Recenzja klawiatury mechanicznej Lenovo Y Gaming

lenovo y gaming

Klawiatury mechaniczne są wręcz podstawowym wyposażeniem najlepszych graczy. Zapewniają m. in. szybszą reakcję w grach. Lenovo postanowiło spróbować swoich sił w tej dziedzinie i tak oto powstała klawiatura Lenovo Y Gaming. Zapraszam was na recenzję właśnie tego sprzętu!

Specyfikacja Lenovo Y Gaming

  • Wymiary i waga: 52 x 19 x 3.8 cm, 1.5 kg
  • Długość przewodu: 1.5 m
  • Przełączniki i ich specyfikacja: Kalih Red, siła nacisku potrzebna do aktywacji 50 g, żywotnośc do 50 milionów kliknięć
  • Podświetlenie: czerwone, stałe
  • Dodatkowe: 1x USB 2.0, 2x Jack 3.5 mm

Warto przeczytać: Recenzja tanich słuchawek gamingowych Lenovo Legion Y Gaming Headset

Wygląd i wykonanie

Klawiatura Lenovo jest dość sporych wymiarów. Wykonana jest w całości z matowego, lekko chropowatego plastiku. Mimo to, wydaje się być dość solidna. Na środku, przy górnej krawędzi mamy podświetlane pulsacyjnie (domyślnie, do sterowania tym przejdę w sekcji “Oprogramowanie”) na czerwono logo tej marki.

lenovo y gaming

Na lewo od niego mamy przyciski sterujące podświetleniem klawiszy, przycisk nagrywania oraz wyboru profilu makra, a także przycisk blokady klawisza “Windows”. Ten ostatni jest bardzo przydatny w grach, gdyż zapobiega niepowołanej minimalizacji gry przez naszą nieuwagę w najmniej odpowiednim momencie rozgrywki.

lenovo y gaming

Na prawo zaś mamy przycisku sterowania multimediami a także regulacji głośności systemowej, jak i całkowitego wyciszenia dźwięków.

lenovo y gaming

Klawiatura mechaniczna Lenovo Y Gaming posiada 86 klawiszy oraz 17 klawiszy z bloku numerycznego. Są one również podświetlane na kolor czerwony, gdzie możemy sterować jasnością podświetlenia wcześniej wspomnianymi przyciskami. Przyznam, że bardzo brakuje mi tutaj chociażby możliwości pulsacyjnego podświetlenia. Same przyciski numeryczne sa nierównomiernie podświetlone, co zobaczycie na zdjęciu poniżej. Przy lewej krawędzi znajdziemy sześć przycisków programowalnych, o których więcej powiem trochę później.

Mamy też możliwość zamontowania tutaj podpórki pod nadgarstek, która jest dołączona w zestawie. Jest ona również w pełni plastikowa, bez gumowego pokrycia. Plastik ten jednak ma swoją fakturę, dzięki czemu nasze dłonie się po niej nie ślizgają.

lenovo y gaming

Na prawej stronie klawiatury znajdziemy port USB, niestety, 2.0, oraz dwa złącza Jack 3.5 mm, które służą do podłączenia mikrofonu oraz słuchawek. W zestawie otrzymujemy również przejściówkę na Combo Jack 3.5 mm.

lenovo y gaming

Przełączniki

Klawiatura mechaniczna Lenovo Y Gaming posiada czerwone przełączniki firmy Kalih. Charakteryzują się bardzo małą siłą potrzebną do ich aktywowania. Rzeczywiście, trzeba bardzo niewiele siły, by zamknąć obwód. Są one jednak gorsze od najlepszych wśród graczy przełączników firmy Cherry MX. Tak się składa, że miałem dłuższą styczność z klawiaturą Qpad MK-50, która to ma przełączniki Cherry MX Red. Jeśli chodzi o ten charakterystyczny klik, to zarówno te od firmy Kalih, jak i Cherry MX nie mają go wyczuwalnego ani słyszalnego. Oba wciskają się bardzo płynnie, choć mam wrażenie, że te konkurencyjne potrzebowały jeszcze mniej siły do aktywacji. Są one jednak tak samo głośne, czerwone przełączniki zazwyczaj są najgłośniejsze.

