Google wprowadza nową aktualizację dla przeglądarki Chrome, która w wyraźny sposób może podnieść wydajność smartfonów i tabletów.
Lek na żarłoczność
Aplikacje zewnętrzne, które użytkownik musi sam zainstalować na swoim urządzeniu, często mają liczne wady. Jedne z najbardziej z uciążliwych to właśnie zużycie energii i zajmowanie ogromnej ilości pamięci operacyjnej. Chrome nie jest w tym przypadku inny, a nawet można pokusić się o stwierdzenie, że w wielu kręgach „żarłoczność” tej przeglądarki przeszła do legendy. Google w końcu zauważyło ten istotny problem i wszystko wskazuje na to, że niebawem doczekamy się satysfakcjonującego rozwiązania.
Oszczędność kosztem kart
Nowa aktualizacja pojawiła się już dzisiaj, ale żeby z niej skorzystać, trzeba wiedzieć jak. W ustawieniach przeglądarki można włączyć funkcję oszczędzania pamięci oraz osobno, funkcję oszczędzania energii. W przypadku tej pierwszej, Chrome przestanie „podtrzymywać przy życiu” otwarte karty i skupi się wyłącznie na tej, którą mamy przed sobą. Można samemu wybrać, które pozostałe karty mają być wyłączone z tej oszczędności.
Ostatnia deska ratunku
W drugim przypadku Chrome pozwoli zmniejszyć zużycie baterii nawet do 30 procent. Będzie to możliwe dzięki zmniejszeniu aktywności w tle strony, a także efektów wizualnych. Oznacza to pewne wyrzeczenia, spośród których najbardziej widoczne będzie wyłączenie płynnego scrollowania. Funkcja ta uruchomi się automatycznie, gdy poziom baterii np. na laptopie spadnie poniżej 20 procent.
Źródło: theverge.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!