Spis treści
Tablety niebędące iPadami nie cieszą się szaloną popularnością, a szkoda, bo Android na dużych ekranach też ma sporo do zaoferowania. Nawet ten, który ukrywa się pod inną nazwą, bo ich producent “poksyksał się” z amerykanami… Wpływ sytuacji, w jakiej znalazł się HUAWEI dobre 4 lata temu, na ich strategię i produkty, uwidoczniony jest w nowym tablecie chińskiej firmy i to na kilku płaszczyznach. Zdradzę na wstępie, że nie zawsze są to wpływy negatywne dla klienta końcowego. HUAWEI MatePad 11.5″ może zachęcać swoją ceną i bonusikiem, w postaci klawiatury, którą otrzymujemy wraz z wersją pamięciową 8/128. No ale od początku…
HUAWEI MatePad 11.5″ – Specyfikacja
- Wyświetlacz: 11,5″; 2200×1440; 229 ppi; IPS LCD; 120 Hz
- SoC: Qualcomm Snapdragon 7 Gen 1
- RAM: 6 GB / 8 GB; LPDDR5
- Pamięć masowa: 128 GB; UFS 3.1
- Aparaty:
- Główny: 13 Mpix; ƒ/1,8
- Frontowy: 8 Mpix; ƒ/2,2
- Akumulator: 7700 mAh; Ładowanie przewodowe 22,5 W
- Oprogramowanie: HarmonyOS 3.1; Android 12
- Łączność: 4G (Model BTK-AL09 – niedostępny w Europie); Wi-Fi 6/6E; Bluetooth 5.2
- Wymiary i waga: 176,82 mm × 260,88 mm × 6,85 mm; 499 g
- Dodatkowe: Piny do podłączenia klawiatury
- Cena w momencie publikacji: 1399 zł(6/128 GB) / 1699 zł(8/128 GB)
Pudełko i jego zawartość
Białe pudełko z usytuowanym na środku logotypem HUAWEI MatePad jedynie w lewym dolnym rogu podpowiada, że jest to model tabletu z ekranem 11,5″. Nieco inaczej zaprojektowane zostało pudełko dołączonej do zestawu klawiatury HUAWEI Smart Keyboard 11.5″, bo tutaj mamy również grafikę ze zdjęciem produktu.
Zawartość pudełka tabletu HUAWEI MatePad 11.5″:
- Tablet HUAWEI MatePad 11.5″
- Ładowarka sieciowa o mocy 22,5 W ze złączem USB A
- Biały kabel USB A – USB C
- Papierologia (której zabrakło w moim egzemplarzu testowym)
Zawartość pudełka klawiatury HUAWEI Smart Keyboard 11.5″:
- Klawiatura HUAWEI Smart Keyboard 11.5″
- Papierologia
Design i jakość wykonania
Urządzenie dostępne jest tylko w jednym kolorze, a jest to Szary. Na tyle metalowej obudowy znajdziemy wyśrodkowany logotyp marki HUAWEI. Na dole mamy niszczące estetykę obudowy oznaczenia CE oraz WEEE. No i w prawym, górnym rogu znajduje się pojedynczy obiektyw aparatu, który mimo tego, że jest jeden, to wciąż posiada swoją wysepkę z napisem “13 MP CAMERA”.
Z przodu, oczywiście, znalazł się frontowy obiektyw oraz ekran otoczony ramkami o szerokości ok. 1 cm. Na górze urządzenia mamy przyciski głośności i 2 mikrofony. Na dole mamy 3 piny, które posłużą do podłączenia klawiatury. Z lewej strony znajduje się przycisk Power oraz 2 głośniki, a z prawej złącze USB C 2.0 oraz kolejne 2 głośniki.
Zabrakło mi tu jakiegoś czytnika linii papilarnych, bo skazani jesteśmy, niestety, na odblokowanie urządzenia pinem, wzorem czy ewentualnie funkcją rozpoznawania twarzy, która wykorzystuje do tego przednią kamerę. Jakość wykonania i spasowanie elementów są jak należy, trudno w 2023 roku znaleźć urządzenie, w którym wychodziłoby to poza normy. Wymiary urządzenia to 176,82 mm wysokości, 260,88 mm szerokości oraz 6,85 mm grubości, natomiast waga wynosi 499 g.
Przy zakupie tabletu w wersji pamięciowej 8/128 otrzymujemy w gratisie skórzany case z klawiaturą HUAWEI Smart Keyboard 11.5″. Klawiaturę połączymy 3 pinami, znajdującymi się na dole tabletu, ale łączy się ona również przez Bluetooth, bo całość jest 2-częściowa. Możemy oddzielić fragment z klawiaturą, który trzyma się reszty za pomocą magnesu. Całość ma oczywiście odpowiednie otwory na kamerę, głośniki czy port USB C. Klawisze klawiatury mają 15 mm szerokości i skok na poziomie 1,5 mm.
