Procesory Intel Atom, Celeron oraz Pentium są uważane za niezbyt dobre i opłacalne układy. Fakt, są tanie i oszczędnie wykorzystują energię, jednak ich możliwości obliczeniowe są po prostu zbyt małe do wygodnego wykonywania codziennych czynności. Intel jednak nie odpuszcza i pracuje nad nowymi Celeronami.
Procesory z rodzin Atom, Celeron i Pentium miały być tanie, energooszczędne oraz oferować wydajność wystarczającą do codziennego korzystania z komputera. O ile osiągnięcie dwóch pierwszych zalet okazało się realne, tak z wydajności nie mogliśmy być zadowoleni. Muszę również dodać, że mam za sobą półtora roku codziennego korzystania z laptopa z układem Celeron N3450 i moje odczucia są dosyć… mieszane.
Warto przeczytać: ASUS prezentuje całą gamę laptopów z nowymi procesorami Intel
Nowy Intel Celeron
Jak się okazuje, Intel pracuje nad następcami procesorów Intel Celeron. Nazwa kodowa to Jesper Lake i CPU będzie bazować na architekturze Tremont, która ma dać 30% wzrost IPC (instrukcji wykonywanych na cykl zegara) w stosunku do aktualnej Gemini Lake. Mało tego, nowy układ ma powstać w litografii 10 nm, co pozytywnie odbije się na wydajności, jak i na mniejszym zużyciu energii.
Intel jednak nie poprzestaje na jednym procesorze i układów ma wydać aż po 3 – dla małych komputerów stacjonarnym z TDP 10 W oraz dla urządzeń mobilnych z TDP 6 W (czyżby przyszli królowie tanich laptopów z Chin?). Chipsety mają zapewnić wsparcie dla architektury x86 oraz x86_64, czego nie potrafi największy konkurent – Qualcomm. Procesory mają zadebiutować już na początku 2021 i prezentują się one tak:
TDP 10 W:
- Pentium Silver N6005 4 wątki/4 rdzenie @ 2,0 GHz (max. 3,3, GHz);
- Celeron N5105, 4 wątki/4 rdzenie @ 2,0 GHz (max. 2,8 GHz);
- Celeron N4505, 2 wątki/2 rdzenie @ 2,0 GHz (max. 2,9 GHz).
TDP 6 W:
- Pentium Silver N6000 4 rdzenie/4 wątki @ 1,1 GHz (max. 3,1 GHz);
- Celeron N5100, 4 rdzenie/ 4 wątki @ 1,1 GHz (max. 2,8 GHz);
- Celeron N4500 2 rdzenie/2 wątki @ 1,1 GHz (max. 2,8 GHz).
Jak widać, specyfikacja nie wygląda aż tak źle. Pamiętajmy, że procesory z serii Pentium i Celeron to najtańsze jednostki, które powinny sprawdzić w takich czynnościach jak przeglądanie Internetu, pisanie dokumentów, a także oglądanie filmów (również w 4K) czy zdjęć. O poważniejszym graniu, edycji wideo możemy tylko pomarzyć. Liczę, że nowe, tanie procesory Intela faktycznie będą tak dobre jak się zapowiada, bowiem wtedy kupowanie bardzo tanich laptopów będzie miało o wiele większy sens.
Mieliście kiedyś sprzęt z procesorem Atom, Celeron lub Pentium? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!