Kto jak kto, ale Huawei umie w aparaty. Trzeba im to otwarcie przyznać, że są w czołówce, jeśli chodzi o zdjęcia na telefonach. Sporym zaskoczeniem były zeszłoroczne trzy aparaty w Huawei P20 Pro czy Mate 20 Pro. Udało im się nawet wyprzedzić konkurencję w benchmarkach takich jak DXOMark – tak tak, wiadomo, to oszustwo i kłamstwo. Zostawili za sobą w tyle Galaxy Note 9 czy iPhone Xs. Drugi z wyżej wymienionych modeli podtrzymał jakość zdjęć a teraz co? Huawei Mate 30 Pro może mieć dwa oczka więcej.
Jak się bawić, to się bawić
Dziwnym się wydaje fakt, żeby trzy oczka aparatu miały już iść w zapomnienie, ale widocznie trzeba się śpieszyć. Wszystko za sprawą wniosku patentowego złożonego w Chińskiej Narodowej Administracji Własności Intelektualnej.
Obudowa smartfona wzbudza zamieszanie. Huawei P20 Pro czy Mate 20 Pro potrzebowały mniej miejsca na pleckach telefonu, aby zmieścić tam aparaty. Jak przyjrzymy się obudowie z nadchodzącego modelu, to łatwo zauważyć, że Mate 30 Pro może mieć więcej obiektywów. No i oczywiście będzie miał diodę LED, więc wydaje się, że dwa pionowe rzędy wystarczą na połączenie „5+1”.
Nie wiadomo na sto procent, że wniosek dotyczy modelu Mate 30 Pro. Równie dobrze może się okazać, że P30 Pro zaskoczy nas inną konfiguracją aparatów. Pewnym można być tego, że tyczy się to jakiegoś flagowca u Huawei. Żaden inny model raczej nie może sobie pozwolić na taką ilość aparatów.
Zobacz też: Kirin 985 jest już w fazie produkcyjnej. Zadebiutuje prawdopodobnie z serią Huawei P30
Dodatkowe informacje
Co jeszcze wiemy ze zgłoszonego patentu? Można się dowiedzieć, że urządzenie nie będzie wyposażone w tylny skaner linii papilarnych. Jeśli nie postanowiono zrezygnować ze skanera, to raczej na pewno znajdziemy go pod ekranem. Jak już iść do przodu, to na całego. Chyba, że to dodatkowe miejsce przeznaczone jest nie na aparaty, tylko na skaner linii papilarnych? Chyba zbyt odważne mimo wszystko.
I na zakończenie. Prawa krawędź przeznaczona jest na przyciski głośności oraz zasilania. Na dolnej znajdziemy port USB typu C a towarzyszy mu maskownice głośnika. Raczej pewnym jest fakt, że będzie to pojedynczy głośnik.
Jeśli okaże się to prawdą, to Mate 30 Pro stworzy „zespół” z Nokią 9, która również ma mieć pięć oczek. Nadal nie wiem, czy to powód do zadowolenia czy raczej jakiś żart.
Dajcie znać, czy czekacie na pięć obiektywów – raczej zanosi się na to, że je otrzymamy.
Aktualizacja: case do Mate 20 miał podobnych rozmiarów wycięcia na aparat. Stąd istnieje możliwość, że jednak nic w tej kwestii się nie zmieni i pozostaną trzy obiektywy.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!