Układ klawiatury to amerykańska wersja QWERTY (czyli ANSI), a więc ten, który najbardziej spopularyzowany jest również w Polsce, rozpoznamy go po tym, że posiada on “@” nad cyfrą “2” w górnym rzędzie numerycznym. Mamy oczywiście wsparcie dla najpopularniejszych skrótów klawiszowych, a do tego dedykowany klawisz AI VOICE, który aktywuje funkcję zamiany mowy na tekst. Brakuje mi tu trochę touchpada, ale w sumie nie ma tutaj za dużo miejsca ze względu na proporcje urządzenia.
Ekran
Przekątna odświeżanego w 120 Hz ekranu IPS LCD zawarta w nazwie modelu, to 11,5″, a stosunek jego powierzchni do frontu urządzenia wynosi 86%. Mamy tu dość nietypowe proporcje ekranu, które wypadają jakoś pomiędzy 4:3, a 16:10, a sama rozdzielczość to 2200×1440, co przy tym rozmiarze daje nam zagęszczenie pixeli na poziomie 229 ppi. W mojej ocenie proporcje mogłyby być bliższe bądź równe 16:10, ekran jest trochę za szeroki, ale nie ma to już tak dużego znaczenia. Ekran zapewnia obsługę 100% standardu sRGB.
Specyfikacja i działanie
Mózgiem MatePada 11.5″ jest układ Qualcomm Snapdragon 7 Gen 1 z 8-rdzeniowym procesorem wyprodukowanym w 4 nm procesie litograficznym. Mamy tu 4 rdzenie Cortex-A710, z czego jeden z nich pracuje w częstotliwości 2,4 GHz, a pozostałe 3 w 2,36 GHz. Kolejne 4 rdzenie to Cortex-A510, których taktowanie zegara wynosi 1,8 GHz. Układ graficzny to Adreno 644. Dostępna jest wersja z 6 GB lub 8 GB pamięci operacyjnej typu LPDDR5 o częstotliwości 3200 MHz, natomiast jeśli chodzi o pamięć masową, mamy tylko jedną opcję, czyli 128 GB pamięci typu UFS 3.1. Dla pewności rzetelnych wyników, benchmarki w najnowszych wówczas wersjach instalowałem ze źródeł zewnętrznych, tak aby Gbox nie pośredniczył w ich działaniu.
Nie mogę narzekać na działanie urządzenia, mocy obliczeniowej jest wystarczająco dużo do szybkiego i płynnego działania, bez żadnych znaczących zamyśleń. MatePad 11.5″ dobrze sobie razi z wymagającymi grami 3D na wysokich ustawieniach graficznych, testowałem tu m. in. Grand Theft Auto III, Grand Theft Auto Vice City, Grand Theft Auto San Andreas, Minecraft czy Call of Duty: Mobile.
Bateria
HUAWEI MatePad 11.5″ wyposażony jest w akumulator o pojemności 7700 mAh, który oryginalną ładowarką naładujemy mocą 22,5 W (10 V; 2,25 A). Demon prędkości to nie jest, można byłoby się spodziewać większej mocy, tym bardziej z uwagi na to, że jest to chiński producent, a ci w szczególności znani i kojarzeni są z superszybkimi ładowarkami. Producent zapewnia do 10,5 godziny ciągłego odtwarzania wideo 1080p przy ustawieniach jasności na poziomie 200 nitów.
Trudno jest mi się jednoznacznie wypowiedzieć na temat czasu pracy na baterii, bo brakowało mi takiego jednego intensywnego dnia użytkowania, aby móc to łatwo ocenić. Na tyle ile mogłem zaobserwować z własnego doświadczenia, mogę powiedzieć, że czas pracy na baterii jest zadowalający. Na pewno nie będziemy musieli szybko sięgać po ładowarkę i martwić się czy bateria od 100% nam wystarczy na dłuższy czas użytkowania. Tablety to urządzenia będące w znacznej mierze używane w warunkach domowych, gdzie gniazdko i ładowarka jest zawsze pod ręką, więc o baterię nie należy się tu martwić. Z tego samego powodu, problemu nie powinna stanowić również niewielka moc ładowania.
