PowROOT: Google Pixel 7A po 2 miesiącach – jest lepiej

Google Pixel 7a
Google Pixel 7a

Jakiś czas temu na łamach ROOTBLOG-a pojawiła się recenzja Google Pixel 7A, w której to sprzęt wypadł niezbyt pozytywnie. I była to trafna ocena, ponieważ na Androidzie 13 ten telefon działał po prostu źle. Jednak pojawiła się beta Androida 14 i postanowiliśmy sprzęt sprawdzić raz jeszcze i to przez aż 2 miesiące. Jak Google Pixel 7A wygląda teraz?

Google Pixel 7A po 2 miesiącach – co się zmieniło?

Wcześniej testowany smartfon działał pod kontrolą Androida 13. Pojawiła się jednak nowa wersja (choć testowa) zielonego robocika. Dzięki najnowszej odsłonie beta Androida 14 na moim Pixelu, odczuwam pewnego rodzaju ulgę. Chociaż jest to rozwiązanie oczekiwane z utęsknieniem, nie musiałem na to czekać latami. O co chodzi? Gdyby nie ta aktualizacja, pewnie ten materiał nie powstałby.

Skupmy się teraz na rozwiązaniu wcześniejszych problemów, zaczynając od kwestii przegrzewania się procesora. Po premierze systemu Android 13, nie był on optymalnie dostosowany do nowo-starej jednostki centralnej, jaką jest Tensor G2. W przypadku modelu 7A, procesor ten wykazywał tendencję do przegrzewania się podczas bardziej wymagających zadań. Nawet pozornie proste czynności, takie jak eksportowanie kilku zdjęć z Lightrooma czy edycja filmu w CapCut, potrafiły go szybko obciążyć, co czasami prowadziło do spadku wydajności.

Teraz jest lepiej!

Jednak teraz już nie ma takich problemów. Czas edycji i eksportu zdjęć nie wydłużył się, a temperatura procesora wzrasta wolniej podczas intensywnego użytkowania. Nawet jeśli temperatura jest wysoka, mechanizm chłodzenia działa znacznie efektywniej.

Google Pixel 7a
Google Pixel 7a

Kolejną kwestią jest technologia 5G, która choć była obecna, to jednak nie do końca. Od samej premiery model 7A wspierał sieć 5G, niemniej jednak, ze względu na brak oficjalnej dostępności smartfonów Google w Polsce, nie mogliśmy z tego skorzystać. Na szczęście sytuacja zmieniła się w połowie czerwca, kiedy ogłoszono oficjalne wprowadzenie 5G wraz z najnowszą aktualizacją. I to, co zostało zapowiedziane, teraz rzeczywiście ma miejsce – niezależnie od operatora, z którego korzystamy, możemy aktywować usługę sieci piątej generacji i cieszyć się nią na swoim Pixelu 7A.

Przejdźmy do najważniejszego, czyli do baterii.

W mojej recenzji zaznaczyłem, że gdyby nie ten aspekt, Pixel 7A zbliżałby się do ideału, przynajmniej jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny, ale problem baterii był zbyt ogromny.

Bezpośrednio po premierze, Pixel wytrzymywał na ekranie maksymalnie 3, może 3 i pół godziny, raz udało mi się osiągnąć nieco ponad 4 godziny poprzez obniżenie jasności ekranu. A jak jest teraz? O mój Boże, spędziłem kilka godzin grając w GTA SA, kolejne godziny poświęciłem na przeglądanie filmów na YouTube – nota bene przy wyłączonym WiFi, więc tylko na zasięgu komórkowym – i udało mi się przekroczyć 5 godzin ekranu, a do tego jeszcze pozostało kilkanaście procent baterii. Teraz zużycie energii przez 7A jest tak dobrze opanowane, że można go używać z pełnym komfortem, bez ciągłego poszukiwania gniazdka do ładowania lub noszenia powerbanka w plecaku.

Google Pixel 7a
Google Pixel 7a

Nadal nie udało się rozwiązać problemu powolnego ładowania – maksymalna moc wynosi dalej 18 W. W skrócie mówiąc, to jest cecha charakterystyczna tego modelu.

Podsumowanie

Producenci często wydają obietnice, że poprawią pewne aspekty za pomocą aktualizacji systemu, zamieniając to, co obecnie wydaje się słabe, w coś zachwycającego i funkcjonalnego. Jednak takie obietnice nie zawsze spełniają się, a jeśli już to dzieje się to dopiero po wielu miesiącach oczekiwania. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku modelu Nothing Phone 1, który na początku wydawał się obiecujący, ale borykał się z problemami typowymi dla urządzeń na początku rozwoju, takimi jak niezadowalająca jakość aparatu czy ograniczona wydajność. Niespodziewanie jednak pojawiła się aktualizacja do Androida 13 i nagle smartfon stał się znacznie wydajniejszy i przyjemniejszy.

Na szczęście ten sam wzorzec powtórzył się w przypadku modelu Pixel 7A, gdzie aktualizacja faktycznie poprawiła jego działanie, wydłużyła czas pracy na baterii oraz rozwiązała różnego rodzaju mniejsze lub większe niedoskonałości. Teraz Google Pixel 7A faktycznie jest godny polecenia.

Kup Google Pixel 7A w sklepie Komputronik!

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!