozwolić na przejechanie 340 km. Zaimplementowano tutaj szybkie ładowanie, dzięki czemu przy użyciu specjalnej ładowarki o mocy 100 kW naładujemy 80% baterii w około 30 minut. Ponadto elektryczna wersja różni się od tych z silnikami spalinowymi niebieskimi wstawkami w logo, we wnętrzu i na karoserii.
Peugeot e-208 będzie dostępny od listopada, wtedy powinien trafiać do pierwszych klientów. Zamówienia będzie można składać niedługo po targach w Genewie, gdzie auto będzie oficjalnie pokazane szerszej publice. Co do jego ceny – na pewno będzie to kwota powyżej 100 tys. zł, nie ma co liczyć na mniej…
Zobacz też: Projekt dopłat do pojazdów niskoemisyjnych. Samochody elektryczne będą tańsze o nawet 36 tys. zł!
Dodam jeszcze, że Peugeot chce do końca 2023 roku mieć elektryczne auto w każdym segmencie. Ciekawa deklaracja, dobrze, że coraz więcej producentów się na to decyduje. Może zmusi do walki cenowej między sobą, co byłoby korzystne dla końcowego klienta.
Polestar 2 – szwedzki rywal Tesli Model 3
Polestar to marka ściśle powiązana z Volvo. Od lat tworzyła ulepszone wersje aut szwedzkiego producenta, tak jak AMG dla Mercedesa. Teraz skupili się na produkcji zaawansowanych technologicznie aut hybrydowych i elektrycznych. Teraz zaprezentowali swój drugi pojazd. Polestar 2 to pięciodrzwiowy fastback, którego główną konkurencją jest Tesla Model 3. To pierwsze auto szwedzkiej marki, które ma trafić do szerszego grona klientów. “Jedynka” była sportowym, dużym coupe z napędem hybrydowym, którego produkcja ma ruszyć dopiero pod koniec tego roku.
Polestar 2 zbudowano na platformie CMA, czyli tej samej na której oparto Volvo XC40. Samochód ten ma dwa silniki elektryczne, po jednym na oś, dzięki czemu może pochwalić się napędem na cztery koła. Silniki mają sumarycznie moc 408 KM i moment obrotowy 660 Nm. Prawdopodobnie będzie rozpędzać się do 100 km/h w czasie mniejszym niż 5 s. Bateria będzie miała pojemność 78 kWh, co ma pozwolić na przejechanie 500 km
Zobacz też: W pełni autonomiczna Tesla to już pewniak! Musk potwierdza
Polestar 2 będzie miał system multimedialny oparty na Androidzie. Samochód ma rozpoznawać komendy głosowe oraz mocno integrować się ze smartfonem. Integracja będzie o tyle mocna, że będzie można zastąpić kluczyki telefonem komórkowym. Nowy “gwiazda polarna” będzie wykrywała, kiedy właściciel się zbliża i ustawiała auto optymalnie do warunków nim ten wsiądzie do środka.
Polestar 2 będzie dostępny do kupienia przez internet. Pierwsza seria będzie kosztować 59 900 euro, ale cena ta ma się zmniejszyć. Docelowo o 20 tys. euro, nastąpi to gdy produkcja ruszy pełną parą. Produkowany będzie w Chinach, od końcówki tego roku, lub początku następnego. Kraje w których Polestar 2 będzie dostępny to Szwecja, Chiny, Stany Zjednoczone, Kanada, Belgia, Niemcy, Holandia, Norwegia i Wielka Brytania. Mam nadzieję, że rozszerzą oni działalność o kolejne kraje. Zapowiada się naprawdę ciekawy rywal. Tesla Model 3 może walczyć osiągami (i ceną, o czym zaraz), ale propozycja ze Szwecji na pewno będzie mieć lepszą jakość wykonania.
Tesla Model 3 za 35 tysięcy dolarów, Musk wreszcie spełnił obietnice
Na koniec wieści ze słonecznej Kalifornii. Tesla pochwaliła się na swoim Twitterze obniżkami cen swoich modeli. Teraz najniższy model w gamie znanego producenta aut elektrycznych kosztuje obiecane 35 000 dolarów. Za tą kwotę dostajemy najniższy wariant, z zasięgiem 220 mil oraz napędem na jedną oś. Wnętrze tego auta też nie jest czymś, co możemy określić jako premium. Mamy tu fotele z materiału regulowane ręcznie, nawigację bez pobierania danych z internetu oraz prosty system multimedialny po Bluetooth. Nie uświadczymy także autopilota – za to wszystko trzeba dopłacić.
Model 3s now available
Standard Range: 220mi, $35k
Standard Range Plus: 240mi, $37k
Mid Range: 264mi, $40k
Long Range: 325mi, $43k
Long Range AWD: 310mi, $47k
Performance AWD: 310mi, $58k, 0-60 mph in 3.2s!
https://t.co/RNnGdonjSr(prices before incentives)
— Tesla (@Tesla) March 1, 2019
Zobacz też: Tesla uznała, że czas pomyśleć o Polsce!
Co przyczyniło się to obniżek cen? Tesla zaczęła zamykać swoje salony. Od teraz auta amerykańskiego producenta będą dystrybuowane wyłącznie przez internet, nie będzie też opcji odbycia jazdy próbnej. Zastąpi ją możliwość zwrotu auta przed upływem tygodnia od zakupu, lub przed przejechaniem 1000 mil.
Czy jeśli Tesla weszłaby do Polski, to kosztowałaby równowartość tej kwoty w złotówkach? Szczerze wątpię. Jak podaje Autokult, za kwotę zbliżoną do 35 tys. dolarów dostaniemy w Ameryce BMW serii 2. Ten sam model kosztuje w Polsce 171 900 zł, a Tesla przez koszta transportu może być jeszcze droższa. Daje to więc kwotę wyższą o ponad 40 tys. zł od bezpośredniego przeliczenia walut. I tak to pewnie będzie wyglądać.
Jak podoba wam się taka forma przedstawiania treści? Napiszcie w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!