Łączność
Sprawa łączności wygląda tu tak, że wersja z obsługą sieci 4G istnieje (BTK-AL09), lecz nie jest dostępna na rynku europejskim. U nas HUAWEI MatePad 11.5″ występuje jedynie w wersji Wi-Fi (BTK-W09). Z dostępnych technologii bezprzewodowych, mamy tu Wi-Fi 6E (IEEE 802.11 b/a/g/n/ac/ax) czy Bluetooth 5.2 z obsługą protokołów takich jak AAC czy LDAC. Z tych bardziej fizycznych połączeń, mamy USB C 2.0 oraz dedykowane piny, które mogą zostać użyte do podłączenia dołączonej do zestawu (tylko w wersji 8/128) klawiatury HUAWEI Smart Keyboard 11.5″. Warto odnotować, że producent ma również w ofercie rysik HUAWEI M-Pencil (2. generacji), ale tablet nie posiada dedykowanego miejsca z magnesem do jego ładowania.
Oprogramowanie
HUAWEI MatePad 11.5″ działa pod kontrolą systemu HarmonyOS 3.1, który jest w zasadzie Androidem 12, do czego producent niezbyt chętnie się przyznaje. Potwierdzają to benchmarki czy nazwy folderów, które widzimy w drzewie katalogów w pamięci urządzenia. Już na początku mojego okresu użytkowania sprzętu (06.09.2023), zaraz po pierwszym uruchomieniu, dostępna była dla mnie aktualizacja systemu – C432E2R1P1 – do wersji HarmonyOS 3.1.0.122. I do tego momentu, kiedy to piszę (26.10.2023), była to jedyna aktualizacja.
Układ ekranu głównego domyślnie jest taki jak w iPadOS-ie, wszystkie aplikacje mamy na ekranie głównym, możemy tworzyć foldery, ale nie ma drawera. Na szczęście układ z drawerem możemy włączyć w ustawieniach. Panel szybkich ustawień i sekcja powiadomień są od siebie oddzielone, podobnie jak w systemie iPadOS, co mi i zapewne wielu innym użytkownikom nie do końca odpowiada.
Wśród preinstalowanych aplikacji, oprócz tych systemowych, znajdziemy niestety sporo bloatware’u, czyli aplikacji i gier firm trzecich. Trafiłem również na ikony odsyłające do strony aplikacji w sklepie HUAWEI AppGallery, które zachęcały do ich instalacji. Jednym słowem, trochę taki śmietnik, jak to u wielu chińskich producentów bywa, ale na szczęście wszystkiego co niechciane, możemy się łatwo pozbyć.
System daje nam możliwość wykorzystania potencjału jaki daje nam duży ekran, możemy, oczywiście, podzielić ekran dla 2 aplikacji, a ponadto uruchomić kolejną aplikację w oknie o proporcjach ekranu smartfona.
Kto przez ostatnie 4 lata nie żył w jaskini, ten wie, że HUAWEI nie posiada dostępu do usług Google, przez co sklepu Google Play Store nie znajdziemy domyślnie zainstalowanego. Do poszukiwań aplikacji służy nam sklep HUAWEI AppGallery, którego potencjał i liczba aplikacji rośnie wraz z upływem czasu. Niestety, bardzo wielu popularnych aplikacji nie znajdziemy bezpośrednio w AppGallery. Choć wyszukiwanie takich aplikacji jak np. Facebook, Messenger czy Instagram w sklepie HUAWEI AppGallery, o dziwo, przynosi rezultaty. Wyświetlane wówczas wyniki pochodzą z Petal Search i zawierają w sobie źródła takie jak np. APKPure, AppParks, APKFab, APKMonk, APPSeeks i wiele innych. W polu wyszukiwania pojawiają się nawet aplikacje od Google, lecz kliknięcie tych sugestii nie wysyła nas tym razem do strony aplikacji w AppGallery.
AppGallery nie daje nam opcji instalacji aplikacji Google za pośrednictwem źródeł trzecich. Zamiast tego sklep odsyła nas do strony aplikacji GBox. I dopiero za pomocą GBoxa możemy uzyskać dostęp do tego co najważniejsze – sklepu Google Play Store. Podczas gdy logowałem się do swojego konta Google w sklepie Google Play Store, musiałem przejść weryfikację 2-etapową. Powiadomienie z innego urządzenia pokazało informację, o próbie logowania z “Oppo PEPM00”, czyli OPPO Reno6 Pro. Dlaczego tak się dzieje? Działanie aplikacji GBox opiera się na wykorzystaniu maszyny wirtualnej, dzięki czemu Sklep Google Play Store i wszystkie inne aplikacje, które uzyskaliśmy za pośrednictwem GBoxa myślą, że znajdują się w systemie Android 12, na urządzeniu Oppo PEPM00, a nie rzeczywistym tablecie HUAWEI’a.
