Obecnie coraz więcej firm decyduje się na premierę składanych urządzeń. Ich temat w krótkim odstępie czasu – z kategorii science fiction – przerodził się w fizyczne produkty, które można kupić w zwykłych sklepach z elektroniką. Jednak być może to nie składane smartfony mogą być prawdziwym game-changerem. Mogą nim być… zwijane laptopy!
Nie czas umierać
Tak w skrócie (stosując pewne odwołanie do kinematografii) można się odnieść do okresu, który już od jakiegoś czasu postępuje w branży mobilnej. Nudne, powtarzające się smartfony zastępują powoli rewolucyjne wynalazki, które elektryzują cały rynek mobilny. Najpierw był Galaxy Fold, później Motorola Razr oraz Galaxy Z Flip. Jednak to zbyt mało! W ostatnim tygodniu OPPO zaprezentowało coś zupełnie nowego – rozwijany smartfon. Działający prototyp na zdjęciach i filmach może robić wrażenie. Choć nie sądzę, by zwijane bądź składane telefony mogły w najbliższym czasie zawojować rynek, są one bez cienia wątpliwości przyszłością branży.
Ale świat nie kręci się wyłącznie wokół smartfonów. Istnieją urządzenia, które również mogą zaadaptować rozwiązania z zakresu giętkich wyświetlaczy. Już jakiś czas temu LG zaprezentowało na targach CES telewizor, który zwijał się do postaci prostopadłościennego pudełka. I to również koreańska firma jest bohaterem tego artykułu, albowiem patent na składany laptop wywodzi się właśnie od LG. I podobnie jak zwijany telewizor – ten pomysł jest również szalenie ciekawy.
Tak może wyglądać przyszłość!
Prezentowane rozwiązanie to na razie tylko patent, ale może ono rzucić nieco światła na rozwiązania, które ukażą się w przyszłości. Patenty nie zawsze finalnie znajdowały swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości, jednak – hej! – po to istnieją działy B+R, aby opracowywać najróżniejsze pomysły i idee. Schemat działania jest prawie identyczny, jak w zaprezentowanym na ubiegłorocznym CES zwijanym/rozwijanym telewizorze. Laptop w tym przypadku przybiera formę pudełka, z którego rozwija się wyświetlacz. W zależności od potrzeb, może on przybrać dowolny rozmiar w zakresie od 13,3 do 17 cali.
Ciekawie też prezentuje się pomysł na klawiaturę. Ona również potrafi się składać na pół, zajmując wskutek tego połowę miejsca mniej. Na razie wygląda to jak perspektywa odległej przyszłości, jednak ubiegłoroczne premiery dobitnie utwierdziły mnie w przekonaniu, że przyszłość jest już teraz. Jeśli kiedykolwiek taki laptop trafi na rynek, mam nadzieję, że nie odziedziczy on ceny po zwijanym telewizorze (ponad 230 tys. zł). Dla nas, jako klientów, ten patent jest bardzo dobrą wiadomością. Ponieważ im więcej innowacji, tym ciekawszy staje się świat wokół nas. A jak pokazał ostatni okres – innowacji nie brakuje! A producenci chętnie się nimi z nami dzielą.
Co sądzicie o zwijanym laptopie LG? Dajcie znać w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!