Nowy TicWatch S, czyli odgrzewany kotlet bez panierki…

Nowy TicWatch S, czyli odgrzewany kotlet bez panierki...

Po debiucie ostatniego zegarka Mobvoi byłem wyjątkowo zaciekawiony, jak będzie się on sprawował. Wysokiej jakości ekran jak i najnowszy procesor były jego głównymi atutami. W modelu Pro S sytuacja radykalnie się zmienia.

SPECYFIKACJA TICWATCH PRO S

  • Wyświetlacz: 1.39” AMOLED 454 x 454 px
  • Procesor: Snapdragon Wear 2100
  • Pamięć wbudowana: 4 GB
  • Pamięć operacyjna: 1 GB
  • Łączność: Bluetooth, NFC, WiFi, GPS 
  • Czujniki: Akcelerometr, Barometr, Magnetometr, Pulsometr, Światła, Żyroskop
  • Wodoodporność: IP 68
  • Bateria: 415 mAh
  • Cena: około 1200 zł w sklepie MOBVOI

Niewiele tańszy, a sporo gorszy

Po naprawdę dobrym zegarku jakim był TicWatch Pro 3 producent wypuścił model, który trudno mi zdefiniować. Nie jest to typowa odsłona “lite” najdroższego modelu, gdyż kosztuje tylko czterdzieści dolarów mniej niż najdroższa wersja jaka jest oferowana przez producenta. Pewnie patrząc na taki niewielki upust cenowy powiedzielibyście “to oznacza również nieduże straty”? Niestety, tym razem łatwo by było się pomylić.

Nowy TicWatch S, czyli odgrzewany kotlet bez panierki...

Tak jak wspomniałem w TicWatch Pro S tracimy dużo. Mniej miejsca na dane (4GB zamiast 8GB), czy drobniejsza bateria (415 mAh) to tylko powierzchowne zmiany. W specyfikacji zegarka znalazł się procesor Qualcomm Snapdragon Wear 2100 z 2016 roku! To już prawie pięcioletnia platforma, której działanie pozostawia wiele do życzenia. Jeśli Mobvoi nie zoptymalizuje go w bardzo staranny sposób, może nie działać tak dobrze jak jego lepszy i bratni model. Ucierpiał rownież ekran – panel jest delikatnie niższej rozdzielczości.

Zegarek ten posiada dwa wyświetlacze, główny to AMOLED, a na nim jest stale włączony wyświetlacz FSTN. Rozdzielczość tego pierwszego to 400 x 400 pikseli, zaś drugi służy do ciągłego wyświetlania najważniejszych danych przy zachowaniu niskiego poboru energii. Zamknięty jest on w kopercie o wymiarach 45 x 12.6. Wykonana jest z połączenia srebrnej stali nierdzewnej oraz plastiku

Nowy TicWatch S, czyli odgrzewany kotlet bez panierki...

Zegarek ten pracuje pod kontrolą WearOS, czyli oferuje nam m. in. wsparcie dla Google Pay. Tak, bezproblemowo możemy nim płacić zbliżeniowo. Jednakże, oczywiście, nie tylko do tego służy to urządzenie. TicWatch Pro 3 GPS pozwala nam monitorować naszą aktywność fizyczną oraz nasze czynności życiowe.

TicOxygen to aplikacja, która pozwala nam mierzyć poziom nasycenia tlenem krwi, zaś TicPulse monitoruje nasze tętno. Mamy też możliwość pomiaru stresu oraz jego kontroli dzięki TicZen oraz TicBreathe. Z kolei TicHearing ostrzeże nas, kiedy w naszym otoczeniu będzie za duże natężenie hałasu. Oczywiście, nie mogło zabraknąć monitorowania snu, za co odpowiada TicSleep 2.0. Za wszelkie ćwiczenia i monitorowanie ich odpowiada TicExercise 3.0 – dzięki nim, Mobvoi TicWatch Pro S może m.in. liczyć okrążenia oraz obliczyć poziom Vo2 MAX podczas biegania.

Nowy TicWatch S, czyli odgrzewany kotlet bez panierki...

Cena, na jaką producent wycenił TicWatcha Pro S została ustalona na 259 euro, co daje około 1200 złotych.

Co sądzicie o nowym produkcie Mobvoi? Dajcie znać w komentarzach!

Zamów TicWatch Pro S w sklepie Mobvoi z 5% rabatem (kod GKROHF)

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!