lenovo y gaming

To, co je jeszcze różni to żywotność. Wśród znawców klawiatur mechanicznych mówi się, że te od Kalih szybciej starą żywotność, aniżeli te od Cherry MX. Czy tak jest rzeczywiście? Osobiście nie wiem, gdyż nie miałem okazji korzystać aż tak długo z obu klawiatur, by któryś z klawiszy przestał działać. Lenovo podaje jednak informację, że zastosowane przez nich przełączniki mają żywotność do 50 milionów kliknięć.

Jak sprawuje się ta klawiatura w grach i w codziennym użytkowaniu?

Sprzęt ten jest dedykowany dla graczy, tak więc pierwsze co zrobiłem po jej podłączeniu, to odpaliłem CS:GO, aby tam ją sprawdzić. Gra jest o wiele przyjemniejsza niż na klawiaturze membranowej. Jesteśmy w stanie lepiej kontrolować ruchy naszej postaci, lepiej się wychylać no i przede wszystkim szybciej reagować. Naprawdę o wiele lepiej mi się grało, czułem tę różnicę pomiędzy klawiaturą Lenovo Y Gaming a moją dotychczasową membranową Della za parę dyszek. Wielu osobom się wydaje, że to nie robi różnicy. Mówią tak jednak tylko ci, którzy chyba nigdy nie korzystali z klawiatury mechanicznej. Różnica jest odczuwalna już na pierwszym kroku naszej postaci.

Bardzo cenię sobie w klawiaturach obecność przycisków multimedialnych. Dzięki temu mogę bezproblemowo stopować muzykę ze Spotify czy zwiększać poziom głośności. Oprócz tego, bardzo chwalę tutaj obecność programowalnych przycisków. Z ich pomocą możemy zbindować sobie np. w CS:GO zakup konkretnego wyposażenia, a następnie jednym kliknięciem móc kupić cały ekwipunek w danej rundzie.

lenovo y gaming

 

Pochwaliłem jednak ją bardzo przy grach, a jak to jest ze zwykłym pisaniem? Otóż, uważam, że nie jest to najlepszy sprzęt dla tych, którzy mało grają. Dlaczego tak jest? Czerwone przełączniki cechują się, jak wcześniej wspomniałem, bardzo wysoką czułością, potrzebują mało siły, by je aktywować. Stąd też często zdarzają się omyłkowo wciśnięte losowe litery, bo wystarczy delikatnie trącić palcem klawisz, a ten już zareaguje. Oczywiście, po pewnym czasie człowiek już się do tego przyzwyczai i nauczy się lepiej na niej pisać, ale to jednak przełączniki niebieskie bądź brązowe są do tego jednymi z najlepszych. No i mają ten cudowny klik, którego tutaj brakuje…

Oprogramowanie

Wspomniałem na początku o tym, że można z poziomu oprogramowania sterować podświetleniem loga. To jedna z tak naprawdę niewielu funkcji, jakie nam umożliwia dedykowane oprogramowanie. Mamy możliwość zwiększyć lub zmniejszyć prędkość pulsacyjnego podświetlania, a nawet ustawić je na stałe światło. Jeśli chcemy, można nawet je tam przyciemnić. Naprawdę wielka szkoda, że Lenovo nie dało innych trybów podświetlenia dla klawiszy niż światło stałe…

lenovo y gaming

Możemy tam też zdefiniować profile makr, zaprogramować dodatkowe sześć przycisków oraz zrobić profile, które jednak możemy zmieniać tylko z poziomu programu. Szkoda, bo dzięki temu można byłoby zdefiniować więcej makr i więcej akcji dla przycisków, np. pod konkretne gry.

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!