Red Hat chce zapomnieć o Xorg i zaadaptować Waylanda

Red Hat chce zapomnieć o Xorg i zaadaptować Waylanda

Red Hat to jedna z największych firm w świecie Linuksa i ma ogromny wpływ na jego rozwój oraz technologie. Jak się okazuje, firma chce w pełni przejść na Wayland i pozostawić Xorg w przeszłości.

Xorg to otwarte oprogramowanie służące do obsługi systemów okienkowych w systemach operacyjnych takich jak Linux. Xorg pełni kluczową rolę w obszarze graficznego interfejsu użytkownika (GUI) na wielu dystrybucjach systemów Linux. Xorg jednak jest przestarzałym protokołem, na którym przez lata narastały się nowe bloki kodu. Do tego brakuje mu obsługi ważnych technologii oraz ułatwień – na przykład mieszanej częstotliwości odświeżania czy zmiany skalowania “w locie”. Wyjątkowo trudnym jest też przygotowanie gestów na touchpadzie 1:1 (choć takowe istnieją w Elementary, ale nie dorównują temu, co mamy w GNOME + Wayland). Ponadto, na Xorg można dostrzec rwanie animacji i zmniejszoną płynność. Xorg nie jest też zbyt bezpiecznym protokołem jak na standardy 2023 roku.

Wayland to nowoczesny protokół komunikacyjny, który zastępuje starszy protokół X11 w wielu systemach operacyjnych (np. Fedora), głównie w środowiskach graficznych na platformie Linux. Wayland został zaprojektowany z myślą o prostocie, efektywności i lepszym zarządzaniu zasobami w porównaniu do X11. Jego celem jest poprawa wydajności i responsywności w interfejsie użytkownika oraz dostarczenie nowoczesnych funkcji, takich jak obsługa ekranów dotykowych.

Fedora z Waylandem
Fedora z Waylandem

Kiedy to przesiadłem się na Waylanda to od razu odczułem jak bardzo rozwinęła się sfera desktopowego Linuksa, a ja pozostawałem temu obojętny. Nagle ten sam komputer stał się o wiele płynniejszy (brak rwania animacji, zwłaszcza podczas przesuwania okien), szybszy i przyjemniejszy. Mało tego, dotyk zrobił się niezwykle przyjemny oraz mogłem skorzystać ze wcześniej wspomnianych gestów na touchpadzie.

Wayland numerem jeden, a Xorg do kosza

Firma Red Hat to ogromny organizm, który mocno wpływa na rozwój Linuksa. To na RHEL działa wiele serwerów i komputerów użytkowników. Red Hat rozwija też inne dystrybucje, w tym uwielbianą przeze mnie Fedorę, gdzie Wayland króluje od dawna. Teraz Wayland ma być numerem 1. także w głównej dystrybucji, a dokładnie w Red Hat Enterprise Linux (choć domyślnie wybierany jest od RHEL 8).

Firma Red Hat przeprowadziła audyt, z którego wynikło, że Wayland jest wysoce rozwinięty, choć nie jest bez wad i brakuje obsługi pewnych aplikacji. Ale cały ekosystem jest na tak wysokim poziomie, że spokojnie można go uznać za pełnoprawny i w pełni gotowy “na produkcję”.

Wynikiem tej oceny jest to, że chociaż nadal istnieją pewne luki i aplikacje, które wymagają pewnego poziomu adaptacji, uważamy, że infrastruktura i ekosystem Wayland są w dobrym stanie i że jesteśmy na dobrej drodze do rozwiązania zidentyfikowanych blokad do czasu wydania RHEL 10, którego wydanie planowane jest na pierwszą połowę 2025 roku

Carlos Soriano Sanchez

To oznacza, że Wayland stanie się jeszcze lepszy do 2025 roku, w czym udział ma mieć korporacja.

W związku z tym zdecydowaliśmy się usunąć serwer Xorg i inne serwery X (z wyjątkiem Xwayland) z RHEL 10 i kolejnych wydań. Xwayland powinien być w stanie obsłużyć większość klientów X11, które nie zostaną natychmiast przeniesione do Wayland, a w razie potrzeby nasi klienci będą mogli pozostać na RHEL 9 przez cały cykl życia, jednocześnie rozwiązując szczegóły potrzebne do przejścia na ekosystem Wayland.

Carlos Soriano Sanchez

Tak, Xorg ma być wycofany z RHEL 10 wraz z jego wszelkimi komponentami – oprócz XWayland, czyli specjalnej warstwy pozwalającej uruchamiać aplikacje niedostosowane do Waylanda na Waylandzie.

Red Hat dodaje, że inżynierowie pracują nad wprowadzeniem ważnym funkcji do Waylanda.

  • Wiodąca część wysiłków na rzecz obsługi High Dynamic Range (HDR)/zarządzania kolorami
  • Prowadzenie Xwayland jako fundamentu dla wstecznej kompatybilności z klientami X11
  • Rozwijanie infrastruktury do obsługi nowoczesnych rozwiązań zdalnego pulpitu
  • Przegląd i rozwój obsługi jawnej synchronizacji w protokole Wayland i odpowiednich projektach
  • Stworzenie Libei w celu zapewnienia rozwiązania do emulacji i przechwytywania danych wejściowych
  • Współprowadzenie inicjatywy Wakefield mającej na celu zapewnienie współpracy OpenJDK z (X)Wayland.
  • I dziesiątki innych inicjatyw z przeszłości i nowszych, które pojawią się w najbliższej przyszłości.
Carlos Soriano Sanchez

Decyzję o wycofaniu się w pełni z Xorg firma tłumaczy wieloma względami. Po pierwsze, X jest przestarzałym i niezbyt dobrym modułem do rozwoju. Po drugie, Wayland znacznie wyprzedza technologicznie swojego konkurenta. No i po trzecie, utrzymywanie obsługi obu modułów jest po prostu kosztowne, a w szerszej perspektywie – bezsensowne.

Decyzja – moim zdaniem – jest jak najbardziej prawidłowa. Wayland to przyszłość i w ostatnich latach stał się tylko lepszy, a niejako potwierdza to fakt, że nawet Nvidia wydała sterownik obsługujący go. Sam z Waylanda korzystam i nie widzę powrotu do Xorg na swoim sprzęcie. Nadal jednak są programy, które nie działają pod Waylandem, ale liczę, że w kolejnych miesiącach zostaną one przeportowane lub XWayland zostanie tak poprawiony, że pozwoli je uruchomić pod Waylandem z zachowaniem pełni funkcjonalności.

Źródło: Red Hat

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!