Coraz więcej firmy dołącza do projektu Matter, który zaczyna wyrastać na lidera w kwestii łączności w inteligentnym domu.
Rozwiązanie problemów
Przestrzeń wokół nas zmienia się z zawrotną prędkością, czego jednym z najwyrazistszych przykładów, jest rosnąca liczba urządzeń elektronicznych niezbędnych w codziennej pracy, rozrywce, a także nauce. Stworzenie jednolitej i dobrze zgranej sieci tych urządzeń w naszych domach to coraz większe wyzwanie, które niestety robi się także coraz bardziej skomplikowane. Matter ma być rozwiązaniem tych problemów, ale w jaki dokładnie sposób ma tego dokonać?
Coraz więcej firm na pokładzie
Matter to rodzący się na naszych oczach uniwersalny standard służący do łączenia urządzeń w strefie inteligentnego domu. Widzieliśmy już tego typu unifikacje, chociażby w kwestii łączności bezprzewodowej, a także wielu podzespołów służących do tworzenia elektroniki. Nie inaczej jest w tym przypadku, gdzie Matter zrzesza już setki producentów, którzy chcą, aby ten standard pozwalał na łatwiejsze zarządzanie dowolnymi urządzeniami w zakresie inteligentnego domu. Wśród nich znajdziemy Amazon, Phillips, Silicon Labs, czy Nanoleaf. Brzmi to bardzo obiecująco, a jak wpłynie na przeciętnego użytkownika i jego doświadczenia?
Jak działa Matter?
Matter opiera się w pełni na łączności bezprzewodowej, czyli Wi-Fi i Bluetooth, usuwając całkowicie potrzebę korzystania z dedykowanych programów sterujących. Jeśli jednak będziemy chcieli z nich korzystać, Matter ma być w pełni kompatybilny z Google Home, Alexą od Amazon, Apple Home oraz Samsung SmartThings. Istotne jest to, że sieć ma działać także offline, gdy nie będziemy mieli dostępu do internetu. Matter jest projektem w pełni open-source i można się z nim zapoznać, chociażby na stronie Github.
Źródło: androidpolice.com
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!