Nie istnieje w rzeczywistości, a zarabia. To wirtualna influencerka

wirtualna influencerka

Influencerzy to osoby, które zdobyły popularność w internecie i korzystają ze swojej sławy, by wpłynąć na swoich widzów, ich przekonania, gust. Taką definicję podaje słownik języka polskiego. Często sprowadza się to po prostu do zachęcenia do zakupu. Jednak czy influencerem musi być realna osoba? Okazuje się, że nie. Rozy to wirtualna influencerka i również bardzo dobrze jej to wychodzi.

Wirtualna influencerka zagrała nawet w reklamie

Rozy, bo tak się nazywa, nie istnieje w rzeczywistości. Jest wirtualnym człowiekiem stworzonym przez koreańskie studio Sidus Studio X. To pierwszy przypadek, gdzie użyto algorytmów AI i uczenia maszynowego do stworzenia takiej postaci.

Rozy ma 22 lata, 171 centymetrów wzrostu, a jej hobby to surfing, deskorolka i bieganie. Programiści stworzyli tę postać wykorzystując technologię modelowania 3D, generując około 800 różnych zestawów ekspresji twarzy i fizycznych ruchów (te zostały zaczerpnięte od żywego człowieka). Jak podają przedstawiciele studia, przez pierwsze trzy miesiące od założenia konta Rozy na Instagramie, nikt nie zauważył, że jest ona w pełni wirtualną postacią. Wygenerowała za to ponad 11 milionów odsłon w serwisie YouTube oraz o ponad 100 dochodowych kontraktów reklamowych.

Szef Sidus Studio X zdradził, że influencerka posiada aktualnie 8 kontraktów reklamowych na wyłączność oraz wielu regularnych partnerów, w tym głównie marki z Korei. Studio twierdzi, że do końca 2021 roku Rozy da im zarobić około 850 tysięcy dolarów. Dużo? No to co powiecie na to, że Koreańczycy przewidują, iż w ciągu kolejnych pięciu lat rynek wirtualnych influencerów będzie warty prawie 100 miliardów dolarów.

Źródło: ohmydev.pl

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!