Specyfikacja nowego układu Qualcomma ujawniona przedpremierowo – czekamy na Snapdragona 855

qualcomm snapdragon

Co trafia do internetu, to już nie ginie. Dokładnie tak wygląda sytuacją ze specyfikacją Snapdragona 855, która została opublikowana przedpremierowo przez portal TechCrunch. Serwis pomylił się i przypadkowo opublikował artykuł za wcześnie (premiera ma się odbyć jutro), dzięki czemu wiemy już co nieco o układzie, który zasili większość flagowców 2019 roku.

To w końcu Snapdragon 8150 czy 855?

Prawdopodobnie zastanawiacie się, dlaczego tym razem mówimy o Snapdragonie 855, a nie 8150. Nie, Qualcomm nie zmienił nazwy z powrotem. Okazało się, że nazwą kodową będzie 8150, a komercyjną, publiczną – 855. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jaki cel ma ten zabieg, przecież tym sposobem nie uda się stworzyć większej ilości kombinacji jeśli nazwy wciąż będą trzycyfrowe. Wygląda na to, że amerykański producent powraca do skomplikowanego systemu nazywania swoich układów.

Wiadomo też trochę o konfiguracji topowej jednostki. Ma się ona składać z nietypowej liczby klastrów, bo trzech. W pierwszym znajdą się cztery energooszczędne rdzenie z częstotliwością do 1,8 GHz, w drugim trzy wysoko wydajne o taktowaniu do 2,42 GHz i  w trzecim jeden “złoty” rdzeń o taktowaniu 2,84 GHz. Za przetwarzanie grafiki będzie odpowiedzialny procesor Adreno 640

Snapdragon 855

Co najmniej jedna z wersji Snapdragona 855 zostanie wyposażona w modem Snapdragon X50 5G (oprócz zintegrowanego Snapdragon X24 LTE). Być może wszystkie modele będą obsługiwały sieć 5G, ale w internecie są umieszczone różne informacje. Dodatkowo, jak przystało na “procesor 2019 roku” SoC dostanie specjalny procesor sztucznej inteligencji (NPU) podobno trzy razy szybszy od poprzednika. Jeśli chcecie się dowiedzieć, do czego przykładowo może posłużyć AI w telefonie, to zajrzyjcie do tego wpisu.

Udało się dowiedzieć, że nadchodzący Snapdragon 855 powstanie w procesie 7 nm technologicznym. Co ciekawe, Snapdragon planuje uruchomić specjalny tryb dla graczy: Snapdragon Elite Gaming. Być może jest to rozwiązanie podobne do tryby Turbo od Huawei, który, według mnie, sprawdzał się dobrze na testowanym telefonie. Ponadto w nowym układzie dokonano ulepszeń w kwestii alogrytmów przetwarzania fotografii oraz obsługi ekranowych czytników linii papilrnych.

Co sądzicie o takim Snapdragonie 855? Temat jest dla Was obojętny, bo starsze procesory w zupełności spełniają swoje wymagania, czy już nie możecie się do czekać, aby zakupić flagowca wyposażonego w ten SoC? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!