No i nie podobasz mi się, Google… To koniec nielimitowanego miejsca w Zdjęciach Google!

Zdjęcia Google

Zapowiadała się wczoraj spokojna noc dla mnie. Zrobiłem sobie kolację, zacząłem przeglądać internet i cieszę się, że jeszcze nie zdążyłem zacząć jeść. Jedna wiadomość, a tak mi zepsuła humor. Nadciąga koniec nielimitowanego miejsca w usłudze Zdjęcia Google. Teraz i za to trzeba będzie płacić…

Sposób na rozszerzenie swojej pamięci w telefonie za darmo za jakiś czas przestanie działać!

Odkąd poznałem usługę Zdjęcia Google, korzystam z niej nieustannie. Mam dzięki łatwy dostęp na każdym urządzeniu do mojej ogromnej biblioteki zdjęć. Korzystam z opcji nielimitowanego miejsca pod warunkiem, że zdjęcia te zostaną skompresowane. Niestety, ale zbliża się koniec tego!

Zdjęcia Google

Od 1 czerwca 2021 r. Zdjęcia Google przestaną oferować takową możliwość. Co to oznacza? Każdy otrzyma limit 15 GB na swoje zdjęcia, a jeśli będziemy chcieli trzymać większą ilość zdjęć, trzeba będzie wykupić abonament Google One. Za 100 GB miejsca przykładowo zapłacić trzeba 8.99 zł miesięcznie (89.99 zł za cały rok).

Google One

Zobacz także: Chcesz wiedzieć, do kiedy twój smartfon może mieć wsparcie? Oto Google Android Enterprise!

Na szczęście, jak wiadomo, lex retro non agit (prawo nie działa wstecz, tak dla jasności), a więc wszystko, co zostanie wrzucone przed dniem wejścia tej zmiany, nie będzie podchodziło pod nowy regulamin. Nie musimy zatem się martwić, że nagle zostaną usunięte. To mnie akurat cieszy, bo już przez chwilę martwiłem się, że będę musiał robić czystki na swojej chmurze zdjęć. Zanim wybrałbym wszystkie najważniejsze zdjęcia z ostatnich 4 lat, to chyba bym się załamał. Jak widać, aż tak źle nie jest, ale wciąż niesmak pozostaje. Już myślałem, że na zawsze będę miał możliwość robienia kopii swoich zdjęć za darmo. Niestety, ale się pomyliłem, widocznie nic, a może po prostu nie wszystko trwa wiecznie. A szkoda…

Korzystacie ze Zdjęć Google? Co sądzicie o tej zmianie? Zamierzacie
wykupić dodatkowe miejsce czy będziecie szukać alternatywy?

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!