ZTE, Chiński gigant telekomunikacyjny właśnie zaprezentował swój nowy, flagowy smartfon – Axon 10 Pro 5G. Co ciekawe, zaprezentowano też wariant 4G LTE.
Mocne podzespoły
ZTE Axon 10 Pro ma się czym pochwalić. Na froncie znajdziemy 6.47″ zakrzywiony ekran AMOLED o rozdzielczości FHD+ z notchem w kształcie łezki i bardzo wąskimi ramkami, również dolną, której grubość to zaledwie 1.8mm. Wyświetlacz pokryto szkłem Gorilla Glass. Screen-to-body ratio wynosi 92%, a to naprawdę imponujący wynik.
Sercem urządzenia jest Qualcomm Snapdragon 855. To pierwszy telefon ze Snapdragonem 855 w którym zastosowano system plików F2FS. System ten nie jest niczym nowym, zwłaszcza w środowisku modderskim, jednakże “domyślnie”, to pierwsze takie zastosowanie. F2FS zdecydowanie przyśpiesza i poprawia wydajność pamięci. Wraz ze wsparciem AI Acceleration Engine, ZTE twierdzi, że telefon po 20 miesiącach powinien działać tak samo, jak w dniu premiery. Podobne obietnice Huawei dawał chociażby przy premierze Mate 9 Pro. Jak to wyjdzie w praktyce, trzeba jeszcze zaczekać.
Zobacz też: ZTE Axon 10 Pro 5G pierwszym telefonem z systemem plików F2FS
Aparaty
W kwestii aparatów, ZTE nie idzie w półśrodki. Mamy tu więc główny obiektyw 48MPX f/1.7, szerokokątny 20MPX f/2.2 o polu widzenia 125° i telefoto 8MPX f/2.4. Do tego wszystkiego dostajemy 3x optyczny zoom, 5x hybrydowy zoom i 10x cyfrowy zoom. Na froncie zaś znajdziemy 20MPX sensor ukryty w notchu. Do Huaweia P30 Pro trochę brakuje, ale jest naprawdę dobrze.
Warto przeczytać: MIT kończy współpracę z Huawei i ZTE. Kolejny krok w walce USA z Chinami?
Flagowca ZTE wyposażono również w czytnik linii papilarnych zatopiony w wyświetlaczu, który według producenta odblokowuje urządzenie w zaledwie 0.27 sekundy i wsparcie dla odblokowywania twarzą. Nie zabrakło także głośników stereo z systemem DTS:X Ultra, czy rozszerzonych możliwości gamingowych. Fani płatności zbliżeniowych mogą spać spokojnie, bowiem jest też NFC. Do tego Bluetooth 5.0 i WiFi 802.11a/b/g/n/ac. Wersja 5G ma na pokładzie jeden slot SIM i jeden dla MicroSD, podczas gdy wariant 4G LTE dostał hybrydowy DualSIM. I to w zasadzie jedyne co je różni.
Wariant 5G wykorzystuje modem X5 od Qualcomma ze szczelinową konstrukcją anteny. W celu schłodzenia urządzenia ZTE używa chłodzenia cieczą ze zmiennofazowymi materiałami kompozytowymi. Ma to na celu zapewnić długie działanie układu na wysokich obrotach, bez zbijania wydajności.
Na koniec warto wspomnieć o baterii 4Ah (4000mAh) ze wsparciem dla Quick Charge 4+ i ładowaniu bezprzewodowym. Oczywiście standardowo już, do łączenia urządzenia z akcesoriami otrzymujemy port USB typu C w standardzie 3.1. Dziwnym zaś ruchem ze strony producenta, jest tylko jedna jedyna wersja kolorystyczna – wyżej zaprezentowana już, niebieska. Oczywiście tył także wykonano ze szkła. Na start dostajemy Androida Pie z nakładką MiFavor 9.1 z autorskim asystentem głosowym.
Przyzwoita cena
A ceny? Jak na powyższym obrazku. Dostajemy kilka wariantów pamięciowych i wyceniono je następująco: ¥3199 (~$472) za wariant 6/128GB, ¥3699 (~$547) za 8/256GB i ¥4199 (~$620) za najbogatszą wersję 12/256GB. Jak za to, co ten smartfon oferuje, ceny są całkiem przyzwoite. Niestety póki co urządzenie dostępne jest jedynie w Chinach.
Co myślicie o nowym flagowcu ZTE? Chcielibyście zobaczyć go w Polsce? Piszcie w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!