Spis treści
iPhone XR to obecnie najtańszy spośród najnowszych telefonów Apple. Wciąż jednak kosztuje niemało. Czy w tej cenie zaskakuje czymś szczególnym? Zapraszam na recenzję!
Specyfikacja iPhone XR
-
- Wymiary i waga: 150.9 x 75.7 x 8.3 mm, 194 g
- Wyświetlacz: IPS LCD (Liquid Retina), 6.1 cala, rozdzielczość 1792 x 828 px (326 pi)
- Procesor: A12 Bionic, 7 nm
- RAM: 3 GB
- Pamięć wewnętrzna: 64/128/256 GB (bez slotu na karty pamięci)
- Aparat główny: 12 Mpix, przysłona ƒ/1.8, 1.4µm, OIS, PDAF, nagrywanie w 4K lub 240 kl./s
- Aparat przedni: 7 Mpix, ƒ/2.2
- Bateria: 2942 mAh
- Oprogramowanie: iOS 12.1.3
- Łączność: 4G, Wi‑Fi 802.11ac, Bluetooth 5.0, GPS, GLONASS, Galileo i QZSS
- Dodatkowe: Face ID, NFC
- Cena testowanej wersji: 3729 zł (Apple Store), 3599 zł (x-kom)
Opakowanie i zestaw nie zaskakują
Smartfon przyszedł do mnie w eleganckim pudełku, które od razu ujawnia co jest wewnątrz, gdyż telefon w odpowiednim wariancie kolorystycznym został nadrukowany na pokrywie. W środku obok samego urządzenia znajdują się perfekcyjnie ułożone dodatki: ładowarka, kabel oraz instrukcja, naklejki i informacja o tym czym jest seria product RED. Z racji tego, iż jest to wersja demonstracyjna, nie dostałem słuchawek, ale standardowo powinny się znaleźć jeszcze EarPodsy. Szkoda, że Apple zapomniało o podstawowych zabezpieczeniach i nie dostajemy etui, szkła czy folii ochronnej (jest jedynie transportowa, którą należy zdjąć), po prostu zero. Podobnie jest z przejściówką z Lightning na jacka 3.5 mm lub ładowarką bezprzewodową – te akcesoria musicie dokupić samodzielnie. Co ciekawe, nie jest to ogromne pudło, jak w przypadku niektórych flagowców innych firm, a skromny kartonik – pewnie dlatego, że poskąpiono właśnie tych dodatków.
Wygląd i wykonanie – to najciekawszy z dostępnych iPhone’ów
Apple zmieniło swój design wydając jubileuszowego iPhone X. Postanowiło usunąć ramki i dołożyć notcha. Także według tego konceptu został stworzony iPhone XR. Niestety, z racji tego, iż jest to tańsza wersja, ramki wokół ekranu są nieznacznie większe niż w innych modelach. Telefon wciąż wygląda dobrze, ale na pewno nie można go nazwać całkowicie bezramkowym – po pewnym czasie można się do tego przyzwyczaić. Niektórym może nie podobać się fakt, że wokół ekranu widać jeszcze kolorową obudowę, ale akurat mi to odpowiadało. Komponuje się to z domyślnymi tapetami oraz przypomina o tym, że nasz telefon ma ciekawy kolor.
No właśnie, podoba mi się, że iPhone XR jest dostępny w wielu wersjach kolorystycznych, oprócz standardowej białej i czarnej mamy do wyboru jeszcze żółtą, niebieską i pomarańczową. Myślę, że czerwona prezentuje się bardzo ładnie i elegancko oraz przyciąga wzrok.
Tył został wykonany ze szkła, które niestety łatwo się palcuje i widać to pod światło. Apple klasycznie umieściło na nim swoje błyszczące logo, w którym brakuje mi… czytnika linii papilarnych. Pomimo tego, że telefon nie jest ekstracienki, aparat wciąż wystaje. Objawia się to lekkim bujaniem się telefonu, kiedy położymy go na stole – dla mnie na minus.
Perfekcjonistom nie spodoba się fakt, że port ładowania i maskownice nie leżą idealnie w jednej linii. Jeśli chodzi o pozostałe krawędzie, to znajdziemy tutaj też dedykowany przycisk do przełączania telefonu w cichy tryb. Bardzo doceniam takie rozwiązanie – wystarczy jeden ruch, bez odblokowywania urządzenia, aby pozbyć się dźwięków powiadomień.
Krawędzie telefonu są zaoblone tak, że cała bryła jest spójna i dobrze leży w dłoni. Mała ilość charakterystycznych elementów powodowała, że często wyciągając go z kieszeni, myślałem, że naciskam przycisk blokady, a był to przycisk głośności. Mniejsza cena odbija się na wykonaniu, w iPhone XR zastosowano nieco gorsze materiały niż w XS, a także ma on niższą klasę odporności na wodę.
Działanie – Apple A12 Bionic robi robotę
Było to moje pierwsze dłuższe zetknięcie z systemem iOS i nie zostałem zauroczony magią Apple. Owszem, telefon działał bardzo płynnie, gdyż wyposażono go w mocny procesor, dlatego przyjemnie się na nim pracowało. Przeszkadzają jedynie ograniczenia systemu iOS – nie można ustawić własnego dzwonka z muzyki, którą w postaci plików np. mp3 prześlamy na telefon, nie można pobrać wszystkich plików z internetu, przykładowo muzyka otwiera się jedynie do odsłuchania przeglądarce, format FLAC nie jest obsługiwany, a także nie można wyłączyć WiFi na stałe z poziomu ekranu szybkich ustawień, czy nie można prosto przenosić plików pomiędzy komputerem a telefonem.