Aplikacja, w teorii, wydaje się rozwiązywać wszystkie problemy dotyczące braku usług Google Mobile Services na urządzeniach marki HUAWEI, jednak moje doświadczenie z nią nie należało do najprzyjemniejszych. Aplikacje działające za pośrednictwem Gboxa nie pojawiają się w drawerze. Domyślnie nie ma ich też na ekranie głównym, ale tam można już utworzyć skróty. Aplikacje Gboxa mogą działać w trybie okna, ale nie chcą działać w trybie podzielonego ekranu, ani w układzie gbox + gbox, ani w układzie gbox + native. Gbox pozwala na działanie aplikacji w tle, dzięki czemu np, Spotify wciąż odtwarza muzykę po wyjściu z aplikacji, jednak HarmonyOS nie widzi tej aktywności na poziomie systemowym, przez co np. panel szybkich ustawień nie pokazuje, że odtwarzany jest dźwięk z jakiejś aplikacji, dlatego z tego miejsca nie możemy nim sterować.
Na szczęście osobny Media Player aplikacji Spotify pojawia się wówczas w panelu powiadomień. Zauważyłem również problem z poprawnym działaniem niektórych aplikacji. Przeglądarka Google Chrome z Gboxa nie chce uruchomić żadnej strony. Co ciekawe wyszukiwarka Google działa bez zarzutu, jednak próba otwarcia jakiejkolwiek strony (zarówno z poziomu Google, jak i po ręcznym wprowadzeniu adresu URL) daje efekt niekończącego się wczytywania. Aplikacje nie zawsze chciały się aktualizować, a powiadomienia często przychodziły mocno opóźnione lub wcale.
Cała sytuacja z dostępem do aplikacji może nie jest o tyle utrudniona, co nieco irytująca. Da się tu zrobić w zasadzie wszystko co byśmy chcieli, ale sposób działania i obejścia, które musimy stosować, potrafią chwilami skutecznie zniechęcić do korzystania z tego urządzenia, na czym sam się przejechałem, bo sam podczas testowania musiałem się często zmuszać do korzystania z niego. A szkoda, bo to na prawdę dobry sprzęt.
Aparaty
Do skanowania dokumentów czy…. no właśnie, nie wiem do czego innego komuś aparat w tablecie, ale ok… nadawał się będzie aż zanadto. Ale umówmy się, trudno znaleźć aparat, który by się w tym zadaniu nie sprawdził. Tak czy inaczej, aparat w MatePadzie 11.5″ to bardzo podstawowy układ, no i dobrze.
- Obiektyw główny – 13 Mpix; ƒ/1,8; AF
- Obiektyw frontowy – 8 Mpix; ƒ/2,2; FF
Zdjęć przesadnie pięknymi nazwać nie można, ale przecież nie o to chodzi w aparatach tabletu. Szczytem jego szerokiej gammy zastosowań ma być skanowanie dokumentów i wideorozmowy, a do tego nada się dobrze. Możemy spodziewać się prześwietlonych kadrów, średniego odwzorowania barw, przesadnego kontrastu czy nie najlepszej szczegółowości. Nie jest to jednak coś czego to urządzenie powinno się wstydzić. Jest to aparat na poziomie smartfonów z niskiej półki cenowej. możemy nagrywać filmy w 720p, 1080p czy 4K, jednak klatkaż dostępny w przypadku każdej z tych rozdzielczości to jedynie 30 klatek na sekundę.
Podsumowanie
HUAWEI MatePad 11.5″ to dobry tablet w swojej cenie, oferujący dobry ekran, świetną wydajność i czas pracy na baterii. Urządzenie w wersji pamięciowej 6/128 dostępne jest na oficjalnej stronie producenta w cenie 1399 zł. Z kolei wersja 8/128 wyceniona jest na 1699 zł, ale nie zapominajmy o tym, że do tego droższego wariantu otrzymujemy w gratisie klawiaturę! Jeżeli ktoś jest w stanie przeżyć omówione przeze mnie kompromisy związane z oprogramowaniem i dostępem do aplikacji, to będzie się cieszył dobrym i wydajnym sprzętem, który bez problemu wystarczy na parę lat.
Ocena
Ocena-
Design i jakość wykonania9/10 Świetnie
-
Wyświetlacz6/10 Ok
-
Oprogramowanie5/10 Średnio
-
Aparat6/10 Ok
-
Akumulator8/10 Bardzo dobrze
-
Stosunek ceny do jakości9/10 Świetnie
Zalety
- Wydajny chip Snapdragon 7 Gen 1
- Design
- Ekran
Wady
- Moc ładowania
- Ograniczenia wynikające z braku usług GMS