Pierwszy „Fan Edition” wśród składaków. Samsung pracuje nad Galaxy Z Flip FE

Pierwszy „Fan Edition” wśród składaków. Samsung pracuje nad Galaxy Z Flip FE
Samsung Galaxy Z Flip6 (fot. ROOTBLOG)

Po latach dominacji w segmencie składanych smartfonów, Samsung postanowił otworzyć się na mniej zamożnych klientów. Galaxy Z Flip FE ma być odpowiedzią na rosnące ceny topowych modeli, ale jednocześnie nie będzie propozycją dla każdego. Choć mówimy o Fan Edition, wcale nie oznacza to taniego urządzenia. A przynajmniej nie w takim sensie, jakiego moglibyśmy oczekiwać.

Z Flip FE ma być tańszy. Pytanie tylko, czy wystarczająco

Zgodnie z doniesieniami z Korei Południowej, Galaxy Z Flip FE ma kosztować około miliona wonów, czyli równowartość nieco ponad 2700 złotych. To istotnie mniej niż Galaxy Z Flip 6, który startował z pułapu 5199 złotych. Różnica na poziomie nawet 30% może przyciągnąć nowych klientów, a szczególnie tych, którzy wcześniej uznali składane urządzenia Samsunga za zbyt kosztowne.

Pierwszy „Fan Edition” wśród składaków. Samsung pracuje nad Galaxy Z Flip FE
Samsung Galaxy Z Flip6 (fot. ROOTBLOG)

W Europie, a tym bardziej w Polsce, sytuacja wygląda jednak nieco inaczej. Zwykle ceny smartfonów są tu wyższe niż w Korei, co oznacza, że w praktyce możemy spodziewać się kwoty rzędu 2899-2999 złotych. To nadal mniej niż obecne ceny „pełnoprawnych” Flipów, ale czy wystarczająco mało, by uczynić Z Flip FE rzeczywiście atrakcyjnym? Zwłaszcza że Galaxy Z Flip 6 można już dziś dorwać za ok. 3800 złotych, a to model o pełnej funkcjonalności i z dłuższym stażem rynkowym.

Z Flip FE nie będzie rewolucją, a raczej rozsądnym kompromisem

Pod względem konstrukcji Galaxy Z Flip FE nie wniesie raczej nic nowego. Ma bazować na stylistyce Z Flipa 6 i odziedziczyć po nim wiele cech, zarówno tych dobrych, jak i mniej ekscytujących. Mówi się, że ekran główny nadal będzie miał 6,7 cala i odświeżanie 120 Hz, a zewnętrzny wyświetlacz utrzyma obecne proporcje. Różnice mają dotyczyć głównie specyfikacji technicznej oraz materiałów użytych w obudowie.

Sercem nowego składaka ma być procesor Exynos 2500, ale prawdopodobnie tylko na niektórych rynkach. W Europie natomiast istnieje duże prawdopodobieństwo, że trafi tu wariant ze Snapdragonem 8 Gen 3. Jeśli tak się stanie, będzie to solidny układ, zdolny zapewnić płynną pracę systemu, choć nieco mniej energooszczędny niż w Foldzie 7, który dostanie nowszego Snapdragona 8 Elite 2.

Pierwszy „Fan Edition” wśród składaków. Samsung pracuje nad Galaxy Z Flip FE
Samsung Galaxy Z Flip6 (fot. ROOTBLOG)

Nie zabraknie też kompromisów: Galaxy Z Flip FE najprawdopodobniej zadebiutuje w wariantach 128 GB i 256 GB pamięci wewnętrznej, bez możliwości jej rozszerzenia. Brakuje też informacji o jakimkolwiek postępie w kwestii aparatów, a to jeden z aspektów, który już wcześniej był bolączką Flipów. Jeśli Samsung ponownie zdecyduje się na zestaw złożony z 12 Mpx sensorów bez optycznej stabilizacji w aparacie przednim, wiele osób może poczuć rozczarowanie.

Fan Edition czy „Flip Lite”? Samsung stąpa po cienkim lodzie

Z jednej strony pomysł wprowadzenia tańszego składanego smartfona ma sens. Zwłaszcza w dobie nasycenia rynku i rosnącego popytu na urządzenia klasy średniej. Z drugiej jednak, jeśli Galaxy Z Flip FE okaże się tylko minimalnie tańszym i słabszym Z Flipem 6, może zostać odebrany jako niepotrzebna hybryda.

Sukces Galaxy Z Flip FE zależeć będzie w dużej mierze od ceny. Samsung ma tutaj duże pole manewru, ale też spore ryzyko, że nowy model nie znajdzie dla siebie wyraźnego miejsca między przestarzałymi, ale tańszymi Flipami z drugiej ręki, a pełnoprawnymi nowościami z górnej półki.

Źródło: Notebookcheck

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!