Bardzo irytował mnie natomiast błąd iOS/aplikacji Facebook, który polegał na tym, że kiedy wchodziłem na jakiś fanpage, to musiałem ręcznie go odświeżyć, ponieważ telefon pokazywał mi ostatnio załadowane posty zamiast tych najnowszych. Cóż, słynna optymalizacja aplikacji społecznościowych na urządzeniach Apple chyba tak nie wygląda?
Nawigacja po systemie odbywa się gestami, ale nie zawsze dało mi się skutecznie cofnąć za pomocą przeciągnięcia od krawędzi – nie jestem pewien czy ja robiłem to zbyt niedokładnie, czy nie w każdej aplikacji było to możliwe.
Bardzo doceniam głośniki stereofoniczne, w które został wyposażony iPhone XR. Mimo iż daleko mi do bycia audiofilem, dźwięk odgrywany przez ten telefon uważam, za bardziej przyjemny, niż z innych modeli, które miałem do tej pory przyjemność testować. Pozytywnych wrażeń dostarcza też silniczek wibracji zastosowany w iPhone – to niepozorny szczegół, ale wydaje się być dopracowany.
Myślę, że iPhone XR to dobry sprzęt do fanów mobilnej rozgrywki – PUBG Mobile działał bardzo płynnie, nawet zwiększając poziom ustawień graficznych, a telefon zbytnio się nie nagrzewał.
Face ID
Gdybym miał powiedzieć, co doceniam w tym rozwiązaniu, to przede wszystkim wskazałbym wygodę. Nie trzeba nic robić, a jednie spojrzeć na telefon i chwilę poczekać, a następnie wykonać ruch palcem. Z drugiej strony współobecność czytnika linii papilarnych z pewnością jeszcze bardziej zwiększyłaby komfort użytkowania. Face ID było skuteczne, ale w przypadku kiedy akurat ziewamy chcąc odblokować telefon lub jest ciemniej skuteczność spada. Podobnie teraz, zimą – wystarczy, że zakryjemy szalem swój nos, a iPhone już nas nie rozpozna.
Z zabezpieczaniem telefonu związana jest też przykra niespodzianka. Kiedy spacerowałem i robiłem zdjęcia, wsadziłem telefon do kieszeni. Okazało się, że musiałem go przypadkiem próbować odblokować, gdyż odebrano mi dostęp do niego na kilka minut.
Do perfekcyjnego ekranu zabrakło kilku szczegółów
Wyświetlacz nie grzeszy wysoką rozdzielczością, ale ja nie dopatrzyłem się poszczególnych pikseli. Jako całokształt ekran bardzo mi się podoba, gdyż kolory są miłe dla oka a jasność odpowiednia. Także minimalne i maksymalnie podświetlenie wypadają bardzo dobrze. Wcięcie jest sporych rozmiarów, ale nie przeszkadza – można się do niego przyzwyczaić. Dużą wadą jest natomiast nierównie podświetlenie, które ujawnia się, kiedy mamy biały ekran w okolicach notcha.
Trochę szkoda, że w tej cenie nie dostajemy czegoś więcej, na przykład ekranu OLED/AMOLED. Jest to jedno z tych miejsc, gdzie Apple z czegoś zrezygnowało, aby telefon był “bardziej budżetowy”.
Bateria
Bateria w iPhone XR zaskoczyła mnie pozytywnie, gdyż bez problemu pozwalała na dzień pracy. Niestety gorzej jest już z jej szybkim naładowaniem. Brakuje mi tego bardzo w telefonie tej klasy, w zestawie przydałaby się szybka lub bezprzewodowa ładowarka – wtedy można by odkładać telefon, a on doładowywałby się w międzyczasie.
Aparat
iPhone XR posiada tylko jedno oczko aparatu – to odróżnia go od iPhone’ów XS i XS Max. Mimo tego zdjęcia są bardzo wysokiej jakości. Z drugiej strony, w tej cenie można by już dorzucić drugi obiektyw, który dawałby np. szerszy kąt lub optyczny zoom. Biorąc pod uwagę istnienie pojedynczego aparatu, zdjęcia z efektem rozmycia tła wyglądają całkiem dobrze, jednak ta funkcja działa tylko w przypadku ludzi.
Ja jestem zadowolony z jakości zdjęć, a Wy sami możecie ocenić je spoglądając tutaj. Wszystkie fotografie w pełnej rozdzielczości znajdziecie na Dysku Google.
Sama aplikacja aparatu jest do bólu prosta. Zastanawiałem się, gdzie są jakieś ustawienia dotyczące rozdzielczości – okazało się, że automatyczny HDR, rozdzielczość czy ilość klatek we filmach można ustawić w aplikacji ustawień. Jest to bardzo niewygodnie rozwiązanie.
iPhone XR potrafi nagrywać wideo w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę, a także slow motion, które trzeba samodzielnie wyeksportować w aplikacji iMovie (nie jest domyślnie zainstalowana).
Recenzja wideo
Zamów iPhone XR w sklepie x-kom
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!